To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Wolne Forum Transowe
transowe forum pomocowo-towarzyskie

jak się dogadać z sam/ym/ą sobą - Wypływ żali

Nemie - 2017-02-27, 09:35
Temat postu: Wypływ żali
Z góry przepraszam za ten post, ale muszę to gdzieś z siebie wyrzucić ;)

Nie będę pisała o tym, że nie wiem kim jestem, jak się zachowują czy zachowywałam itd. Owszem był taki okres kiedy wątpiłam i nie wiedziałam na 100%, ale jak wielu mówi: nikt tego nie powie za mnie. Po zaakceptowaniu tego gdzieś tam pomiędzy tymi stanami depresyjnymi pojawiła się nadzieja, że nie będę już musiała udawać i oszukiwać siebie.

Plany by rozpocząć terapię były na styczeń. Wszystko zaczęłam w listopadzie. Latałam od lekarza do lekarza, za wszystko płaciłam. Nadszedł grudzień - pozostał tylko okulista. Okulista jednak musiał poczekać ponad miesiąc, bo bum - wypadek. Jechałam rowerem, kiedy kobieta wymusiła samochodem pierwszeństwo na skrzyżowaniu i uciekła z miejsca wypadku. Zostałam na ulicy ze złamaną kością udową na pół. Teraz czeka mnie wielomiesięczne dochodzenie do siebie po operacyjnym zespoleniu kości. Mamy już prawie marzec, kość jeszcze się nie zrosła, ale w końcu zaczynam prosto chodzić. Przez pierwszy miesiąc w ogóle nie mogłam ruszać nogą, drugi jak chodziłam to cała skrzywiona na lewo, bo żadne mięsnie nie pracowały. Nie wspomnę o tej pięknej, długiej bliźnie pooperacyjnej na moim udzie.
Wizyta u seksuologa potwierdziła moje obawy. Nie rozpocznę terapii poprzez blokowanie hormonów, kiedy kość jest w stanie zrostu. A potem od ortopedy będę musiała wziąć ząswiadczenie, że...mogę rozpocząć terapię blokerami. Po prostu pięknie, ciekawe co mu powiem gdy się spyta po co mi to. Jestem tylko wdzięczna człowiekowi, który mnie operował, że wyrównał moją nogę, bo po wypadku była skrócona o 2 cm. Może się obędzie bez wkładek ortopedycznych. Dodatkowo podczas wizyty się okazało, że z powodu lekko spłaszczonego siodła tureckiego będę musiała wykonać rezonans magnetyczny, mimo że hormony są w normie i nie ma żadnych nieprawidłowości w moim organizmie. Teraz mam do wyboru opowiadać jeszcze dodatkowo neurologowi o moim problemie i prosić o skierowanie i czekać kilka miesięcy dodatkowo aż się dostanę na diagnozę lub zapłacić 500 zł... A debilny testosteron płynie w moich żyłach. Powoduje wypadanie włosów i chociaż na szczęście mam ich jeszcze sporo rozpoczęłam terapię profalanem i lexonem, by odratować to co tracę.
Dodatkowe koszty, a dzięki wypadkowi straciłam pracę, bo z tak długim zwolnieniem lekarskim nie chcieli mi przedłużyć umowy, która właśnie kończyła się w grudniu. Nie mam jeszcze wypłaty(100% z racji, że wypadek był w drodze do pracy) za styczeń i jestem skazana na łaskę rodziców.

A co do nich samych - póki co zwierzyłam się tylko matce i po części tego żałuję (druga część to jest taka, że i tak bym musiała kiedyś to powiedzieć). Brak jakiegokolwiek oparcia skutecznie pogłębia moją depresję. Ona woli bym cierpiała wieczne katusze, by zachować pozory dla otoczenia i dla niej samej że wszystko jest w porządku. Woli poświęcić mnie dla swojego własnego spokoju. Wymyśla bilion różnych powodów dla, których nie powinnam tego robić, a kiedy wszystkie logiczne zawiodły, teraz się odwołuje do wiary jak to każdy musi dźwigać swój krzyż. Nie chce mi się wierzyć akurat, że Bóg miałby tworzyć człowieka w akcie sadyzmu, bez prawa do leczenia. Nie mówiąc o tym jak wygląda poświęcanie dziecka i zachęcanie do cierpienia w imię wiary. Bardziej mi to przypomina krucjatę, a nie zachowanie katolika. Słyszałam już nawet by porozmawiać z egzorcystą, sic!
Jeszcze mówi jak to ludzie po tranzycji popełniają samobójstwa. Z takim oparciem, to nic dziwnego. Sama mam ochotę. Z tego powodu "jadę" na antydepresantach, które nawiasem mówiać guzik mi dają. Jedyny plus tych leków dla mnie to brak snów samobójczych.
Czuję się jakbym straciła rodzinę. A póki nie mam pieniędzy nie mogę kontynuować rzeczy, które nie wymagają zrostu kości jak usuwanie zarostu, czy nauki głosu, czy ta terapia na porost włosów.

Teraz jestem u rodziców i każdy dzień to męka. Bezczynność, czekanie na zrost i oglądanie na jej twarzy tego pozornego zadowolenia, bo jestem ponownie bezradna. Czytając te forum pierwszy raz w życiu zazdrościłam komuś rodziców. Mam nadzieję, że dotrwam do czasu kiedy będę mogła w końcu rozpocząć terapię. Mam już nawet opinię psychologiczną na podstawie testu mmpi i może wybłagam seksualogoa o ten rezonans już w trakcie leczenia...

Armand - 2017-02-27, 10:19

Nemie, witaj na forum.

Przykro mi, że tak Ci się skomplikowało w życiu, ale wierzę, że sobie poradzisz. Dotrwałaś do tej pory mimo takich przeciwności i jest to tylko chwilowy przestój w realizacji Twoich planów. Czy zarejestrowałaś się w urzędzie pracy, by chociaż mieć ubezpieczenie i możliwość starania się o zasiłek?
Z tego co się orientuję, to umowa o pracę nie może być rozwiązana podczas trwania L4 nawet jeśli po prostu się kończy. Ale mogę się mylić. Może niech się Kicur wypowie jako ekspert.

Nemie - 2017-02-27, 10:41

Dziękuję za miłe słowa.

Dostaję, tzn. wciąż czekam, zasiłek chorobowy 100%, więc jeszcze nie muszę się rejestrować jako bezrobotna. Wynosi on mniej więcej tyle ile zarabiałam miesięcznie. Inna sprawa jest taka, że mi go jeszcze nie wypłacili i jeśli się nie wyrobią w kilka dni, to wstąpię na mniej przyjemną dla nich drogę w celu odzyskania pieniędzy. L4 kontynuuje od grudnia. Mam je do 27 marca, potem zobaczymy co dalej. Podejmę się czegokolwiek by nie tkwić tu bezradnie z rodzicami.

Umowa z formalnego punktu widzenia została rozwiązana poprawnie. Skończyła się i pracodawca raczej nie jest zmuszony by ją przedłużać.

Gdybym mogła być chociaż na samych blokerach, to by bardziej uspokajająco na mnie działało niż te antydepresanty. Mam nadzieję, że się w przyszłym miesiącu już ta noga zrośnie.

hikaru - 2017-02-27, 11:36

Cytat:
Wymyśla bilion różnych powodów dla, których nie powinnam tego robić, a kiedy wszystkie logiczne zawiodły, teraz się odwołuje do wiary jak to każdy musi dźwigać swój krzyż. Nie chce mi się wierzyć akurat, że Bóg miałby tworzyć człowieka w akcie sadyzmu, bez prawa do leczenia. Nie mówiąc o tym jak wygląda poświęcanie dziecka i zachęcanie do cierpienia w imię wiary. Bardziej mi to przypomina krucjatę, a nie zachowanie katolika.

To dlatego że przez znajdowanie się pod wpływem ideologii katolickiej mieszasz stwórcę świata materialnego, Demiurga, który stworzył świat niedoskonały i reprezentuje sobą po prostu władzę i przemoc, i który jest bóstwem któremu oddają cześć religie abrahamiczne, z dobrym Bogiem świata duchowego, który posłał Chrystusa na ziemię aby zbawić ludzkość.

Rockman - 2017-02-27, 14:50

https://www.youtube.com/watch?v=b0U99fslDaY Polecam obejrzeć cały :)
Armand - 2017-02-27, 15:04

Rockman, to są trochę kłamstwa. Wszystkie mitologie wrzucili do jednego wora, wymieszali i uznali, że to ma wartość naukową. A to trochę bardziej skomplikowane. A Izyda nie poczęła Horusa z powietrza.

Edit: W takim razie nie mam nic przeciwko usunięciu mojego posta jako offtopu.

Nemie - 2017-02-27, 15:29

Przepraszam, ale to nie jest temat raczej o religii. Tym bardziej nie negowałam jej wierzeń, czy swoich. Wiem, że jest łatwo wyciąc fragment tekstu z całego kontekstu i go skomentować w sposób, który nadawcę w ogóle nie interesuje. Chyba jednak jesteście na tyle duzi, by wiedzieć, że o religii się nie dyskutuje, bo każdy ma prawo do wiary w cokolwiek (lub nic).
wendigo - 2017-02-27, 19:49
Temat postu: Re: Wypływ żali
Nemie napisał/a:
A potem od ortopedy będę musiała wziąć ząswiadczenie, że...mogę rozpocząć terapię blokerami. Po prostu pięknie, ciekawe co mu powiem gdy się spyta po co mi to.

Prawdę :) że jesteś osobą transseksualną i będziesz przyjmować hormony żeńskie. Jeszcze wiele razy będziesz musiała o tym lekarzom mówić, także (a może zwłaszcza) po korekcie.

Powodzenia, dasz radę, bo racjonalnie do wszystkiego podchodzisz :)

kicur - 2017-02-27, 20:25

Lol, nie jestem ekspertem od prawa pracy. Ale zrozumiałem to tak, że Nemie miała umowę o pracę na czas określony, miała wypadek, po czym jej pracodawca oświadczył, że nie zamierza zawierać z nią nowej umowy. W takiej sytuacji, rzeczywiście nie ma on obowiązku zawierania nowej umowy.

Współczuję, Nemie :( Też kiedyś usłyszałem w pracy na dwa dni przed końcem umowy cywilnoprawnej, że dziękują mi za dalszą współpracę. I mam łagodnego guza opony mózgowej, więc neurochirurg musiał stwierdzić, czy mogę przejść HRT.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group