To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Wolne Forum Transowe
transowe forum pomocowo-towarzyskie

jak się dogadać z sam/ym/ą sobą - Wzrost

Marjory - 2017-01-24, 18:41
Temat postu: Wzrost
Jestem niski. Bardzo niski. Wzrost był od zawsze moim kompleksem. Jest to jeden z punktów, który pojawił się w ramach myśli o mojej tranzycji. Eh, czuję, że "nie mam jaj" żeby funkcjonować w społeczeństwie jako facet. Byłbym karykaturą. Wiem, że to myślenie bardzo stereotypowe (takie typowe dla trans). Wiem, że mężczyzną można być na wiele sposobów. Wyrażać siebie na tysiąc różnych sposobów. Ale bycie 160cm facetem mnie przeraża.
/Tak. Przechodzę teraz przez trudny etap zwanym "jestem trans?"

kicur - 2017-01-24, 18:49

To powiem Ci, że od mojego kumpla ze studiów dowiedziałem się, że najniższy w historii (cis)zawodnik w NBA miał dokładnie tyle wzrostu co Ty.

https://en.wikipedia.org/wiki/Muggsy_Bogues

Majqi - 2017-01-24, 18:53

Mam podobny problem, choć mam trochę więcej niż 160, bo ja posiadam 164 cm. I fakt, jak się przedstawiam to ludzie często się zastanawiają co ja taki niski jestem. I szczerze? Tak, przejmowałem się tym strasznie, myślałem, że wzrost to będzie coś, co będzie mi przeszkadzało w byciu męskim.
Ostatnio jednak otoczenie najbliższe dało mi do zrozumienia, że przecież nie wzrost jest najważniejszy. Wiele jest niskich facetów i żyją i mają się dobrze. I tak naprawdę ten nasz wzrost niski przeszkadza tylko nam samym. A jak ktoś się czepia, to po prostu się mówi: takie geny i nie każdy cierpi na gigantyzm. ;)
Ja wiem, że to trudne, ale popatrz na swój wzrost jak na atut, a nie jak na wadę. Będzie Ci się łatwiej żyło, a po jakimś czasie po prostu przestaniesz się przejmować takim stanem rzeczy.
Pamiętaj: małe jest piękne <3

Freja - 2017-01-24, 19:06

Peter Dinklage na spacerze z żoną i dzieckiem.
I niech ktoś mi powie, że facet nie jest męski.


Anonymous - 2017-01-24, 20:01

Mam niewiele więcej niż 160cm, będąc MAAB, więc jeszcze w życiu przedhormonalnym, postrzegano mnie jako niskiego faceta. Choć, mój wzrost wynika z pewnego zespołu genetycznego. Może to dziwnie zabrzmi, ale w gimnazjum, mając dużo mniej niż te 160, jeszcze mi się zdawało, że jestem za wysoki, omg :P Dziewczyny w klasie były ode mnie wyższe. Teraz słyszę głosy środowiska, że mój wzrost jest bardzo akurat, dla M/K wtapiającej się w cis K tłum. Czyli jeden z tych czynników, na które nie ma się większego wpływu ( wzrost, oczywiście ).
To, ile ktoś mierzy, nie ma największego znaczenia, bo jest wiele innych, ważniejszych wartości. Poza tym, teraz się widuje wysokie kobiety i niskich facetów. To mi przypomina moje zakupy w lokalnej "Bezdomce" i przy kasie stała dziewczyna sporo ponad 180cm - tu uprzedzę, że jak najbardziej cis. Albo ładnych naście lat temu, rajd w okolicy miejsca mojego zamieszkania i razem z drugim kolegą, na pewnym odcinku porządku pilnował mały mężczyzna, może nawet nie miał 150cm. Cis, jak najbardziej, dorosły i bardzo męski z twarzy i nawet postury. Tyle, że niski. Więc, jak widać, bywa różnie.

brakciem. - 2017-01-24, 20:31

Byłem kiedyś w związku z chłopakiem, który miał mniej niż 165 cm wzrostu, no i jakoś żył, funkcjonował jako normalny osobnik płci męskiej.
To tylko wzrost, bez przesady. Ludzie mają straszniejsze problemy i sobie z nimi radzą, więc sądzę, że nie warto przejmować się czymś, na co nie mamy wpływu.
A tak poza tym, to przecież nie każdy uważa tak jak Ty, że niscy faceci są hm... Tu sobie może dokończ, bo nie chcę wyciągać pochopnych wniosków. Tak dla przykładu. Ja osobiście uważam, że facet jest atrakcyjny do max. 180 - 185 w polotach, ale za ubóstwiam wysokie kobiety (min. 175 cm, górnej granicy raczej nie mam :p ).
To, czy inni odbierają nas tak, jak chcemy (jako faceta, kobietę, atrakcyjną czy mądrą osobę, wymieniać można bez końca) z pewnością nie zależy od tego, jak wyglądamy, jaki mamy wzrost.

wendigo - 2017-01-24, 22:17
Temat postu: Re: Wzrost
Marjory napisał/a:
160cm

Ja mam mniej. I szczerze? wzrost to akurat najmniejszy mój problem/kompleks :P (wolałbym osobiście mieć np. większe dłonie niż być wyższy, bo jednak częściej spotkasz faceta niskiego niż faceta o tak małych dłoniach...)

Majqi napisał/a:
I fakt, jak się przedstawiam to ludzie często się zastanawiają co ja taki niski jestem.

Serio? :shock: Mnie to nigdy nie spotkało. Jeśli już, to czasem, jak już trochę kogoś znam (n. kilka tygodni w pracy), to czasem zejdzie na temat, gdzie ktoś wspomni o moim niskim wzroście ale zawsze robi to tak jakby się wstydził o tym mówić :P i nie jest to nic złośliwego itp. No i czasem ktoś zażartuje ale też się nie obrażam (bo zazwyczaj o sobie wtedy żartuje w inny sposób ;) ).

WojtekM - 2017-01-24, 22:39

Nie wiem, jakie są sztuczki, żeby dodać sobie trochę wzrostu - może wkładki do butów czy coś?
Też jestem niski, ale podobnie jak wendigo, nie przeszkadza mi to.
Znam też kilku cisów, którzy wzrostem nie grzeszą, ale mają tak zajefajną osobowość, że nikt nie zwraca uwagi na ich wzrost.

Maja - 2017-01-24, 23:30
Temat postu: Re: Wzrost
Marjory napisał/a:
Jestem niski. Bardzo niski. Wzrost był od zawsze moim kompleksem. Jest to jeden z punktów, który pojawił się w ramach myśli o mojej tranzycji. Eh, czuję, że "nie mam jaj" żeby funkcjonować w społeczeństwie jako facet. Byłbym karykaturą. Wiem, że to myślenie bardzo stereotypowe (takie typowe dla trans). Wiem, że mężczyzną można być na wiele sposobów. Wyrażać siebie na tysiąc różnych sposobów. Ale bycie 160cm facetem mnie przeraża

Mam dokładnie takie same wątpliwości jak Ty. Nawet jak na kobietę jestem niska, nie mówiąc już o tym jakbym zdecydowała się na tranzycję. W moim pokoleniu facet 175cm jest uważany za niskiego.

wendigo - 2017-01-24, 23:41
Temat postu: Re: Wzrost
Maja napisał/a:
W moim pokoleniu facet 175cm jest uważany za niskiego.

No i? :P no to będziesz niskim facetem, jak tysiące, a może i miliony innych ;)

Kate - 2017-01-24, 23:52

Maja napisał/a:
W moim pokoleniu facet 175cm jest uważany za niskiego.

Maja, ja chyba tylko raz usłyszałam ze "jako mężczyzna" mogła bym mieć te kilka cm wiecej wzrostu, powiedziała mi to moja rodzicielka. Więc jak dobrze rozumiem Twoje 175cm jest naprawdę w porządku. Sama mam 177cm

Maja - 2017-01-25, 00:00

Kate napisał/a:

Maja, ja chyba tylko raz usłyszałam ze "jako mężczyzna" mogła bym mieć te kilka cm wiecej wzrostu, powiedziała mi to moja rodzicielka. Więc jak dobrze rozumiem Twoje 175cm jest naprawdę w porządku. Sama mam 177cm

175cm to ja mam w najpiękniejszych marzeniach, nie narzekałabym gdybym miała taki wzrost. Ja mam 158cm. Odniosłam to do wypowiedzi, że autor wątku napisał "bycie facetem 160cm mnie przeraża".

Kate - 2017-01-25, 00:08

To może zamiast wzrostu, większa masa mięśniowa ? Wydaje mi się ze jak facet jest niski, ale przypakowany to aż tak na wzrost się uwagi nie zwraca.
Anonymous - 2017-01-25, 09:24

Marjory: Znam pewnego KMa, co ma podobny wzrost, ale nie czyni go to mniej męskim. Jak się go widzi, to każdy wie, że to facet z krwii i kości. Wzrost to jednak nie wszystko.

A tak na marginesie dodam, że mi np. wmawiano, że jestem "za wysoka na kobietę". No i teraz nawet będąc w wojsku, w mojej kompanii jestem jedną z najwyżych osób, ale nikt nic nie podejrzewa. Bo jak już wcześniej pisałam. Wzrost to nie wszystko. Poza nim liczy się jeszcze wygląd, mowa ciała, sposób bycia... To też są ważne rzeczy. Nawet ważniejsze niż sam wzrost, którego zmienić nie możesz.

Rockman - 2017-01-25, 12:21

Mi też się wydawało, że wzrost jest taki mega najważniejszy. Teraz widzę, że gorzej wygląda to, jak ktoś jest kompletnym szczypiorem bez grama mięśni. Na szczęście można to zmienić.
asdfghj - 2017-01-25, 17:02

jest taka zasada, że jak czegoś nie da się zmienić to nie ma co się tym przejmować. fajnie by było mieć te kilka cm więcej, ale trudno, taki już jesteś i jedyne co Ci pozostało to to zaakceptować.
wendigo - 2017-01-25, 18:42

Maja napisał/a:
Kate napisał/a:

Maja, ja chyba tylko raz usłyszałam ze "jako mężczyzna" mogła bym mieć te kilka cm wiecej wzrostu, powiedziała mi to moja rodzicielka. Więc jak dobrze rozumiem Twoje 175cm jest naprawdę w porządku. Sama mam 177cm

175cm to ja mam w najpiękniejszych marzeniach, nie narzekałabym gdybym miała taki wzrost. Ja mam 158cm. Odniosłam to do wypowiedzi, że autor wątku napisał "bycie facetem 160cm mnie przeraża".

Ja mam jakieś 156 i żyję :P

Katja - 2017-01-25, 18:48

asdfghj napisał/a:
jest taka zasada, że jak czegoś nie da się zmienić to nie ma co się tym przejmować. fajnie by było mieć te kilka cm więcej, ale trudno, taki już jesteś i jedyne co Ci pozostało to to zaakceptować.


ogólnie można mieć więcej jest na to pewien zabieg, ale dość kosztowny.

Marjory - 2017-01-25, 23:22
Temat postu: Re: Wzrost
wendigo napisał/a:
Ja mam mniej. I szczerze? wzrost to akurat najmniejszy mój problem/kompleks :P (wolałbym osobiście mieć np. większe dłonie niż być wyższy, bo jednak częściej spotkasz faceta niskiego niż faceta o tak małych dłoniach...)

Też mam małe dłonie... :-|

Katja napisał/a:
ogólnie można mieć więcej jest na to pewien zabieg, ale dość kosztowny.

Raczej mnie nie wydłużą o 20cm... :-(

wendigo - 2017-01-25, 23:22

Np. w Niemczech ten zabieg jest refundowany dla facetów poniżej 160cm. Ale nie zdecydowałbym się, można uzyskać do max 10cm, więc moim zdaniem nie warto się tak męczyć dla 10cm (z 166 nadal byłbym niski :P ).
Anonymous - 2017-01-25, 23:26

Napiszcie może o jakim zabiegu mowa.
wendigo - 2017-01-25, 23:35

Przedłużanie nóg - śruby w kości i na stelażach są powoli rozciągane. Pół roku albo ork na jedną nogę (nie pamiętam dokładnie) i można osiągnąć do 10cm więcej wzrostu dzięki temu.
Karatajew - 2017-01-26, 00:30

sam napisał/a:
Napiszcie może o jakim zabiegu mowa.

Pewnie chodzi o wydłużanie kości aparatem Ilizarowa - tak to wygląda, na stronie jest również opis:
http://www.aparatilizarowa.pl/galeria.html
Cytat:
Konsekwencje noszenia ilizarowa mogą być różne. Od bolesnych skurczy, przez zapalenia tkanek, problemy zrostu kości, a nawet zakażenie, które nierzadko znika dopiero po ściągnięciu aparatu (przy ilizarowie rany są cały czas otwarte). Częste są także problemy ze ścięgnem achillesa (w przypadku wydłużania podudzia). Może wystąpić reakcja alergiczna na użyty metal. (...) zapowiedź długiej, żmudnej, kosztownej i bolesnej rehabilitacji ponieważ przy tego typu zabiegu konieczne jest utrzymanie pełnej sprawności kończyny przez cały okres leczenia - dzięki temu po zdjęciu aparatu mamy szansę na szybszy powrót do sprawności i większą szansę na uniknięcie przykurczu. Tu jednak rehabilitacja się nie kończy, nauka chodzenia i walka z przykurczami trwa. Często też po rozstaniu z ilizarowem ląduje się z nogami w gipsie.
Aparat nosi się po kilka miesięcy czasem nawet przekraczając rok czasu (zależnie od współpracy organizmu z leczeniem, występujących konsekwencji i ilości dodatkowych centymetrów). Do tego dodać należy kolejne miesiące rehabilitacji i powrotu do pełnej sprawności. Niektóre szpitale (np. szpital we Wrocławiu) ściagają sparat... bez znieczulenia.
Pod uwagę trzeba wziąć również fakt, że po tylu wyrzeczeniach, bólu i bądź co bądź, ale trochę niepewności, te nasze cenne centymetry mogą się trochę cofnąć. Zazwyczaj na 10 centymetrow może się to zdarzyć z 2-3cm, które po zdjęciu aparatu, podczas nauki chodzenia i rehabilitacji uciekają nam spod miary. W rezultacie więc zamiast np. 1.75m można osiągnąć "tylko" około 1.72m.

Aleksanda Basandowska

Kei - 2017-01-26, 11:42

Nie rozumiem po co się katować czymś takim. Jestem niski, ale nie zdecydowałbym się na taki zabieg. Jak dla mnie to więcej problemów niż pożytku.
Jak już wspomniano wzrost to nie wszystko. Sam się czasami natknę na mężczyzn mojego wzrostu, a nawet niższych, przez co nie mam tego poczucia, że coś jest nie tak, nie zwracam tak bardzo na to uwagi. Choć fakt, wolałbym być wyższy, a że wyszło inaczej to po prostu jestem w grupie tych małych, co są do tulania ;) - jak to się mówi. Do niektórych rzeczy lepiej podejść z dystansem.

Katja - 2017-01-26, 11:52

a po co robić sobie brazylijskie pośladki, implanty piersi, liftingi i inne rzeczy? Dlatego że ludzie nie akceptują siebie w sensie wyglądu.
Kei - 2017-01-26, 12:39

Katja, to co mówisz jest oczywistą rzeczą, ale ja w swojej wypowiedzi mówię jedynie, że sam nie zdecydowałbym się na zabieg, o którym mowa powyżej. Nie twierdzę, że wykonanie tego, czy też jakiegokolwiek innego zabiegu, nie ma sensu. Osobiście uważam, że każdy powinien robić to, co mu odpowiada i z czym będzie się dobrze czuć. Jeśli moja wcześniejsza wypowiedź zabrzmiała inaczej to przepraszam. Nie o to chodziło.
Katja - 2017-01-26, 15:24

tu masz racje, ale że tak powiem niektóre rzeczy są silniejsze od nas. Wiadomo stóp nie zmniejszysz i dłoni też, ale np. jeśli masz załóżmy według ciebie nieodpowiedni wzrost i wiesz że możesz coś z tym zrobić i masz na to fundusze to ta chęć zaczyna być silniejsza od ciebie.

Ciężko mi to jest wytłumaczyć, może dobrym przykładem jest masa operacji plastycznych które robią niektóre osoby, wiem że z czasem zaczynają wyglądać jak karykatury, ale to jest właśnie silniejsze od nich. Bo wiedzą że mogą coś zmienić.

Ostatnio oglądałam program co dziewczyna, już nie pamiętam ile ale opercji było full, sam nos chyba 3-4. Wycięła 6 żeber żeby mieć w talii chyba 60 cm. I chciała robić sztuczne wkładki na biodra. Lekarz złapał się za głowę.

Są po prostu ludzie z kompleksami z których pewnie się nie wyleczą.

Kei - 2017-01-26, 15:51

To już nie tyle kompleksy, co uzależnienie od operacji plastycznych.
Katja - 2017-01-26, 20:11

w tamtym przypadku akurat tak, ale teraz wyobraź, chciałam podać przykład damski, ale znajdę męski: pracujesz w biurze gdzie stosunek m do k to 50%. I teraz wszyscy faceci są wysocy, wysportowani i bla bla bla, a ty jako jedyny niski chuderlawy. Codziennie masz mysli nie o pracy ale o wygladzie, ze kobiety patrza nie na ciebie, a na innych.
Kei - 2017-01-26, 20:34

Noo... mi to jest na rękę, gdy nikt na mnie nie patrzy :D a w pracy to się umiem skupić jedynie na pracy, więc nawet bym niczego nie zauważył. Ale rozumiem o co Ci chodzi. Ludzie chcą się podobać i to jest naturalne. Trzeba jednak nawet do własnych kompleksów podchodzić z dystansem - bardzo trudna rzecz, wiem - żeby nie wpaść w takie błędne koło, jak ta osoba z poprzedniego przykładu. Chociaż tutaj nie tylko o operacje chodzi. Z kompleksami to jest tak, że nawet, jeśli ktoś nas zaakceptuje to czasami ciężko w to uwierzyć. I to też jest duży problem. W końcu ktoś może mieć dość, bo ile może przekonywać, że jest ok, że to nie przeszkadza itd.
Katja - 2017-01-26, 21:21

o właśnie to, dobrze powiedziałeś, jak mamy kompleksy, to nawet jeśli z kimś jesteś w zwiazku i ta osoba mówi że jesteś taki wspaniały ... to ciężko ci uwierzyć.
Xitre - 2017-03-07, 14:31

Ja mam 173, i mam kompleksy, że jak na faceta jestem za niski.
Owszem, widział_m mniejszych, dużo mniejszych, ale to dla mnie żaden powód do radości, ponieważ nie chcę się na siłę cieszyć na swój koszt.

Armand - 2017-03-07, 15:11

Ja mam 170cm wzrostu i się cieszę, ze chociaż tyle. Niczyim kosztem ta radość nie funkcjonuje. Po prostu doceniam to co mam.
4Ever_Young - 2017-03-07, 17:25

Lepiej być niskim facetem czy wysoką kobietą? Chyba ja jednak wolałabym pierwszą opcję.
Anonymous - 2017-03-07, 18:23

4Ever_Young napisał/a:
Lepiej być niskim facetem czy wysoką kobietą? Chyba ja jednak wolałabym pierwszą opcję.
Sama jestem wysoką kobietą (190cm) i szczerze mówiąc nie narzekam. Musiałam co prawda się do tego przyzwyczaić. Zwłaszcza, że wzbudzano we mnie regularnie lęk, że "jestem za wysoka na kobietę" ale prawdą to nie jest. To tylko takie gadanie. Prawda jest taka, że każdy /a jest inny. Są wysocy i niscy przedstawiciele obu płci.
LaoTze - 2017-03-07, 18:23

4Ever_Young napisał/a:
Lepiej być niskim facetem czy wysoką kobietą? Chyba ja jednak wolałabym pierwszą opcję.


Jestem biologicznym facetem i mam zaledwie 155cm wzrostu. Bycie niskim wcale fajne nie jest gdy musisz prosić kogoś w sklepie o podanie czegoś z wyższej półki... Albo gdy jest się traktowanym jak dziecko w momencie gdy jest się już pełnoletnim. Nie mówię że wysokie kobiety mają łatwo ale bycie niskimi facetem też przyjemne nie jest.
Dziękuję za uwagę :)

Lee Kyung-eun - 2018-08-22, 19:03

Mam 170 cm wzrostu i tylko 80 cm długość, szczupłych nóg (udo 50 cm, łydka 32 cm). Dwie osoby z rodziny, z różnego pokolenia mówią mi, że mam długie nogi. Co najmniej jedna, nie ma najmniejszych podstaw, aby kłamać, więc wierzę, że nie jest najgorzej.
Lee Kyung-eun - 2018-08-22, 19:38

http://www.crossdressing...._id=204&lang=pl

Nie zależy mi na byciu idealną, obecnie dokonuję pomiarów, aby dowieść empirycznie, że to co widzę w lustrze odpowiada rzeczywistości - że jest ze mną wszystko w porządku ; )

Mogłabym mieć 10 cm mniej, ale mój wzrost ogólnie mi odpowiada.

Lee Kyung-eun - 2018-08-22, 20:29

http://www.odchudzanie-zd...row-kobiety.htm
wij - 2018-08-23, 14:25

Armand napisał/a:
Ja mam 170cm wzrostu i się cieszę, ze chociaż tyle. Niczyim kosztem ta radość nie funkcjonuje. Po prostu doceniam to co mam.


Same here. Tylko ja coś pod 172.

ElżbietaFromage - 2018-08-23, 14:39

Jangmi napisał/a:
Ja mimo 180 cm wzrostu mam krótkie nogi.

Też tak mam. 188cm i króciutkie nogi...

ElżbietaFromage - 2018-08-23, 14:43

Jangmi napisał/a:
Ja mimo 180 cm wzrostu mam krótkie nogi.
ElżbietaFromage napisał/a:
Też tak mam. 188cm i króciutkie nogi...

Więc liczą się kształty i proporcje a nie wielkość.

idealne nogi to 48-50% wysokości ciała.

Anonymous - 2018-08-23, 14:48

Jangmi, ElżbietaFromage, To co ja mam powiedzieć ? 160 cm w kapeluszu.
Anonymous - 2018-08-23, 15:57

A ja inaczej. 185 a spodnie kupuję na 188. :D
Lee Kyung-eun - 2018-08-23, 16:45

Moja była znajoma po przemianie, obecnie fotomodelka, ma ok. 180 cm i pasuje jej to.
Anonymous - 2018-08-23, 17:49

163.
Odpowiedź na to, dlaczego noszę zadarte do góry full capy

Anonymous - 2018-08-23, 18:02

174 w płaskich butach jest ok.
Andrut - 2018-08-23, 21:08

Ja mam 178cm, moja dziewczyna jest ze dwa cm ode mnie niższa i nikt nie ma problemów ani z jej wzrostem ani z moim. Ona genetyczna, ja jak na transa nie mam na co narzekać. Mam wuchtę niskich genetycznych kumpli, w tym jednego takiego, który jest chyba niższy od Wendigo. Jak mi przestawi siedzenia w aucie i próbuję po nim wsiąść i jechać, to się czuję jak szprotka w puszce :lol: I też nikt nie ma problemów. Trochę żartów jest, nic więcej. Jego panna jest od niego sporo wyższa i też nikt tego specjalnie nie komentuje.
wendigo - 2018-08-24, 01:23

Też mam w pracy nowego, który jest chyba ode mnie niższy :P Znaczy ja dość często trafiam na takich, którzy są niscy, wydają się mojego wzrostu albo niżsi ale jakoś tak ludzi się zwykle widzi jako niższych niż naprawdę są (przynajmniej ja tak mam :P ), ale ten to naprawdę jest niski i też właśnie nikt nie robi problemu, czasem żarty (ale nic złośliwego). Nie ma tragedii.
ElżbietaFromage - 2018-08-24, 13:12

Przy moim wzroście, wszyscy ludzie są niscy. Jak spotykam kogoś wyższego, to jest dla mnie jak atrakcja turystyczna. A jak tą osobą jest kobieta, to napatrzeć się nie mogę.
wij - 2018-08-24, 13:59

@EF To ile masz? 205cm? :P
wij - 2018-08-24, 14:23

E tam.. czyli w granicach normy :P
Mnie ZAWSZE niezmiernie pociągali faceci 193+ Fetysz chyba jakiś XD <rotfl3>

Dalialama - 2018-08-24, 15:39

wij napisał/a:
Armand napisał/a:
Ja mam 170cm wzrostu i się cieszę, ze chociaż tyle. Niczyim kosztem ta radość nie funkcjonuje. Po prostu doceniam to co mam.


Same here. Tylko ja coś pod 172.

Same, same here, tylko ja się cieszę, że to tylko 172 cm.

Anonymous - 2018-08-24, 15:42

175 i jestem zadowolony :) Mam niższych od siebie kolegów.
wij - 2018-08-24, 16:26

No ja bym się ucieszył z 5-7cm więcej. Ale tragedii nie ma, nie męczy mnie to i jest to ostatnia rzecz o jakiej bym pomyślał robiąc listę "co jest z d*py, a mogłoby być lepsze/inne".
Anonymous - 2018-08-24, 16:29

Nooo fajnie by było mieć ze 180 cm wzrostu :)
Andrut - 2018-09-01, 07:26

W Air Maxach mam nawet więcej :lol: Nie widzę różnicy powyżej tej magicznej bariery :lol:
Anonymous - 2018-09-01, 16:29

Swan napisał/a:
Nooo fajnie by było mieć ze 180 cm wzrostu :)


Mam do wymiany 185/92/74. Z możliwością rozbudowy. ;) Machniom? :D

Anonymous - 2018-09-01, 16:34

Alone 1,5 napisał/a:
185/92/74
185 wzrostu, 92 wagi? 74... yyy, tu już nie zaapytam o dokładność
Anonymous - 2018-09-01, 17:01

Crissy napisał/a:
Alone 1,5 napisał/a:
185/92/74
185 wzrostu, 92 wagi? 74... yyy, tu już nie zaapytam o dokładność


Oooo masz! tłumacz rozmiary! :D wzrost185, klatka 92, pas 74, waga 63kg wiek 40+.

Anonymous - 2018-09-01, 17:15

a w tyłku?
rewanż, 180/78kg/103klatka/78pas/98 tyłek/30+

Anonymous - 2018-09-01, 17:37

Crissy napisał/a:
a w tyłku?
rewanż, 180/78kg/103klatka/78pas/98 tyłek/30+


w biodrach 93cm.

Jangmi

10 lat pracowałam w konfekcji męskiej - to lekkie skrzywienie zawodowe. ;)

dorian_meade - 2018-09-14, 14:06

Wzrost 177 cm, łapa czyli dłoń na długość około 19 cm, na szerokość około 9 cm, stopa 42, chyba to już może uchodzić za nieco męskie. Bez testo.
Anonymous - 2018-09-14, 14:19

dorian_meade, masz warun chłopie.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group