To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Wolne Forum Transowe
transowe forum pomocowo-towarzyskie

pytania i odpowiedzi związane z terapią - SRS - czy konieczny?

Xitre - 2017-03-08, 07:50
Temat postu: SRS - czy konieczny?
Na forum jestem rzadko, ale skoro już tu jestem to się spytam. Domyślam się, że temat mógł się powtarzać. W razie czego proszę zamknąć ten wątek.

Pytanie do Was. Czy SRS jest konieczny? Czytał_m, że jest bardzo drogi (15.000 lub więcej), i zastanawia mnie skąd osoby które wcześnie zaczynają tranzycję stać na takie coś, lub jak podczas oszczędzania pieniędzy żyją (wiadomo jakie są zarobki)? A może w jakichś krajach jest tego tańszy zamiennik, i nie jest to takie straszne? Czy można się uznać za pełnoprawnego członka płci przeciwnej i bez tego, oraz cieszyć się udanym seksem? Dla mnie to nie do pomyślenia, by wydawać tyle na zabieg, by potem słyszeć obelgi od Sebków i moherów (tak jak to jest w wielu przypadkach), lub dalej nie być siebie pewnym. Piszę to z perspektywy Polaka, bo innej nie znam.
Dodatkowo mam jeszcze jedno pytanie. Czy ktoś miał do osób bez SRS wstręt podczas kontaktu seksualnego? Lub one do samych siebie? Pytanie głównie tyczy się m/k.
Podziwiam Was za te chęci, że walczycie i chcecie. Zwłaszcza K/M, ponieważ macie ciężej.

Monoko - 2017-03-08, 09:37

Xitre napisał/a:
Domyślam się, że temat mógł się powtarzać. W razie czego proszę zamknąć ten wątek.

Może warto było więc przeszukać najpierw forum?

SRS nie jest konieczne. Nic zresztą nie jest jeśli nie czujesz wyraźnie takiej potrzeby...

Xitre - 2017-03-08, 09:41

Pytam tak ogólnie, czy bez SRS też jest możliwe czuć się i być szczęśliwym ze sobą?
Ale jak oszczędzasz i odkładasz tę kasę? Masz jakieś wsparcie finansowe, czy jak? Bo ja, nawet jeślli zdecydował()bym się na tranzycję to prawdopodobnie wsparcia nie miał()bym znikąd.
Cytat:
"Nie ważne z kąd pochodzi Gdańska,Poznania czy Łodzi.... jak się p..r..li to nic nie szkodzi"

To uwłaczające.

Monoko - 2017-03-08, 09:50

Xitre napisał/a:
czy bez SRS też jest możliwe czuć się i być szczęśliwym ze sobą?

Na to pytanie chyba każdy musi sobie sam odpowiedzieć. Kwestia potrzeb i priorytetów.

Xitre napisał/a:
Ale jak oszczędzasz i odkładasz tę kasę? Masz jakieś wsparcie finansowe, czy jak?

SRS jest najczęściej ostatnim etapem tranzycji. Najpierw hormony, depilacja i takie tam... Masz więc trochę czasu aby jakoś pomyśleć o zdobyciu tych pieniędzy a gdyby bardzo się przedłużało zawsze możesz najpierw zrobić samą orchidektomie.

WojtekM - 2017-03-08, 10:16

Elvira napisał/a:
u pań k/m

U panów k/m :-> Zwłaszcza na tym forum nie powinny się zdarzać takie pomyłki.

Dalialama - 2017-03-08, 10:35

Cytat:

U panów k/m Zwłaszcza na tym forum nie powinny się zdarzać takie pomyłki

Tamtym momęcie Elvirze chodziło chyba o m/k ;)
Cytat:
Czy można się uznać za pełnoprawnego członka płci przeciwnej i bez tego, oraz cieszyć się udanym seksem?
Cytat:

Jeśli chcesz czuć się prawdziwą kobietą to warto by było

SRS nie jest wymogiem by uznawać się za "prawdziwą kobietę". Część transów wogóle nie robi SRS bo nie chcą. Jeżeli nie chcesz operacji to jej nie rób.
Cytat:
SRS nie jest konieczne

No chyba ,że jesteś interowym mężczyzną na suplementacji estrogenowej i tró queer w jednym :D

Anonymous - 2017-03-08, 11:26
Temat postu: Re: SRS - czy konieczny?
Xitre napisał/a:
]Czy SRS jest konieczny?
To zależy. Ogólnie nie jest. Ale są kraje gdzie do pełnej zmiany danych jest wymagany.

Xitre napisał/a:
]Czytał_m, że jest bardzo drogi (15.000 lub więcej), i zastanawia mnie skąd osoby które wcześnie zaczynają tranzycję stać na takie coś, lub jak podczas oszczędzania pieniędzy żyją (wiadomo jakie są zarobki)? A może w jakichś krajach jest tego tańszy zamiennik, i nie jest to takie straszne?
Młode osoby wcześnie zaczynające mają często wsparcie rodziców / rodziny. Inne osoby muszą sobie uzbierać w inny sposób. Ale też nie zawsze jest to możliwe by uzbierać wymaganą kwotę.. Ja tak właśnie mam.. Zamieników nie ma. Są kraje gdzie jest SRS refundowany przez ubezpieczenie zdrowotne. Do takiego kraju należą Niemcy albo Szwajcaria, gdzie żyję. Ale różnica jest taka, że w Niemczech są bardzo dobrzi lekarze, ale już w Szwajcarii idąc na SRS możesz przygotować się na inwalidctwo albo worek na zwłoki.. na powodzenie dosyć są małe szanse...

Xitre napisał/a:
]Dla mnie to nie do pomyślenia, by wydawać tyle na zabieg, by potem słyszeć obelgi od Sebków i moherów (tak jak to jest w wielu przypadkach), lub dalej nie być siebie pewnym. Piszę to z perspektywy Polaka, bo innej nie znam.
Zabieg robi się dla siebie, nie dla innych. A, że ludzie będą nie zawodoleni to już to jest ich problem.

Xitre napisał/a:
]Dodatkowo mam jeszcze jedno pytanie. Czy ktoś miał do osób bez SRS wstręt podczas kontaktu seksualnego? Lub one do samych siebie? Pytanie głównie tyczy się m/k.
Nie trzeba mieć stosunku seksualnego by znać na to odpowiedź. Wielu CiS hetero mężczyzn ma do nas wstręt. Wiele dziewczyn też nie wyobraża sobie seksu bez przejścia najpierw przez SRS. Ale tak na marginesie, to na te wszystkie pytania znalazłbyś odpowiedzi na tym forum, albo na jakimś innym w czelouściach internetu.
Anonymous - 2017-03-14, 23:16

Xitre, Dla niektórych przypadków IS, zwłaszcza suplementowanych krzyżowo do płci formalnej, może być nieodzowny z powodów bio-somatycznych. Ale to raczej sporadyczne przypadki.
Karatajew - 2017-03-15, 00:11

2in1_inkarnacje napisał/a:
Ale to raczej sporadyczne przypadki.

Bardzo sporadyczne - dokładnie jeden znany w całej Polsce :mrgreen:

wendigo - 2017-03-15, 00:34

2in1_inkarnacje napisał/a:
Xitre, Dla niektórych przypadków IS, zwłaszcza suplementowanych krzyżowo do płci formalnej, może być nieodzowny z powodów bio-somatycznych. Ale to raczej sporadyczne przypadki.

To nie SRS, co najwyżej usunięcie gonad (chociaż i na to nie widziałem wiarygodnych dowodów).

Cukierkowa - 2017-04-07, 17:58

Lagertha napisał/a:
ale już w Szwajcarii idąc na SRS możesz przygotować się na inwalidctwo albo worek na zwłoki.. na powodzenie dosyć są małe szanse...
możesz rozwinąć?? złe efekty wizualno kosmetyczne?? czy inne problemy??
turkusowa - 2017-04-07, 22:12

dezamorfina, z tego co pamiętam - po prostu często pacjentki wykrwawiają się lub kończą na wózku, bo taki chirurg...
Anonymous - 2017-04-07, 22:12

dezamorfina napisał/a:
Lagertha napisał/a:
ale już w Szwajcarii idąc na SRS możesz przygotować się na inwalidztwo albo worek na zwłoki.. na powodzenie dosyć są małe szanse...
możesz rozwinąć?? złe efekty wizualno kosmetyczne?? czy inne problemy??
Oba. A przede wszystkim chirurdzy mają za mało doświadczenia i często występują poważne komplikacje. Niestety wiem to z trzech zaufanych źródeł (dwoje lekarzy od TS i TGNS). Z najczęściej wymienianych to: odwrócenie kierunku wydalania (w ciągu ostatniego pół roku wiem o co najmniej dwóch przypadkach), brak czucia i wyglądu nowych narządów, śmierć na stole operacyjnym po przez wykrwawienia (słyszałam o 3 przypadkach), zakażenia ran operacyjnych itd. Do tego niedawno przeprowadzono badanie po przez TGNS na temat jakości i traktowania osób w USZ i ponad 60% było negatywnych opinii, w tym 45% komplikacji pooperacyjnej. [link]
Rozmawiałam też z chirurgiem (Dr. Fakin), który przeprowadza operacje SRS na USZ (Szpital Uniwersytecki w Zürich) i np jak się dowiedział, że jestem inter to uznał, że na pewno jestem cofnięta w rozwoju i jestem idiotką, a jeżeli sprawiam wrażenie osoby inteligentniej to pewnie nauczyłam się formułek na pamięć...

Niestety tak to wygląda.

Anonymous - 2017-04-07, 23:16
Temat postu: Re: SRS - czy konieczny?
Xitre napisał/a:
Pytanie do Was. Czy SRS jest konieczny?


Zależy dla kogo i do czego konieczny.
Dla mnie tak. I to bardzo. Ale nie będę rozwijał dlaczego , bo nie jestem trans , a ponadto nie mam na to ochoty.

Przypomnę tylko, że kiedyś na forum ktoś "mundry inaczej" pisał, że po tej operacji M. straci w moich oczach swoją niezwykłość , swoją atrakcyjność.
Słowo daję, że większych głupot to nawet europoseł Czarnecki nie wymyśli.
Bardzo się cieszę że już po srs.
Teraz dopiero będzie szansa na prawdziwe bycie razem.

Karatajew - 2017-04-07, 23:16

Lagertha, brzmi jak jakiś horror... I jeszcze to, w jaki sposób zostałaś potraktowana :shock:
Co to znaczy "odwrócenie kierunku wydalania"? (w googlach nic się nie pokazuje)

Anonymous - 2017-04-07, 23:20

JurekB napisał/a:
Dla mnie tak. I to bardzo. Ale nie będę rozwijał dlaczego , bo nie jestem trans , a ponadto nie mam na to ochoty.

JurekB napisał/a:
Teraz dopiero będzie szansa na prawdziwe bycie razem.

oj...

turkusowa - 2017-04-07, 23:36

DeadSally, też czujesz smród nafty i słyszysz jak w oddali ostrzą widły? :shock:

JurekB, śmiem twierdzić, że każdy ma jakąś swoją definicję"bycia razem" i wartałoby o tym pamiętać ;)

wendigo - 2017-04-08, 03:40
Temat postu: Re: SRS - czy konieczny?
JurekB napisał/a:

Przypomnę tylko, że kiedyś na forum ktoś "mundry inaczej" pisał, że po tej operacji M. straci w moich oczach swoją niezwykłość , swoją atrakcyjność.

Niektórzy mają fetysz na "kobiety z niespodzianką", inni na takie którym mogą pomóc "stać się kobietami", a inni na jeszcze inne i takie tam różne :P

Karatajew napisał/a:
Co to znaczy "odwrócenie kierunku wydalania"? (w googlach nic się nie pokazuje)

Pewnie przetoki... (np. między pochwą a odbytem), ale to się akurat może zdarzyć też po innych zabiegach w tym rejonie...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group