To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Wolne Forum Transowe
transowe forum pomocowo-towarzyskie

jak się dogadać z sam/ym/ą sobą - Potrzebuję pocieszenia

Anonymous - 2017-05-27, 13:46
Temat postu: Potrzebuję pocieszenia
Własnie wybierałam (!) się do sklepu ale dostałam potężnego ataku paniki. A teraz siedzę i chyba się rozpłaczę... to całe przebieranie nie ma sensu jest jak lizanie lizaka przez papierek. Czasem nie mam siły by zachowywać się jak nałogowiec na odwyku - od rana do wieczora coś robić by zająć czymś myśli. Nie! Żadnego hrt, srs itp! Raczej sposób na odnalezienie się w tym wszystkim... albo po prostu cokolwiek...zapaść się pod ziemię,kołdrę......
WojtekM - 2017-05-27, 15:50

Alone, miałem tak przez wiele lat i też nie widziałem wyjścia z sytuacji, więc rozumiem. Spróbuj wypracować jakiś kompromis, sama ze sobą (chyba już ktoś też tak radził wcześniej) - pozwól sobie na jakiś drobiazg w wyglądzie, ubiorze, cokolwiek.
Pod kołdrą, jest bezpiecznie i miło, ale tylko przez krótki czas.

Lea - 2017-05-27, 15:52

Alone, długo dajesz radę...
Anonymous - 2017-05-27, 17:20

AwryBoy napisał/a:
Alone, miałem tak przez wiele lat i też nie widziałem wyjścia z sytuacji, więc rozumiem. Spróbuj wypracować jakiś kompromis, sama ze sobą (chyba już ktoś też tak radził wcześniej) - pozwól sobie na jakiś drobiazg w wyglądzie, ubiorze, cokolwiek.
Pod kołdrą, jest bezpiecznie i miło, ale tylko przez krótki czas.


Pozwalam sobie a i owszem (lista zabiegów kosmetycznych byłaby identyczna u cis kobiety) ale to jest jak przebudowa domu po kawałku - po jakimś czasie prowadzi do zupełnej zmiany.

WojtekM - 2017-05-27, 17:25

Ale Ty, nie chcesz tej zupełnej zmiany, czy tak?
Anonymous - 2017-05-27, 17:44

AwryBoy napisał/a:
Ale Ty, nie chcesz tej zupełnej zmiany, czy tak?
Tak myślę że najbardziej komfortowo czułbym się funkcjonując na granicy obydwu płci. To byłby mój wewnętrzny kompromis. A jeśli miałbym postępować bezkompromisowo to wybrałbym drogę korekty płci. Czuję że teraz mam potrzebę wygadania się a przez to dotarcia do tego co mnie gryzie...
WojtekM - 2017-05-27, 17:54

Takie rozkminy miałem przez ponad 20 lat. Były momenty, że właśnie starałem się być (fizycznie) poza jakąkolwiek płcią, potem usiłowałem wmówić sobie, jak fajnie jest być kobietą - i to działało, niestety, na zbyt krótki czas. Potem znów dochodziłem do wniosku, że tak nie da się żyć i wpadałem w coraz głębsze psychiczne doły.
Niestety, na to nie ma recepty i każdy z nas musi sam podjąć decyzję, w jakim kierunku chce zmierzać. Jedni potrzebują na to kilku miesięcy, inni kilku lat, a jeszcze inni połowy życia.

Anonymous - 2017-05-27, 18:35

AwryBoy napisał/a:
Takie rozkminy miałem przez ponad 20 lat. Były momenty, że właśnie starałem się być (fizycznie) poza jakąkolwiek płcią, potem usiłowałem wmówić sobie, jak fajnie jest być kobietą - i to działało, niestety, na zbyt krótki czas. Potem znów dochodziłem do wniosku, że tak nie da się żyć i wpadałem w coraz głębsze psychiczne doły.
Niestety, na to nie ma recepty i każdy z nas musi sam podjąć decyzję, w jakim kierunku chce zmierzać. Jedni potrzebują na to kilku miesięcy, inni kilku lat, a jeszcze inni połowy życia.


No właśnie. :) Gdyby jeszcze to przebiegało w mniej przykry sposób.

Anonymous - 2017-05-27, 19:10

Normalka, też wolała bym być cis facetem.
inka - 2017-05-27, 20:10

AwryBoy napisał/a:
Takie rozkminy miałem przez ponad 20 lat. Były momenty, że właśnie starałem się być (fizycznie) poza jakąkolwiek płcią, potem usiłowałem wmówić sobie, jak fajnie jest być kobietą - i to działało, niestety, na zbyt krótki czas. Potem znów dochodziłem do wniosku, że tak nie da się żyć i wpadałem w coraz głębsze psychiczne doły.
Niestety, na to nie ma recepty i każdy z nas musi sam podjąć decyzję, w jakim kierunku chce zmierzać. Jedni potrzebują na to kilku miesięcy, inni kilku lat, a jeszcze inni połowy życia.

a jeszcze inni w tym życiu już nie załapią ze strachu przed konsekwencjami prawdy....i tu jest nad czym płakać!

Anonymous - 2017-05-27, 20:25

Dorota Lan napisał/a:
Alone wpadasz w prace aby niczego nie czuć? Jesteś pracoholikiem?


W jakimś sensie chyba tak. Pracuje, wracam i coś robię. Teraz rzemiosło które samo w sobie potrzebuje wielu różnych czynności i wiedzy technicznej z różnych dziedzin, kiedyś muzyka, poezja...zawsze coś robiłem i uważam że doba jest za krótka by spać...

Anonymous - 2017-05-27, 20:37

Alone napisał/a:
zawsze coś robiłem i uważam że doba jest za krótka by spać...


Jeszcze kilka lat temu przybiła bym pięć, teraz mam okres wypalenia i brak możliwości zmiany podstawowego zajęcia. Uciekałam zbyt długo w różności tak samo jak ty a teraz mam zadyszkę.

kicur - 2017-05-27, 20:40

Wytwarzanie noży? :(
Anonymous - 2017-05-27, 21:01

kicur napisał/a:
Wytwarzanie noży? :(


Tak - kuchennych przede wszystkim! To rzemiosło o kilkusetletniej tradycji. I wbrew pozorom nie takie proste...

No i ja łapie powoli zadyszkę ale nie potrafię siedzieć i nic nie robić albo siedzenie kończy się myśleniem....

Anonymous - 2017-05-27, 21:04

Alone napisał/a:
To rzemiosło o kilkusetletniej tradycji. I wbrew pozorom nie takie proste...


Jak podciągniemy pod to łupanie krzemiennych ostrzy to się robią grube tysiące :D .

Anonymous - 2017-05-27, 21:10

Ada75 napisał/a:
Alone napisał/a:
To rzemiosło o kilkusetletniej tradycji. I wbrew pozorom nie takie proste...


Jak podciągniemy pod to łupanie krzemiennych ostrzy to się robią grube tysiące :D .


A może i więcej bo z drewna tez się da coś ostrego udłubać :D

Anonymous - 2017-05-27, 21:27

Jakiś czas temu byłam na motocyklowym wypadzie do około izbickich skansenów archeologicznych na kujawach. W lasach są odrestaurowane megalityczne grobowce z neolitu. Jakieś 5 do 5,5 tyś lat wstecz. Pierwszy raz miałam wrażenie, że dotykam mistyki początku ludzkości.

W dal odeszły rozkminy płciowe, było dziwne uniesienie i poddenerwowanie przekazem "jesteśmy tu" starszym od piramid egipskich.

Anonymous - 2017-05-27, 21:40

Ada75 napisał/a:
Jakiś czas temu byłam na motocyklowym wypadzie do około izbickich skansenów archeologicznych na kujawach. W lasach są odrestaurowane megalityczne grobowce z neolitu. Jakieś 5 do 5,5 tyś lat wstecz. Pierwszy raz miałam wrażenie, że dotykam mistyki początku ludzkości.

W dal odeszły rozkminy płciowe, było dziwne uniesienie i poddenerwowanie przekazem "jesteśmy tu" starszym od piramid egipskich.


Taak oglądałem kiedyś siekierki kamienne. Do tej pory zachodzę w głowę jak oni w tym kamieniu potrafili zrobić równy otwór! W okolicach których bywałem były jakieś osady w czasach neolitu. My tu się spieramy o polskość a plemiona z tamtych okolic wywędrowały podobno na tereny Irlandii. Może mniej romantycznie napisałem. :D Cóż: "pisał jak umiał" ;)

Anonymous - 2017-05-27, 21:42

Aaaa bo mi się "literatka" załącza, wiesz przecież, że opisami to w Sienkiewicza idę. ;-)
Anonymous - 2017-05-27, 22:57

Ada75 napisał/a:
Aaaa bo mi się "literatka" załącza, wiesz przecież, że opisami to w Sienkiewicza idę. ;-)


No właśnie! :)

wendigo - 2017-05-29, 00:57

Alone napisał/a:
A jeśli miałbym postępować bezkompromisowo

A dlaczego musisz postępować kompromisowo? nie musisz...

Anonymous - 2017-05-29, 19:05

wendigo napisał/a:
Alone napisał/a:
A jeśli miałbym postępować bezkompromisowo

A dlaczego musisz postępować kompromisowo? nie musisz...


Zawsze miałem problemy z decyzjami... i stąd kompromis.... zresztą to poważna sprawa i nie można być pochopnym.

Lea - 2017-05-29, 19:45

Alone, pochopnym powiadasz :P
Anonymous - 2017-05-29, 21:12

Lea napisał/a:
Alone, pochopnym powiadasz :P


Nooo co? :D P O C H O P N Y M

Anonymous - 2017-05-29, 21:12

Alone napisał/a:
zresztą to poważna sprawa i nie można być pochopnym.
psycholog powinien dać CI odpowiedzi a przynajmniej zadać właściwe pytania...
Jak potrzebujesz pocieszenia to <przytul> <przytul> <przytul> <przytul> masz :P

Anonymous - 2017-05-29, 21:20

Lea, w sensie, że już po chopie?
Lea - 2017-05-29, 21:43

Ada75, po chłopie będzie w końcu (chyba xD).
Jak można pochopnie żyć? Po prostu się żyje albo nie...

Anonymous - 2017-05-29, 21:46

Lea napisał/a:
Ada75, po chłopie będzie w końcu (chyba xD).
Jak można pochopnie żyć? Po prostu się żyje albo nie...


Och! Zapewniam Cię można! :D

Lea - 2017-05-29, 21:50

Alone, to co napisałaś/eś o ataku paniki. Znam to i to jest szaleństwo tak żyć... No ale już nie będę, to twoje życie. Tylko mi smutno bo przypominam sobie swoje przeżycia no i empatia itd...
Anonymous - 2017-05-29, 22:18

Lea napisał/a:
Alone, to co napisałaś/eś o ataku paniki. Znam to i to jest szaleństwo tak żyć... No ale już nie będę, to twoje życie. Tylko mi smutno bo przypominam sobie swoje przeżycia no i empatia itd...


No to poważnie. Po niedzieli, mam fazę wypierania problemu, awersji do całego crossdresowego sztafarzu. Jestem pogubiony - fakt. Ale to jak czasem z bólem niewiadomego pochodzenia - masz nadzieję że przejdzie czy złagodnieje i wtedy na spokojnie zastanowisz się co z tym począć.

Lea - 2017-05-29, 22:36

Alone, no identycznie jak ja, parę razy wyrzuciłam różne rzeczy np. To jest nieskończone koło, chwila spuszczenia powietrza i znowu możliwość racjonalizowania. Przynajmniej ja tak miałam... Tylko się lepiej poczułam to od razu "no przecież ja nie jestem kobietą". Jak tylko byłam w stanie z tym walczyć to walczyłam, odsuwałam się od siebie, odcinałam od emocji. Wybuch, spokój, narastanie, wybuch itd. itd.
Anonymous - 2017-05-30, 23:20

Lea napisał/a:
Alone, no identycznie jak ja, parę razy wyrzuciłam różne rzeczy np. To jest nieskończone koło, chwila spuszczenia powietrza i znowu możliwość racjonalizowania. Przynajmniej ja tak miałam... Tylko się lepiej poczułam to od razu "no przecież ja nie jestem kobietą". Jak tylko byłam w stanie z tym walczyć to walczyłam, odsuwałam się od siebie, odcinałam od emocji. Wybuch, spokój, narastanie, wybuch itd. itd.


Coś w tym jest. Dawno nie odczuwałem takiego napięcia psychicznego. Ostatnie dni nie są wcale lepsze. Jakieś sny miałem nawet...

Lea - 2017-05-30, 23:24

Alone, ja też, jak kiedyś miałam dość rzadko sny o tej tematyce, tak teraz mniej więcej co drugi dzień.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group