Anonymous - 2017-04-04, 21:24 Temat postu: Kolektyw anarchoqueerowy "Transprzyjaźń" W sytuacji, gdy społeczeństwo jest coraz dotkliwiej ograbiane i pozbawiane domu, pracy i bezpieczeństwa przez szalejący neoliberalizm, niektórzy sądzą, że odpowiedzią jest powrót do romantycznej wizji przeszłości i tradycji. Czas jednak spojrzeć prawdzie w oczy: tradycjonalizm nie tylko krępuje naszą indywidualność i wolność, ale okazał się też zupełnie niezdolny do rozwiązania życiowych problemów, które spiętrzył przed nami kapitalizm. Mieszanka gospodarczego liberalizmu i obyczajowego konserwatyzmu to młot i kowadło, a nasze życie i nasze społeczeństwo jest przez nie rozbijane w drobny pył. Nasze relacje osobiste, w rodzinie i w naszych związkach, są głęboko powiązane z szerszym kontekstem społecznym i politycznym. Brak dobrowolności i równości w codziennych relacjach jest głęboko powiązany z brakiem dobrowolności i równości w społeczeństwie, w pracy i sytuacjach życiowych, które nas dotykają. Czy Twoje życie faktycznie jest takie, jak tego pragniesz? Czy spełniasz się w swojej roli, czy może uwiera Ci ona jak niedopasowany garnitur? Czy uważasz że role płciowe są sprawiedliwe czy Cię krzywdzą? Żyjesz w zgodzie ze sobą czy zgodnie z oczekiwaniami jakie mają inni wobec Ciebie? Czy zastanawiałeś/łaś się nad swoją tożsamością płciową, orientacją seksualną lub formą związku w którym żyjesz? Jak bardzo męska jesteś, albo jak bardzo kobiecy? Jesteś tego pewna, pewien? Jakie są Twoje rzeczywiste pragnienia? Co je ogranicza? Małżeństwo nie jest relacją, tylko stanem prawnym. Ta instytucja powstała w innej epoce, by zapewnić stabilność materialną, a nie miłość. Dziś nie jest w stanie zapewnić nawet tego "bezpieczeństwa". Wiele naszych naturalnych zachowań seksualnych i nasza naturalna tożsamość podlega ograniczeniom zbyt sztywnej, konserwatywnej kultury, co przynosi korzyści jedynie rządzącym, a społeczeństwu przynosi tylko cierpienie. Hierarchia, panowanie człowieka nad człowiekiem, upokorzenie ludzi i zniszczenie przyrody, są wytworem społeczeństwa i jako społeczeństwo możemy w każdej chwili się od nich uwolnić. Sprzeciwiamy się wszelkim formom dominacji: państwa, kapitału, biurokracji, w rodzinie, na uczelni, w pracy, w związkach. Dążymy do społeczeństwa, które zamiast zaprzeczać naturalnym potrzebom człowieka, potrzeby te spełnia. Aby osiągnąć wolność, równość i solidarność, należy najpierw zacząć od radykalnego przewartościowania relacji międzyludzkich. Zamierzamy zacząć od naszych własnych relacji, tworząc przyjazną oraz przystępną przestrzeń dla wszystkich, którzy tego potrzebują. Jako osoby marginalizowane i wymazywane przez władzę (jaka by ona nie była), będziemy solidaryzować się ze sobą i podkreślać nasze prawo do istnienia, o które nikogo nie musimy prosić. Istniejemy, pomimo braku pozytywnego przedstawicielstwa w przestrzeni publicznej, braku świadomości i wrażliwości ludzi. Nie znikniemy tylko dlatego, że komuś się wydaje, że nasze istnienie jest rzekomo "niezgodne z naturą". Coś, co wypływa z najgłębszych pokładów naszego jestestwa nie może nie być zgodne z naturą. Nie żebrzemy o "równe prawa" do uczestnictwa w systemie wyzysku, rzucone nam niczym ochłap od rządzących. Jesteśmy w stanie sami się organizować, pomagać sobie wzajemnie i wspólnie osiągnąć wyzwolenie. Jeśli nie zadbamy o siebie nawzajem, nikt nie zrobi tego za nas. 
Powyższy manifest jest wspólnym dziełem członków kolektywu. Zdjęcie zostało wykonane na demonstracji antyrasistowskiej przez punk parrot (jedna z naszych pierwszych wspólnych akcji). Nie wszystkie osoby na zdjęciu są powiązane z kolektywem. W najbliższą niedzielę (9 kwietnia) o godzinie 14:00 planujemy zrobić pierwsze otwarte spotkanie warszawskiej sekcji kolektywu w A.D.A. na ul. Puławskiej 37. Będziemy tam mówiły o tym, kim jesteśmy oraz tym, jakie mamy cele, co udało nam się dotychczas osiągnąć i co zamierzamy robić. Zapraszamy wszystkie zainteresowane osoby. Strona wydarzenia na fb: https://web.facebook.com/events/1969261763304952/ Fanpage kolektywu: https://web.facebook.com/anarchoqueertransprzyjazn/ Forum: http://transprzyjazn.pl Osoby chcące dołączyć do nas proszone są o przesyłanie pw lub pisanie na fanpage na fb. Aktywizm społeczny jest czymś pożytecznym. Nie widzę sprzeczności powyższego z regulaminem. Przywróciłam wątek. /Freja kicur - 2017-04-04, 21:44 A jakie korzyści/obowiązki będą się wiązać z przynależnością do kolektywu? Przyjmowane są tylko kobiety czy też osoby innych płci? Anonymous - 2017-04-04, 21:56 Przyjmujemy osoby wszelkich możliwych płci, te bez płci również 
Największą korzyścią a zarazem obowiązkiem (wg mnie, bo nie wypowiadam się w imieniu kolektywu jako całości) jest solidarność oraz pomoc wzajemna. Czyli coś na zasadzie sieci solidarnościowej, "jeden za wszystkich, wszyscy za jednego". Będzie mowa o tym więcej na spotkaniu, natomiast tak w skrócie nasza działalność ma 3 główne cele cykliczne: 1. Aktywizacja (np. akcje bezpośrednie, dyżury pomocowe) 2. Samopomoc (np. przeciwdziałanie alienacji, porady przy doborze specjalistów, tłumaczenie artykułów medycznych z zakresu hrt) 3. Integracja (np. wspólne wypady, gry, zabawy) Kimberly - 2017-04-04, 22:39 Nie ze wszystkim (opisanym w manifeście) się zgadzam, ale ideę jak najbardziej popieram. Nie planujecie może spotkania w Krakowie? Anonymous - 2017-04-05, 12:42 Kimberly, koordynatorką kolektywu w Krakowie jest hikaru. Pomęczę ją aby zorganizowała jakieś spotkanko ![:]](images/smiles/krzywy.gif ":]") Na pewno będziemy też brały udział w krakowskim queerowym maju.
Kimberly - 2017-04-13, 18:36 sam, I jak przebiegło pierwsze spotkanie? Anonymous - 2017-04-13, 19:44 Spotkanie przebiegło w spokojnej i merytorycznej atmosferze Wkrótce udostępnimy relację wideo na naszym fanpejdżu. W międzyczasie można zapoznać się ze slajdami prezentacji, którą przedstawiałyśmy: https://web.facebook.com/pg/anarchoqueertransprzyjazn/photos/?tab=album&album_id=1790217411306537
Osoby z Warszawy i okolic zapraszamy na dyżury kolektywu, pierwszy już 24 kwietnia: http://transpomoc.pl/viewtopic.php?p=73382
Anonymous - 2017-05-03, 17:45 "Anarchotranseksualiści" atakują marsz ONR 
WojtekM - 2017-05-03, 17:57
Czyim wymysłem jest ta nazwa? Kimberly - 2017-05-03, 21:36 Nowy nagłówek z Pikio: "Kuc chciał przedrzeć się na marsz ONR. Został powstrzymany przez potężnych Anarchotransseksualistów." Jenny - 2017-05-03, 21:57
Brzmi jakby transseksualiści, którzy nie chcą zmiany płci. Walczący z systemem, który zmienia ich na siłę ![]:->](images/smiles/diabelek.gif "]:->")
Kimberly - 2017-05-03, 22:01 Albo raczej ludzie, którzy zmieniają płeć na siłę w ramach walki z systemem 
Vera-chan - 2017-05-03, 22:18 Raczej, że robią to na lewo, bez nadzoru, w poważaniu mając wszelkich seksuologów, psychologów, endokrynologów itp. Może nawet operują się nożem, w łazience, u znajomych bez kwalifikacji 
Gabi - 2017-05-03, 22:46 Nie, to jest nowa nacja trans, którzy do tranzycji nie potrzebują opinii Libera tylko legitymację partyjną 
hikaru - 2017-05-03, 23:16 ciach Gabi - 2017-05-04, 00:24 Przyznaję się należałam do Zuchów a potem do Harcerzy.
Santa Kitten - 2017-05-11, 18:05 [terefere], ten tekst jest piękny. Autentycznie wzruszył moim sercem. Jestem za Anonymous - 2017-05-11, 19:10 Osoby z Krakowa (i nie tylko) zapraszam na sobotni marsz równości: https://web.facebook.com/events/1338851432843584/ Szukajcie w tłumie czarno-różowych flag
PS. Założyłyśmy skrzynkę mailową jeśli ktoś woli nie pisać do nas na fb czy forach: transprzyjazn(małpa)riseup.net Anonymous - 2017-08-12, 00:45 Byłam dziś i serdecznie polecam! Pozytywne wrażenia i chyba znalazłam swój grunt
|
||||||||||
