To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Wolne Forum Transowe
transowe forum pomocowo-towarzyskie

szkoła, praca i reszta świata - TS w technikum

Viera - 2017-05-12, 18:09
Temat postu: TS w technikum
Zaczynam swoją drogę jako osoba transseksualna m/k.
Od września zaczynam 2 klase technikum.. Nikt w klasie ani żaden nauczyciel nie wie o mojej transseksualności (ale pewnie się domyślają, bo wyglądam jak kobieta, passing mam idealny).
Jednak nie mam ochoty przechodzić dramatu jak w gimnazjum i podstawówce - szydzenia, wytykania palcami itp, a wiem, że prędzej czy później to nastąpi. Do 3 lat na pewno ukażą mi się piersi a mój styl się zmieni, bo nie będę ubierać się dłużej uni. Z klasą mam słabe relacje. Na 30 osób z 3 trzymam kontakt a tylko z 1 bliższy (a i tego nie nazwę przyjaźnią).
Chciałabym się starać o indywidualne lekcje, chcę odpocząć psychicznie bo jestem wrakiem człowieka. Mam świetną wychowawczynię więc na pewno mnie zrozumie. Tylko pojawia się problem. Czy transseksualizm i dysforia to wystarczająco silne argumenty by pójść na nauczanie indywidualne? Czy ktoś wie coś na ten temat?

Dalialama - 2017-05-12, 19:02

Znam jedną dziewczynę co miała indywidualne z powodu fobii szkolnej/społecznej ale to kilka miesięcy. A moja mama uczyła indywidualne anorektyczkę. Także myślę, że jest to do załatwienia. Pytanie tylko, masz opinie seksuologa, psychologa, psychiatry? Co na to twoi rodzice?
kicur - 2017-05-12, 19:50

Nauczanie indywidualne się przyznaje w ten sposób, że lekarz musi stwierdzić, że stan zdrowia dziecka/nastolatka znacznie utrudnia lub uniemożliwia uczęszczanie do szkoły. Zespół orzekający w poradni psychologiczno-pedagogicznej na wniosek Twoich rodziców po zapoznaniu się z zaświadczeniem lekarskim może wydać orzeczenie o potrzebie nauczania indywidualnego. Na tej podstawie dyrektor Twojej szkoły wydaje decyzję o nauczaniu indywidualnym.

Może masz obok TS zaburzenia depresyjne albo zaburzenia lękowe? Na pewno te ostatnie byłyby lepszą podkładką, niż TS.

LaoTze - 2017-05-12, 20:01

Uważam, że unikanie przykrych słów w naszym kierunku nie ma większego sensu. W każdym z nas (nie tylko w społeczności LGBT) znajdzie się jakaś cecha z której będą się śmiać. Jeden jest niski, drugi jest gruby a trzeci jest emką. Jeśli ktoś będzie chciał to będzie się śmiać, ale po co od razu odcinać się od świata? Sama właśnie skończyłam technikum (a właściwie kończę- matury :( ) i przez ostatni rok co jakiś czas słyszałam komentarze o tym jaka to ja nie jestem zła i nienormalna ale się nie poddaje. Trzeba być twardym jak żelki z biedronki :-)

Aczkolwiek możesz spróbować jeśli jest co to potrzebne do życia. Nie jestem tylko pewna czy sam transseksualizm wystarczy do orzeczenia o indywidualnym nauczaniu.

Viera - 2017-05-12, 21:29

kicur napisał/a:
Nauczanie indywidualne się przyznaje w ten sposób, że lekarz musi stwierdzić, że stan zdrowia dziecka/nastolatka znacznie utrudnia lub uniemożliwia uczęszczanie do szkoły. Zespół orzekający w poradni psychologiczno-pedagogicznej na wniosek Twoich rodziców po zapoznaniu się z zaświadczeniem lekarskim może wydać orzeczenie o potrzebie nauczania indywidualnego. Na tej podstawie dyrektor Twojej szkoły wydaje decyzję o nauczaniu indywidualnym.

Może masz obok TS zaburzenia depresyjne albo zaburzenia lękowe? Na pewno te ostatnie byłyby lepszą podkładką, niż TS.


Mam fobię społeczną

Anonymous - 2017-05-12, 22:31
Temat postu: Re: TS w technikum
Viera napisał/a:
Zaczynam swoją drogę jako osoba transseksualna m/k.
Od września zaczynam 2 klase technikum.. Nikt w klasie ani żaden nauczyciel nie wie o mojej transseksualności (ale pewnie się domyślają, bo wyglądam jak kobieta, passing mam idealny).
Jednak nie mam ochoty przechodzić dramatu jak w gimnazjum i podstawówce - szydzenia, wytykania palcami itp, a wiem, że prędzej czy później to nastąpi. Do 3 lat na pewno ukażą mi się piersi a mój styl się zmieni, bo nie będę ubierać się dłużej uni. Z klasą mam słabe relacje. Na 30 osób z 3 trzymam kontakt a tylko z 1 bliższy (a i tego nie nazwę przyjaźnią).
Chciałabym się starać o indywidualne lekcje, chcę odpocząć psychicznie bo jestem wrakiem człowieka. Mam świetną wychowawczynię więc na pewno mnie zrozumie. Tylko pojawia się problem. Czy transseksualizm i dysforia to wystarczająco silne argumenty by pójść na nauczanie indywidualne? Czy ktoś wie coś na ten temat?


Wybacz i wybaczcie wszyscy którzy myślicie podobnie. Oczywiście nie będzie porażającej krytyki ani ataku. ;) Ale... czy aby Ty nie "uciekasz"? Planujesz z góry wycofanie się. A może warto być sobą? Z drugiej strony rozumiem że tabun nastolatków może dać w kość. Ale ja przynajmniej bym próbował, nie dawał się. No ale nie mam licencji na bycie mądrym. Nie poddawać się, nie poddawać! <spoko>

Viera - 2017-05-12, 22:52

Alone,

Tak uciekam i dobrze mi z tym. Jestem typem introwertyka więc odpocznę psychicznie.
Z resztą pytanie dotyczy czy ktoś wie jak to wygląda a nie czy dobrze robię :)

kasiencja - 2017-05-12, 23:05

Opowiedz proszę jaki profil technikum i przejdź się najlepiej pod to technikum i poobserwuj jacy ludzie z niego wychodzą i jak się zachowują. Poza tym druga kwestia, czy to klasa z przewagą głównie dziewczyn, pół na pół czy głównie chłopaków? Myślę że da się po ludziach wywnioskować czy daliby radę "przełknąć" twój passing czy od razu by mieli ochotę cię mieszać z błotem. Tak czy siak skoro dotarłaś do technikum to jesteś twarda i dasz sobie radę, wiem to.
Anonymous - 2017-05-12, 23:14

Viera napisał/a:
Alone,

Tak uciekam i dobrze mi z tym. Jestem typem introwertyka więc odpocznę psychicznie.
Z resztą pytanie dotyczy czy ktoś wie jak to wygląda a nie czy dobrze robię :)


:-*

Viera - 2017-05-12, 23:35

kasiencja,

Ale ja nie chce zmieniać technikum. Ja jestem w trakcie nauki. Kończę 1 klasę i zaczynam drugą :)

kasiencja - 2017-05-13, 04:13

Viera napisał/a:
kasiencja,

Ale ja nie chce zmieniać technikum. Ja jestem w trakcie nauki. Kończę 1 klasę i zaczynam drugą :)


Chodziło mi o jedno i to samo technikum w którym jesteś :P Kiepsko się pisze jak się źle sypia i robi nocki w pracy ;(

Jeżynka - 2017-05-13, 14:05

Ja miałam 3 lata lic na indywidualnym + kawałek gimnazjum, ale na samo ts ci nie wystawią, potrzebujesz czegoś grubszego. Mi dali na konkretne żółte papiery, ale jeśli jakaś poradnia zdiagnozuje ci zaburzenia lękowe/silną fobię to może wystarczyć.
Viera - 2017-05-13, 14:21

Jeżynka,

I jak było na indywidualnym? Lepiej/gorzej/trudniej/łatwiej?

Ania96 - 2017-05-13, 14:49

Ja Ci opiszę moją historię, dość okrojoną, ale nawiązując do twojej sytuacji:

W gimnazjum i liceum przez długie włosy i dość kobiecy wygląd też wszyscy wytykali mnie palcami - chłopaki nie utrzymywali kontaktu bo byłam dla nich "pedałem", dziewczyny bo byłam dziwakiem..
Ale miałam to gdzieś. Wszelkie żarty i szyderstwa traktowałam jakby nie były o mnie. Część osób na początku uważało mnie za "p*zdę", bo "nie umiem się odezwać", ale o to mi chodziło. W drugim półroczu drugiej klasy liceum każdy zdał sobie sprawę, że zlewam to wszystko i jest mi dobrze z samą sobą, dlatego dali mi spokój. Cześć nawet zaczęła ze mną gadać bo nie bali się już szyderstw innych, że się ze mną zadają.

Wniosek jest prosty: zawsze głowa do góry, nie okazuj słabości bo będą to wykorzystywać i nie wpadaj w panikę typu "a co jeśli.." bo 90% z tego nigdy się nie spełni.

Ja w tym momencie jestem w pracy gdzie jest ponad 100 osób, w szatni trzeba się przebierać w ubrania robocze a ja już mam cycki. Nie zakrywam ich panicznie, nie oglądam się za siebie "czy ktoś patrzy" i zachowuję się naturalnie - nikt jak dotąd nie spojrzał, nikt nic nie powiedział. Nawet nikt nie skomentował mojego gładkiego ciała :D

Także pamiętaj, że całą drogę sama sobie kreujesz i od Ciebie zależy czy będą Cię gnoić czy traktować normalnie.

Jeżynka - 2017-05-13, 17:06

Viera napisał/a:
Jeżynka,

I jak było na indywidualnym? Lepiej/gorzej/trudniej/łatwiej?

Nie wiem o co pytasz, dla mnie było z oczywistych względów łatwiej, bo nie dawałam rady w zwykłym trybie. Liceum miałam bardzo równościowe więc ITN nie musiał mnie ratować przed rowieśnikami, a w gimnazjum i tak co chwila zmieniałam szkoły przyszpitalne.

Viera - 2017-05-13, 17:21

Jeżynka,

Chodzi o tryb nauczania. Ale chyba to głupie pytane bo z tego co widzę to nie masz porównania z normalnym, grupowym trybem nauczania.

Jeżynka - 2017-05-13, 17:27

Viera napisał/a:
Jeżynka,

Chodzi o tryb nauczania. Ale chyba to głupie pytane bo z tego co widzę to nie masz porównania z normalnym, grupowym trybem nauczania.

Mam, po prostu nie da się dużo napisać o tym trybie. Siedzisz z nauczycielem 1na1, trochę jak na korkach, zwykle więcej jest rozmowy a mniej klepania zadań. Przepisywania podręcznika do zeszytów też mniej (bo i jest to kompletnie bezsensowna czynność) ale to każdy nauczyciel inaczej podchodzi, na biolu w liceum i chemii w gimn wciąż sporo notowałam.

Ania96 napisał/a:

Także pamiętaj, że całą drogę sama sobie kreujesz i od Ciebie zależy czy będą Cię gnoić czy traktować normalnie.

A to akurat bzdura. Jeśli w niższych szkołach zrobią sobie z ciebie kozła to żadne "weź się zachowuj normalnie" nic ci nie da. Zresztą ciekawe jak można siebie kreować w sytuacji typu: pół klasy rzuca w ciebie ostrymi przedmiotami i masz opcje siedzieć i tym zgarniać albo wyjść i narazić się też kadrze.

Viera - 2017-05-13, 17:33

Jeżynka,

Dzięki więc, spróbuję sama się załapać na indywidualne :)

Ania96 - 2017-05-13, 18:00

Jeżynka napisał/a:
Ania96 napisał/a:

Także pamiętaj, że całą drogę sama sobie kreujesz i od Ciebie zależy czy będą Cię gnoić czy traktować normalnie.

A to akurat bzdura. Jeśli w niższych szkołach zrobią sobie z ciebie kozła to żadne "weź się zachowuj normalnie" nic ci nie da. Zresztą ciekawe jak można siebie kreować w sytuacji typu: pół klasy rzuca w ciebie ostrymi przedmiotami i masz opcje siedzieć i tym zgarniać albo wyjść i narazić się też kadrze.


Przeżyłam to - próby podpalenia włosów zapalniczką na lekcji, rzucanie żartobliwych liścików w moją stronę, wkładanie tamponów do kaptura czy przyklejanie karteczek bądź podpasek z tyłu bluzki.. Pierwszy rok był koszmarem. Chciałam zrezygnować z tej szkoły, ale wmawiałam sobie "to tylko 3 lata i nie będę już patrzeć na te zawistne ryje". W klasie drugiej już tylko od czasu do czasu były żarty na mój temat jak nie było o czym gadać. W trzeciej już każdy uznał, że dokuczanie mi jest totalnie bezsensowne bo i tak na to nie reaguję, więc zdarzały się nawet rozmowy z innymi osobami.

Pamiętaj, że zazwyczaj w klasie jest tylko garstka osób, które znajdują kozła ofiarnego. Jeśli z kogoś szydzą i mają jakiś "autorytet" wśród reszty klasy to cała reszta będzie ich naśladować.
Zdarzyło mi się, że z chłopakiem, który się ciągle ze mnie nabijał nawet rozmawiałam na przerwie gdy nikogo nie było. Ktoś z dowcipnisiów się zjawił i od razu hejt..

wendigo - 2017-05-13, 21:09
Temat postu: Re: TS w technikum
Alone napisał/a:
Wybacz i wybaczcie wszyscy którzy myślicie podobnie. Oczywiście nie będzie porażającej krytyki ani ataku. ;) Ale... czy aby Ty nie "uciekasz"? Planujesz z góry wycofanie się. A może warto być sobą? Z drugiej strony rozumiem że tabun nastolatków może dać w kość. Ale ja przynajmniej bym próbował, nie dawał się. No ale nie mam licencji na bycie mądrym. Nie poddawać się, nie poddawać! <spoko>

A ja bym nie próbował - szkoda zdrowia. To nie jest (niestety) tak, że jak coś przeżyjesz, to "o ale fajnie, taki jestem silny!" tylko pewnie już się fizycznie zdążysz rozchorować. Bo jak się nabawisz nerwicy wegetatywnej albo innego zaburzenia, to ono nie znika kiedy znikają okoliczności w których powstało - niestety. Czasem zostaje do końca życia, czasem łagodnieje, czasem jest w reemisji, ale pozostaje i dużo łatwiej później przy jakimś drobiazgu znów w nie wpaść.

Viera - 2017-05-13, 21:12

wendigo,

Otóż to!

Lea - 2017-05-13, 22:26

Ja dostałam rok indywidualnego ze względu na zaburzenia depresyjno-lękowe, które mi uniemożliwiały normalne chodzenie do szkoły. Nie musiałam się zbytnio trudzić żeby dostać coś takiego bo dwukrotne zawalenie liceum i izolacja w swoim pokoju mówiły już o mnie wystarczająco. No cóż miałam też inne problemy poza byciem ts. Nie bardzo miałam się wtedy z kim zapoznać w klasie i jednej i drugiej i trzeciej, nikt nie błyszczał intelektem ani zrozumieniem i bardzo ciężko było mi być samej.
Jeżeli czujesz, że potrzebujesz odpocząć i czujesz się jak wrak człowieka no to chyba dobrze byłoby spróbować. Miałam identyczne poczucie. Nie żałuję tego roku. Przyjemniej się uczy kiedy można to robić swoim tempem i kiedy możesz się spokojnie zapytać kiedy czegoś nie rozumiesz.
Tak czy inaczej będziesz musiała porozmawiać z kimś zanim ci dadzą taki papier i wtedy się dowiesz jakie mają wymagania i kryteria.
Ania96, nie wiem jak potrafiłaś przeżyć to pierwsze...

Ania96 - 2017-05-14, 12:29

Lea napisał/a:

Ania96, nie wiem jak potrafiłaś przeżyć to pierwsze...


No cóż.. Jak to napisał ktoś wyżej - z tego ciężko wyjść bez szwanku. Nienawiść do ludzi, zamknięcie się w sobie i stworzenie własnego świata, odporność na czyiś ból i cierpienie i przede wszystkim szybsze załamywanie się.
Do dzisiaj ciężko nawiązywać mi kontakt z ludźmi, dlatego nigdy pierwsza nie podchodzę do kogoś porozmawiać. Chyba, że ktoś sam pierwszy podejdzie i będzie przewodzić w dialogu to jeszcze ujdzie.

Ale mówię, że da się wszystko znieść. Ludzie w Auschwitz jakoś też żyli i pragnęli żyć.

wendigo - 2017-05-15, 03:29

Ania96 napisał/a:
Ale mówię, że da się wszystko znieść. Ludzie w Auschwitz jakoś też żyli i pragnęli żyć.

I też nie wyszli z tego bez szwanku :P

Bloody King - 2017-12-08, 19:29

Nie wiem, jak jest w Twojej szkole, ale u mnie z klasy nikt nie robi/robił z tym problemów. Dla wielu z nich to było coś nowego, ale po wyjaśnieniach jest spoko. Nie powinnaś się martwić opinią innych - bądź sobą. Lepiej być sobą i być wyzywanym od najgorszych, niż być popularną i kochaną iluzją ;)
Viera - 2017-12-08, 21:17

Temat troche do zamknięcia czy coś bo już od dawna chodzę na indywidualne hahah :D
inka - 2017-12-08, 22:22

okee dokee, w takim razie zamkówam pod względem prośby autora


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group