KamilFTM - 2016-09-06, 15:48 Temat postu: Am? Em? - w sumie to i tak źle, i tak niedobrze. Stopniowo staram się przyzwyczajać znajomych do zmieniania formy, gdy o sobie mówię na męską. Czuję się facetem, wyglądam jak facet i chciałbym być odbierany wlasnie jako facet. Gdy przedstawiam się nowo poznanym osobom, to wlasnie jako facet i rozpiera mnie dumna, gdy mowia do mnie jako 'on' Jednak sytuacja sie komplikuje gdy rozmawiam z przyjaciolmi bądź dziewczyną - poznali mnie jeszcze gdy mówiłem o sobie w formie żeńskiej (mimo, że wyglądałem jak facet, tak jest juz od daaaaawna). Widzę, że męczą się, gdy mowia do mnie na 'on', a ja czuje sie nienaturalnie widząc, ze się do tego przymuszają. Niektórzy nawet nie traktują tego do końca na poważnie. Chciałbym już zostać 'zapieczetowany' w zycie moim znajomych jako typowy kumpel, jednak nie wiem czy jest sens zmuszania ich do czegoś, czego oni sami nie czują, nie chcą. turkusowa - 2016-09-06, 19:00 To przychodzi z czasem moim zdaniem  Mam takich co od razu przeskoczyli, takich co się poprawiają i takich, co po roku przeważnie mówią dobrze  Cierpliwości 
Ryu - 2016-09-09, 19:13 Na początek polecam otwartą rozmowę, w której Ty wyrazisz swoje oczekiwania, a oni będą mieli szansę zadać Ci jakieś pytania itd. To naturalne, że znajomi potrzebują czasu, dobrze by było jednak, gdyby się starali, gdyby dążyli w kierunku mówienia w męskiej formie. Z czasem żeńska forma będzie Ci coraz bardziej zawadzać i to z nią będziesz się czuł nienaturalnie, więc coraz bardziej naciskaj na męską. W pewnym momencie warto włączyć poprawianie znajomych, a jeśli to nie pomoże - przestać reagować, gdy zaczną do Ciebie mówić w żeńskiej. Ale to już jest działanie ostateczne, na które - z tego co piszesz - jeszcze nie nadszedł czas. |
||||||
