Anonymous - 2015-04-14, 13:53 Temat postu: Silencing Wydzielone z: http://transpomoc.pl/viewtopic.php?t=253 --------------------------------- http://geekfeminism.wikia.com/wiki/Silencing ----
Nie - zakładając rzeczywistość społeczną. Nikt z nas nie ma takiej mocy, żeby tylko swoim zachowaniem wyrównać sytuację płci, narodów, czy orientacji seksualnych.
Za dużo razy sama padłam ich ofiarą żeby tym się oszukiwać. 
sliwka - 2015-04-14, 14:00
No dobrze, ale w ten sposób działania kogoś perfekcyjnie bezstronnego stają się złe, gdy są umieszczone w rzeczywistości społecznej. Czy jedynym sposobem na wyrównanie wagi jest więc przechylenie jej w drugą stronę?
No cóż, w tym nasze doświadczenia się różnią, więc nie mogę nic więcej odpowiedzieć. Anonymous - 2015-04-14, 14:51
Tak. Pozorna bezstronność powoduje w praktyce wspieranie opresyjnego systemu. Taki rodzaj milczącego przyzwolenia. sliwka - 2015-04-14, 15:25 Nie mogę powiedzieć, że to mnie przekonuje... Wprawdzie mówi się, że atak jest najlepszą formą obrony, ale mogąc wybierać: walczę przeciw (dyskryminacji) lub walczę, aby (dyskryminować na rzecz przeciwnika), wolę przeciw. Mimo wszystko, wierzę, że prawdziwa, niepozorna bezstronność istnieje i jest pożyteczna. Utrzymywanie równowagi dynamicznej jest trudne. Chociaż realistycznie, jakaś kompleksowa kombinacja reczywiście działałaby pewnie lepiej od obu postaw... Anonymous - 2015-04-14, 15:49
O jakim ataku mówisz? Na kogo? Załózmy że masz małe miasto w którym jest duża społeczność Romska. Z racji długiej historii opersji oraz kulturowej izolacji, Romowie są grupą mało wykształconą, która rzadziej edukuje dzieci, i jest znacznie biedniejsza niż Polacy. Ktoś chce założyć prywatną szkołę, i od każdego za naukę pobierać X zł miesięcznie. Czy propozycja stworzenia stypendium dla uczniów biedniejszych, którzy są chcą się uczyć, jest atakiem na tych bogatszych? Bo przecież jakiś bogaty uczeń nie będzie chciał chodzić z biednym Romem do jednej szkoły. Moim zdaniem dyrekcja takiej placówki, która nie robi nic, aby przeciwdziałać tej sytuacji, tak naprawdę wspiera system dyskryminacji, który w tym przypadku jest oparty na rasizmie, mimo, że może ze swojej perspektywy mniemac że jest bardzo sprawiedliwa i w porządku, bo przecież wszyscy mają płacić po równo.
Dyskryminacja pośrednia polega na tym, że pozorna 'bezstronność' to selektywna ślepota na dyskryminującą sytuację. 'My nie dyskryminujemy lesbijek. Lesbijka ma prawo wziąć ślub z mężczyzną tak samo jak każda inna kobieta.' 'My nie dyskryminujemy transów. Transi mają wyglądać dokładnie tak samo jak cis.' A to nie jest żadna bezstronność. Czasami sytuacja wygląda tak że aby postąpić w porządku musimy stanąć po którejś ze stron. Odmowa wsparcia strony pokrzywdzonej, przez traktowanie jej na równi z uprzywilejowaną, to tak naprawdę wspieranie uprzywilejowanej i akceptacja dla dyskryminacji. |
||||||||||||||||||||||
