To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Wolne Forum Transowe
transowe forum pomocowo-towarzyskie

rodzina, dzieci i znajomi - Jak reagujecie na transfobiczne sytuacje?

lexel - 2017-09-06, 13:45
Temat postu: Jak reagujecie na transfobiczne sytuacje?
Pytanie do osób po zmianie danych/ z passingiem bez outu na temat przeszłości: Jak się zachowujecie gdy ktoś przy Was traktuje osobę trans nie tak jak powinien? Raz się wychyliłem mówiąc w takiej sytuacji "ja też jestem trans a do mnie jakoś mówisz z właściwymi końcówkami to wtedy ten ktoś zaczął do mnie też używać niewłaściwych. Teraz się już boję że to się powtórzy i po prostu milczę udając cisa i czując się przy tym jak tchórz. Niby mogę stawać w czyjejś obronie nie outując się ale i tak ciężko mi wtedy trafić z argumentami. Jak to u Was wygląda?
Anonymous - 2017-09-06, 13:57

No ja to trochę inny przypadek, bo passing znikomy, ale jadę po całości.
Gabi - 2017-09-06, 14:35

ha, ha ja jestem nie wyoutowana, ba nawet nie przypominam wyglądem kobiety więc nie mam obaw o to, że ktoś mi na ubliża, dlatego mogę sobie spokojnie pozwolić na uwagi wobec fobów ale szczerze Ci powiem czasem lepiej nic nie mówić bo, czy można rzece powiedzieć aby płynęła pod prąd?
Jenny - 2017-09-06, 14:59

A gdyby w takiej sytuacji zadziałać incognito?
Tłumaczyć, ale z ukrycia.
Bez utraty autorytetu.

Gabi - 2017-09-06, 15:42

Tylko, że jak ktoś nie chce to nie da się przekonać , tym bardziej jak jest zewsząd przekonywany o tym, że to nie jest normalne.
Jeżynka - 2017-09-06, 15:45

Nie mam zwykle takich sytuacji, bo jak pracuję to nigdy w grupie, ale jak mam to uciekam. Nie mam takiego przebicia żeby komuś móc wyperswadować bycie [terefere] jeśli on sam tego nie czuje.
Ale wydaje mi się, że umiejętność stosownego reagowania i gaszenia takich powinna być raczej do wyćwiczenia dla większości osób.

spider - 2017-09-06, 15:52

W moim otoczeniu, każdy kto obraża osoby homoseksualne, transseksualistów, ludzi chorych/otyłych/zdeformowanych itp. musi się liczyć na moją twardą i stanowczą reakcją. Nie ma potrzeby mówienia o sobie, ale zwrócenie uwagi na brak szacunku do innych jak najbardziej sens ma. Niektórzy to nadal ciemnogród...
MoonSpell - 2017-09-06, 17:18

A ja jestem za słaby na reagowanie. Nie mam passingu, nie jestem wyoutowany, ale i tak boje się, wdawać w dyskusje. I tak sporo osób uważa mnie za geja i na razie niech tak zostanie :-p
EleKir - 2017-09-06, 17:37

Pamiętam, jak przez 2 godziny miałem rozmowe o osobach transseksualnych ze znajomą, która jest bardzo religijna. Dziwne, ale potem ona już reagowała na takie rzeczy bardzo spokojnie. Niby do tego, że jestem gejem, wszyscy się przyzwyczaili, homofobii mi się udało pozbyć w swoim otoczeniu, teraz po trochu walczę z innymi rzeczami. Każdy z moich znajomych wie, że jak ja jestem obók, to próba obrażać jaką-kolwiek grupę socjalną tylko za to, że tacy są, oznacza długą rozmowę, i nie wszyscy są w stanie ją przeżyć :D
Oczywiście, nie będę mówił, że byłbym w stanie bronić kogoś fizycznie, gdybym zobaczył, naprzykład, że jakiś dress bije kogoś za to, że ma spódnicę zamiast spodnich, ale chciałbym wierzyć, że nie byłbym tchórzem.
Ale w dyskusji to nigdy nie boję się pokazać swojej opinii, bo tylko tak można walczyć, tylko tak można coś zmienić, nawet jeśli to daje jakiś chwilowy dyskomfort.

Cytat:
First they came for the Socialists, and I did not speak out—
Because I was not a Socialist.
Then they came for the Trade Unionists, and I did not speak out—
Because I was not a Trade Unionist.
Then they came for the Jews, and I did not speak out—
Because I was not a Jew.
Then they came for me—and there was no one left to speak for me.

wendigo - 2017-09-06, 19:29
Temat postu: Re: Jak reagujecie na transfobiczne sytuacje?
lexel napisał/a:
Raz się wychyliłem mówiąc w takiej sytuacji "ja też jestem trans a do mnie jakoś mówisz z właściwymi końcówkami to wtedy ten ktoś zaczął do mnie też używać niewłaściwych.

Jak już zrobiłeś jeden krok, to w tym momencie mogłeś tej osobie powiedzieć: "Nie wiem czy wiesz, ale jestem mężczyzną także mocą wyroku sądu Rzeczpospolitej Polskiej, więc jeśli zwracasz się inaczej, to podważasz powagę tegoż oraz mogę cię pozwać za naruszenie dóbr osobistych. Nie wiem czy masz ochotę na proces i/lub grzywnę?" co by sobie nie myślała, że jest tak hop do przodu i wszystko jej wolno.

lexel napisał/a:
Jak to u Was wygląda?

Nie pamiętam takiej sytuacji... zależałoby chyba od kontekstu, określonej sytuacji. Szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak bym zareagował, wydaje mi się równie prawdopodobne, że nic bym nie powiedział uznając, że osioł to też nie byłby dla mnie partner do rozmowy i czułbym się zwyczajnie głupio tłumacząc cokolwiek osłu ;) A może jednak próbowałbym.

Anonymous - 2017-09-06, 23:44

Nie miałam jeszcze sytuacji, gdzie musiałabym kogoś innego bronić przed transfobią. A jak mi się zdarzają takie sytuacaje to nie od razu zakładam złych intencji drugiej osoby. Często się zdarza, że taka osoba nie ma wyczucia i nie ma złych intencji. A jak jest rzeczywista sytuacja transfobiczna to zależnie od sytuacji. Najczęściej odwracam spostrzeżenia na temat mojej inności w żart albo w ogóle ignoruję i staram się pokazać, że się nie przejmuję nawet jeżeli tak to nie daję po sobie tego poznać. W każdym razie się nie tłumaczę przed nikim.
Andrut - 2018-01-02, 10:44

Hm... W moim środowisku rzadko się pojawiają takie tematy w sumie. A zwykle i tak wszyscy mają w to wbite, nie ich piaskownica, nie ich foremki. Wydaje mi się, że większość dorosłych, inteligentnych ludzi, którzy mają w miarę udane życia, rzadko inni ludzie obchodzą na tyle, żeby kogoś obrażać. To wymaga zaangażowania, które można by wykorzystać pożyteczniej ;-)
Cukierkowa - 2018-07-15, 19:12

Prawie nie zdarzają się te sytuacje, jak czasem się zdarzy zależy gdzie jak nie mogę wyjść: jestem bezczelna / poza robotą nie utrzymuje kontaktu jak ktoś mnie nie akceptuje/ jakby ktoś obraził wzywam policje. Ale praktycznie nie mam takich sytuacji a wróciłam na osiedle gdzie mieszkałam w dawnym ciele ludzie są mili dla mnie - mimo TS mam szczęście do ludzi nawet ortodoksyjni katole też szanują mnie i mówili po nowemu.
Sig - 2018-07-17, 20:30

Zawsze możesz postawić się w butach drugiej osoby i zareagować tak jakbyś sam chciał by inna partia stanęła w twojej obronie.

Zwykle sytuacje gdzie ktoś z premedytacją jest okropny dla kogoś nie są częste i zależy jaki jest kontekst. Jesteś sam przeciwko agresywnej grupie? W otoczeniu innych też reagujących z niesmakiem na transfobię? Czy pogorszysz stan rzeczy dla osoby broonionej wtrącenjem się?

Nie zdarzyło mi się być w takiej sytuacji bo ... jak zarejestrowałem komentarz to wszyscy się rozeszli i reszta pozostała w szoku. Przykładowo: w centrum mego miasta mamy dziwną plagę fundamentalistycznych krzykaczy w stylu Amerykańskim i nigdy nie mogę im walnąć ripostą.

KameHame - 2018-07-30, 14:13

Funkcjonuję wszędzie jako facet, jednak pojawiają się sytuacje, że życzliwi znajomi z dawnych lat rozsiewają plotki.
Raz jeden chłopak z którym daaawno temu chodziłem do przedszkola chciał mnie bić z kolegami - znalazł mnie akurat jak byłem z kolegą - 10 razy wiekszym od oprawców. Szybko stwiedzili, zd nie maja do mnie zadnego problemu



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group