To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Wolne Forum Transowe
transowe forum pomocowo-towarzyskie

rodzina, dzieci i znajomi - Frustracje

Majqi - 2017-01-14, 18:25
Temat postu: Frustracje
Moja mama przed moim CO dostała książkę "Chłopiec w czerwonej sukience". W ten czas wydawało mi się, że to dobry pomysł, ale z perspektywy czasu to chyba nie był tak dobry pomysł, jak mi się wówczas wydawało. Dlaczego? Teraz cały czas mówi do mnie, że ja w ogóle nie jestem podobny do głównego bohatera z tej książki i że ona jest przekonana, że mi przejdzie. Tyle, że ja wiem, że mi nie przejdzie. I cały czas uporczywie mówi mi moim damskim imieniem i ciągle mówi, że "ładna ze mnie dziewczynka" i tak jakby mówiła to na złość. Być może mi się wydaje, bo zwracam na to większą uwagę od CO, ale to denerwuje. Nie proszę jej, żeby zwracała się do mnie odpowiednimi końcówkami, ale żeby chociaż nie przeginała z "ładna z ciebie dziewczynka" i z używaniem mojego imienia. To takie frustrujące. :-(
Co mogę zrobić, żeby ona to potraktowała w końcu poważnie, a nie tylko, że mi przejdzie? Macie jakieś pomysły?

Jeżynka - 2017-01-14, 18:34
Temat postu: Re: Frustracje
Majqi napisał/a:

Co mogę zrobić, żeby ona to potraktowała w końcu poważnie, a nie tylko, że mi przejdzie? Macie jakieś pomysły?

Pokazać, że ci nie przejdzie, czyli nic :roll: jeśli mieszkasz z rodzicami to siłą rzeczy podlegasz pod ich standardy diagnostyczne, a jak podsuwasz autobiografię true transseksualisty to będą cię pod tym kątem oceniać.

ElżbietaFromage - 2017-01-14, 18:38

Majqi napisał/a:
Co mogę zrobić, żeby ona to potraktowała w końcu poważnie, a nie tylko, że mi przejdzie? Macie jakieś pomysły?

Po prostu robić swoje. To czy komuś przejdzie takie myślenie, czy też nie, nie zależy od Ciebie.

Armand - 2017-01-14, 18:51

Majqi napisał/a:
ale żeby chociaż nie przeginała z "ładna z ciebie dziewczynka" i z używaniem mojego imienia.


A powiedziałeś jej, że jej zachowanie i słowa Cię ranią i boli Cię jej lekceważenie Twoich uczuć?

Majqi - 2017-01-14, 18:57

Armand napisał/a:
Majqi napisał/a:
ale żeby chociaż nie przeginała z "ładna z ciebie dziewczynka" i z używaniem mojego imienia.


A powiedziałeś jej, że jej zachowanie i słowa Cię ranią i boli Cię jej lekceważenie Twoich uczuć?


No tak wprost to nie.

Armand - 2017-01-14, 18:59

Majqi napisał/a:

No tak wprost to nie.


To zrób tak.
Brzytwa Ockhama.

Ania96 - 2017-01-14, 19:12
Temat postu: Re: Frustracje
Majqi napisał/a:
Co mogę zrobić, żeby ona to potraktowała w końcu poważnie, a nie tylko, że mi przejdzie? Macie jakieś pomysły?


Jeśli masz skończone 18 lat to myślę, że tylko pokazanie pierwszej recepty od specjalisty da jej do myślenia o Tobie poważnie.
Jeśli nie to udać się do seksuologa od spraw TS i postawienie diagnozy mogło by coś dać.

Chociaż sama czytałam o osobach, że nawet po operacjach feminizacji, latach brania hormonów i tak rodzice na rozprawie sądowej nie chcieli się pogodzić z tym wszystkim.

Czasem warto robić nazłość. Idąc na zakupy kup kilka męskich ubrań, ciągle używać męskich końcówek (chciałem, zrobiłem, poszedłem), zacząć robić coś stereotypowo męskiego no i swoim zachowaniem i sposobem mówienia pokazywać, że wcale nie jest się grzeczną dziewczynką z urojeniem.

Armand - 2017-01-14, 19:40

Ania96 napisał/a:

Czasem warto robić nazłość. Idąc na zakupy kup kilka męskich ubrań, ciągle używać męskich końcówek (chciałem, zrobiłem, poszedłem), zacząć robić coś stereotypowo męskiego no i swoim zachowaniem i sposobem mówienia pokazywać, że wcale nie jest się grzeczną dziewczynką z urojeniem.


Czasem tak, ale zwykle warto jest mówić wprost o tym co się czuje i myśli. Wtedy nie daje się nikomu argumentów pochodzących z domysłów i wątpliwości na niekorzyść.

kicur - 2017-01-14, 23:23

No, myślę, że jedyne, co możesz zrobić, to poczekać trochę czasu i robić swoje.

Jak ktoś z rodziny bardzo nie będzie chciał przyjąć do wiadomości, że jesteś TS, to i recepty go nie przekonają.

Karatajew - 2017-01-14, 23:52

Zgadzam się z Armandem. Przynajmniej będziesz wiedział, że ze swojej strony byłeś szczery. Po prostu zrób wszystko, co możesz, żeby dać jej szansę Cię choć trochę lepiej zrozumieć. Czy mama z tego skorzysta, to już inna kwestia. Poza tym, zależy jak wyglądał Twój CO: czy był to tylko komunikat, czy jakaś dłuższa rozmowa. W końcu nie wiem, jakie masz relacje/kontakt z rodzicami.
Skoro liczysz na wyrozumiałość mamy względem Ciebie, to też powinieneś jej okazać wyrozumiałość. Ale napisałeś, że nie oczekujesz zwracania się do Ciebie od razu po męsku, więc pewnie nie masz z tym problemu. Powiedz mamie to, co tu nam napisałeś (jeśli jest taka możliwość).

Nie brałbym za to "odwetu" z nagłym manifestowaniem swojej męskości, bo w moim odczuciu to trochę niepoważne/dziecinne, zwykła przepychanka, żeby pokazać, że to ja mam rację.
Skoro jesteś ts, to czas pokaże, że to nie fanaberia.

Ja jestem po zmianie dokumetów i moja mama do końca ostatniej rozprawy liczyła, że się wycofam, a ostatnio napisała, że mogę przecież przestać brać hormony i nie iść na żadną operację; i w zasadzie to byłby dobry happening, żeby pokazać jak formalna zmiana płci jest beznadziejnie zorganizowana w Polsce... :roll:
Nie znam dokładnie Twojej sytuacji, ale to, jak się zachowuje Twoja mama to - w moim odczuciu - taki mechanizm obronny, wyparcie z nadzieją, że wszystko jeszcze wróci do "normy". Jak widać po moim przypadku, taka nadzieja może być bardzo silna...

Także powodzenia <spoko>

Anonymous - 2017-01-15, 00:05

Karatajew napisał/a:
Ja jestem po zmianie dokumetów i moja mama do końca ostatniej rozprawy liczyła, że się wycofam, a ostatnio napisała, że mogę przecież przestać brać hormony i nie iść na żadną operację; i w zasadzie to byłby dobry happening, żeby pokazać jak formalna zmiana płci jest beznadziejnie zorganizowana w Polsce...
czy orientujesz się jak super to brzmi?
Dalialama - 2017-01-15, 00:07

Myślę, że na początku szczerze porozmawialabym z mamą na ten temat. Powiedz jej że jest ci przykro gdy zwraca się do ciebie jak dziewczyny, komplementuje urodę itp. No i faktycznie najlepiej jak po prostu olejesz jej prowokacje i będziesz robił swoje.
wendigo - 2017-01-15, 01:02

Zgadzam się, że szczera rozmowa, jeśli potrafisz to najlepsze wyjście. Może już tyle wystarczy? A poza tym konsekwentnie robić swoje - nie wiem ile masz lat, czy na diagnostykę potrzebujesz zgody rodziców - ale nawet jeśli tak, możesz ich poprosić, to że nie rozumieją nie znaczy, że się nie zgodzą, niektórych jedna diagnoza czy podejście lekarza przekonuje. Może jest możliwość żeby na którąś wizytę poszli z Tobą? Takie rzeczy...
WojtekM - 2017-01-15, 01:38

Pierwsza rozmowa, szok i reakcja obronna - zazwyczaj tak jest. Daj mamie trochę czasu na ochłonięcie i spróbuj wracać do tematu TS, gdy klimat będzie sprzyjał takiej rozmowie (gdy mama będzie miała trochę więcej czasu, będzie wypoczęta...). Możesz też włączyć jeden z filmików na temat TS, dostępnych na YT, np. Wujka Lucyfera albo naszego Kolegi - Tomka (Czarny Ravi). Możesz również zachęcić mamę do obejrzenia filmu fabularnego o takiej tematyce. Obraz często przemawia bardziej do ludzi niż czytany tekst. Nie polecam tylko "Boys don't cry", żeby mama nie wpadła w panikę, że może stać Ci się coś złego.
W każdym razie, powodzenia, Majqi, :)

lexel - 2017-01-18, 07:40

Armand napisał/a:
Majqi napisał/a:
ale żeby chociaż nie przeginała z "ładna z ciebie dziewczynka" i z używaniem mojego imienia.


A powiedziałeś jej, że jej zachowanie i słowa Cię ranią i boli Cię jej lekceważenie Twoich uczuć?


Moja na to zareagowała że ona tak samo się czuje jak słyszy że ktoś mnie męskimi nazywa.

Armand - 2017-01-18, 21:33

lexel napisał/a:

Moja na to zareagowała że ona tak samo się czuje jak słyszy że ktoś mnie męskimi nazywa.


No, to przynajmniej wie jak się Ty czujesz. Teraz pytanie na ile jest skłonna do kompromisów, zamiast być wredną jędzą.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group