To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Wolne Forum Transowe
transowe forum pomocowo-towarzyskie

jak się dogadać z sam/ym/ą sobą - samodiagnozowanie transseksualizmu - za i przeciw

Freja - 2016-06-30, 15:11

Ryu napisał/a:
Rozwala mnie łatwość diagnozowania przez Internet transseksualizmu na podstawie zaledwie kilku zwięzłych wypowiedzi

Przy każdym stwierdzeniu "to wygląda jak" robię zawsze pierdylion zastrzeżeń, można sprawdzić powyżej.

Ryu napisał/a:
i standardowe "zobacz sobie inne osoby trans i poszukaj podobieństw, to się będziesz mogła sama zdiagnozować".

To najlepsza metoda jaką znam, jeśli masz inne pomysły na zdiagnozowanie się, to pisz.

Ryu - 2016-06-30, 15:59

Freja napisał/a:
Ryu napisał/a:
Rozwala mnie łatwość diagnozowania przez Internet transseksualizmu na podstawie zaledwie kilku zwięzłych wypowiedzi

Przy każdym stwierdzeniu "to wygląda jak" robię zawsze pierdylion zastrzeżeń, można sprawdzić powyżej.

A konkretnie gdzie, bo w tym wątku nie ma nic, co spełniłoby moją definicję "pierdyliona zastrzeżeń"?

Freja napisał/a:
Ryu napisał/a:
i standardowe "zobacz sobie inne osoby trans i poszukaj podobieństw, to się będziesz mogła sama zdiagnozować".

To najlepsza metoda jaką znam, jeśli masz inne pomysły na zdiagnozowanie się, to pisz.

Napisałem.
http://wsparcie.transopty...a-jestem-trans/ - cały dział z linkami z boku. Tak, to jest dużo tekstu. I jeszcze, o zgrozo, wymaga to więcej pracy niż Twoja metoda. I, o rety, tam na końcu jest sugestia poszukania sobie zaufanego specjalisty.
Ale postaranie się na początku i kontakt z profesjonalistą zamiast jedynie transami = trochę mniej błędnych samodiagnoz.

PS. Byłbym serio wdzięczny za polecanie tego tekstu nowym ludziom. Nie jest dopracowany, ale to nadal IMO najlepsza rzecz w polskiej sieci w tym temacie. Uwagi co poprawić etc. mile widziane.

Freja - 2016-06-30, 17:01

Ryu napisał/a:
A konkretnie gdzie, bo w tym wątku nie ma nic, co spełniłoby moją definicję "pierdyliona zastrzeżeń"?


Freja napisał/a:
* Oczywiście nikt ci nie wystawi diagnozy przez internet ani nawet i w bezpośrednim spotkaniu. Diagnozę w tej kwestii wystawiasz sobie sama po zapoznaniu się z tematem.

Jak dla mnie, brzmi to jak transseksualizm.


Ryu napisał/a:
to jest dużo tekstu. I jeszcze, o zgrozo, wymaga to więcej pracy niż Twoja metoda. I, o rety, tam na końcu jest sugestia poszukania sobie zaufanego specjalisty.

Niespecjalnie mam ochotę na przekomarzanki w tematach innych niż polityczno-religijne. Niemniej chociażby przykład Fizi pokazuje, że można latami do specjalisty chodzić i nic z tego nie wynika, dopóki się samemu w sobie pewnych spraw nie przemieli.

Ryu - 2016-06-30, 17:18

Freja napisał/a:
Ryu napisał/a:
A konkretnie gdzie, bo w tym wątku nie ma nic, co spełniłoby moją definicję "pierdyliona zastrzeżeń"?


Freja napisał/a:
* Oczywiście nikt ci nie wystawi diagnozy przez internet ani nawet i w bezpośrednim spotkaniu. Diagnozę w tej kwestii wystawiasz sobie sama po zapoznaniu się z tematem.

Jak dla mnie, brzmi to jak transseksualizm.

To nie jest pierdylion zastrzeżeń. To jest jedno krótkie zdanie, jedno wtrącone pro forma IMO (na które nikt nie zwróci uwagi) i jedno wprowadzenie w błąd (samodiagnozowanie). W zasadzie jest to potraktowanie tematu po łebkach.
Pierdylion zastrzeżeń to jest u mnie na stronie w podlinkowanym wyżej tekście. A i tak nie napisałem o wszystkim.

Freja napisał/a:
Ryu napisał/a:
to jest dużo tekstu. I jeszcze, o zgrozo, wymaga to więcej pracy niż Twoja metoda. I, o rety, tam na końcu jest sugestia poszukania sobie zaufanego specjalisty.

Niespecjalnie mam ochotę na przekomarzanki w tematach innych niż polityczno-religijne.

Sama zamieniłaś to w przekomarzanki. Jak rozumiem, nie zapoznałaś się z podlinkowanym tekstem, nie masz planu wnieść do niego uwag czy porozmawiać konstruktywnie o metodzie, zamierzasz mnie jedynie spławić. W temacie, który dotyczy nie jakichś tam polityczno-religijnych g-noburzy tylko życia wielu ludzi, których mamy pod opieką jako administratorzy tego forum, którzy darzą nas zaufaniem i którzy zasługują na więcej.
Jak Ci admin forum dla transów pisze, że dla niego jesteś TS, to mu z reguły wierzysz, bo masz go za autorytet w temacie, w którym szukasz właśnie oparcia.


Freja napisał/a:
Niemniej chociażby przykład Fizi pokazuje, że można latami do specjalisty chodzić i nic z tego nie wynika, dopóki się samemu w sobie pewnych spraw nie przemieli.

Potwierdzasz tylko, że nie czytałaś podlinkowanego tekstu.

Freja - 2016-06-30, 19:38

Ryu napisał/a:
To nie jest pierdylion zastrzeżeń. To jest jedno krótkie zdanie

Ok, to jest jedno zdanie umieszczone w formie przypisu. Na przyszłość mogę je wytłuszczać dla większej czytelności.

Ryu napisał/a:
i jedno wprowadzenie w błąd (samodiagnozowanie)

A tu się z tobą nie zgadzam i jak do tej pory nie przekonałeś mnie do zmiany zdania w tej kwestii.


Ryu napisał/a:
Freja napisał/a:
[przykład wieloletniego diagnozowania Fizi]
Potwierdzasz tylko, że nie czytałaś podlinkowanego tekstu.

Nie mam pojęcia na jakiej podstawie wywnioskowałeś to z powyższego stwierdzenia - zechcesz to wyjaśnić?

Przy okazji: nie odniosłeś się w żaden sposób do mojego zastrzeżenia (na przykładzie Fizi) odnośnie oddawania oceny swojego transseksualizmu osobie specjalisty - zechcesz się odnieść?

Ryu - 2016-06-30, 20:24

Freja napisał/a:
Ryu napisał/a:
To nie jest pierdylion zastrzeżeń. To jest jedno krótkie zdanie

Ok, to jest jedno zdanie umieszczone w formie przypisu. Na przyszłość mogę je wytłuszczać dla większej czytelności.

Wolałbym raczej, żebyś nie diagnozowała transseksualizmu na podstawie czterech i pół linijki. Jest to niezgodne z prawem oraz szkodliwe, szczególnie kiedy wychodzi spod klawiatury kogoś o kolorowym nicku.

Freja napisał/a:
Ryu napisał/a:
i jedno wprowadzenie w błąd (samodiagnozowanie)

A tu się z tobą nie zgadzam i jak do tej pory nie przekonałeś mnie do zmiany zdania w tej kwestii.

Samodiagnozowanie wyklucza diagnozę różnicową, która jest niezbędnym elementem diagnozowania transseksualizmu. O tym pisałem w innym miejscu na forum, dość obszernie. Mogę o tym napisać jeszcze raz, ale
a) wolałbym tekst zamieścić w lepszym miejscu, czyli na którejś z moich stron, gdzie się to będzie łatwo linkowało
b) coraz bardziej robimy offtop w bezofftopowym wątku.

Freja napisał/a:
Ryu napisał/a:
Freja napisał/a:
[przykład wieloletniego diagnozowania Fizi]
Potwierdzasz tylko, że nie czytałaś podlinkowanego tekstu.

Nie mam pojęcia na jakiej podstawie wywnioskowałeś to z powyższego stwierdzenia - zechcesz to wyjaśnić?

Przy okazji: nie odniosłeś się w żaden sposób do mojego zastrzeżenia (na przykładzie Fizi) odnośnie oddawania oceny swojego transseksualizmu osobie specjalisty - zechcesz się odnieść?

W podlinkowanym tekście nie ma nic o "oddawaniu oceny swojego transseksualizmu osobie specjalisty". Psycholog pełni rolę wsparcia w obszernie opisanym procesie "przemielania siebie". Skoro jednak przeczytałaś podlinkowany tekst, to najwyraźniej umknął Ci jego sens.

Freja - 2016-06-30, 22:41

Ryu napisał/a:
Wolałbym raczej, żebyś nie diagnozowała

Dobra, to sobie bardziej prywatnie powyjaśniamy.

Ryu napisał/a:
Samodiagnozowanie wyklucza diagnozę różnicową, która jest niezbędnym elementem diagnozowania transseksualizmu. O tym pisałem w innym miejscu na forum, dość obszernie. Mogę o tym napisać jeszcze raz, ale
a) wolałbym tekst zamieścić w lepszym miejscu, czyli na którejś z moich stron, gdzie się to będzie łatwo linkowało

Napisz i zalinkuj albo skopipastuj. Nie wykluczam, że mnie do czegoś przekonasz, bo ja wyuczalna jestem :)

Na ten moment mogę stwierdzić, iż głosząc swoją tezę o samodiagnozowaniu, przyjęłam, iż mamy do czynienia ze zdrową fizycznie i psychicznie osobą, zakładając, iż ew. zaburzenia i tak wyjdą w trakcie badań. Myślę, że mogę rozszerzyć swój standardowy zestaw zastrzeżeń o punkty, które wymieniasz w linkowanym tekście, pozostając jednak przy tezie, iż: "jeśli nic z powyższego ci nie dolega, to najlepszym sposobem na rozkminienie, kim jesteś, będzie autodiagnoza po zapoznaniu się z tematem".

Freja - 2016-06-30, 22:50

Ryu napisał/a:
W podlinkowanym tekście nie ma nic o "oddawaniu oceny swojego transseksualizmu osobie specjalisty". Psycholog pełni rolę wsparcia w obszernie opisanym procesie "przemielania siebie".

Cóż... tak odczytałam akapit:

Trans-Optymista napisał/a:
Tak więc jeżeli po przeczytaniu powyższego tekstu masz wątpliwości, czy aby na pewno jesteś osobą transseksualną, najlepiej poszukaj doświadczonego specjalisty, który niejedną historię już usłyszał i z którym szczerze przegadasz swoje wątpliwości – najlepiej zanim jeszcze utwierdzisz się w przekonaniu, że na pewno jesteś osobą transseksualną i wyciągniesz każde, nawet najmniejsze doświadczenie, które będzie miało tego dowodzić.


Ryu napisał/a:
Skoro jednak przeczytałaś podlinkowany tekst, to najwyraźniej umknął Ci jego sens

Poradniki telemarketingu sugerują raczej frazę: "Chyba nie wyraziłem się dostatecznie jasno" :p

No bo jeśli ja tego nie zrozumiałam, to jak te biedne ludzie mają się w tym połapać ;)

wendigo - 2016-07-01, 01:20

Ryu napisał/a:
Uwagi co poprawić etc. mile widziane.

Mam jedną, napisałeś: "Czy chodziłeś/aś z kimś w liceum, a jeśli tak, to z kim?" - a jak ktoś nie chodził do liceum? (może chodził do technikum albo zawodówki), lepiej by już brzmiało chyba "w okresie szkoły średniej/ponadgimnazjalnej". Wiem, że drobiazg ale jestem wyczulony :P

Ok, więc ja przeczytałem (nie od deski do deski ale prawie wszystkie podstrony) i... tak serio to nie rozumiem o co się sprzeczacie, strona jest spoko i w ogóle fajna ale mówi przecież to samo w sumie: samemu trzeba sobie odpowiedzieć na te pytania :P Freja mówi to samo, tylko w skrócie, dużym skrócie. No ok, może lepiej to rozwinąć, może lepiej przemielić i odpowiedzieć na te dziesiątki pytań, ale w sumie chodzi o to samo... Z resztą też nie do końca rozumiem co ma pomóc sobie odpowiedzenie na te dziesiątki pytań, pewien jestem że są osoby, które nawet jak na nie odpowiedzą, to i tak nie będą wiedziały (Swan, spróbuj Ty odpowiedzieć sobie na te wszystkie pytania :P ), będą miały odpowiedź na pytanie kto im imponował w przedszkolu albo kim chcieli w przyszłości zostać - to nadal nie jest odpowiedź na pytanie jakiej są (powinni być) płci...

Anonymous - 2016-07-01, 01:25

Że co że ja? A po co? :P
wendigo - 2016-07-01, 01:39

Może rozwiążesz swój problem? :P
Anonymous - 2016-07-01, 01:51

Wertowałem już dawno temu. Jak dla mnie to bardziej narzędzie do zastanowienia się niż do oceny.
kicur - 2016-07-01, 18:22

Nie wiem, czy nazwać to samodiagnozowaniem, czy inaczej, ale zupełnie nie zmienia to faktu, że samemu/samej trzeba podjąć decyzję, czy lekarzowi mówi się: 'Mam tożsamość mężczyzny i koniecznie potrzebuję dopasować do niej moje ciało i rolę społeczną', 'Lubię ubierać się w ubrania właściwe dla osób płci przeciwnej biologicznie, ale nie do końca wiem, czy jestem tej drugiej płci', czy 'Właściwie to sam/a nie jestem pewny/a, kim jestem.' Dobrze by było, by wybrana wersja pokrywała się z naszymi własnymi przeżyciami wewnętrznymi, a nie sugestiami użytkowników forum o dowolnym kolorze nicka ^^ Lekarze w trakcie diagnozy biorą przecież pod uwagę, co deklaruje pacjent.
Armand - 2016-07-01, 19:22

Arisu napisał/a:

Dodam że podczas badań psychologicznych, nie sprawdza się np. płci mózgu


To ciekawe, bo mi sprawdzał.

hikaru - 2016-07-01, 21:29

Armand napisał/a:
Arisu napisał/a:

Dodam że podczas badań psychologicznych, nie sprawdza się np. płci mózgu


To ciekawe, bo mi sprawdzał.

nic dziwnego bo nie ma żadnych standardów diagnostycznych i każdy diagnozuje sobie transseksualizm jak chce

z drugiej strony jak dla mnie spór samodiagnoza/normalna diagnoza jest trochę nudny; nie lepiej wyjść poza tą pozorną sprzeczność? najlepsza jest odpowiedzialność za siebie - a co wynika z odpowiedzialności wszyscy wiemy

ElżbietaFromage - 2016-07-02, 13:30

hikaru napisał/a:
jlepsza jest odpowiedzialność za siebie - a co wynika z odpowiedzialności wszyscy wiemy

Dokładnie, samoodpowiedzialność.

Gabi - 2016-07-03, 00:48

Dokładnie, żadna diagnoza nie zastąpi konsekwentnej odpowiedzialności za swoje czyny. Może Cię diagnozować całe konsylium specjalistów i wmawiać Ci to czy tamto ale decyzję podejmujesz Ty i musisz być konsekwentna (ny). Jeśli chcesz zrobić sobie tatuaż to musisz wiedzieć że zostanie on z Tobą do końca życia bo inaczej czeka Cię bolesna i brzydka blizna. I to Ty musisz zdecydować czy chcesz czy nie a nie tatuażysta do którego pójdziesz, żeby Ci powiedział czy masz zrobić sobie tatuaż czy nie.
Anonymous - 2016-07-03, 12:55

No... Jak popełniasz samobójstwo to nikt cię nie ma prawa powstrzymać bo "samodopowiedzialność". Jak chcesz amputować sobie rękę także.
Takie jest stanowisko szanownego państwa które się tu wypowiada?

ElżbietaFromage - 2016-07-03, 13:10

DeadSally napisał/a:
No... Jak popełniasz samobójstwo to nikt cię nie ma prawa powstrzymać bo "samodopowiedzialność".

"Brama jest zawsze otwarta".
Częścią bycia osobą dojrzałą jest umiejętność brania odpowiedzialności za swoje czyny. Jeżeli ktoś chce się zabić, to jest to jego chęć, jeśli będzie usiłował to zrobić, to jest jego czyn. Dlaczego ktoś miałby go powstrzymywać? Bo wydaje mu się, że lepiej wie co dla innej osoby jest dobre?

Gabi - 2016-07-03, 15:39

DeadSally, Mylisz dwa pojęcia. Co innego jest targanie się na życie i to nie ważne czy swoje czy kogoś innego, w jednym i drugim przypadku jest to przestępstwo bo zabijasz. A co innego decyzja o tym jak chcesz dalej żyć a dokładniej jako kto. Ale idąc o ścisłość jeśli ktoś naprawdę chce się zabić to i tak go nie powstrzymasz bo zrobi to tak czy inaczej będąc nawet pod strażą, ale faktycznie większość "samobójców" to mistyfikanci, którzy chcą tylko zwrócić uwagę na siebie, niektórzy mają pecha i faktycznie uda im się umrzeć. Co do amputacji kończyn na życzenie właściciela. Na mojej byłej kopalni był taki wypadek dawno temu. Doszło do zawału stropu i jednemu górnikowi głaz przygniótł nogę strop był nad nimi spękany i ciągle się obsypywał, przygnieciony górnik prosił kolegę aby ten odrąbał mu nogę siekierą bo nie dało się odsunąć tonowego głazu. Kolega jednak nie chciał bo bał się, że jak mu odrąbie to potem będzie tamten miał do niego pretensje jak dotrą ratownicy i okaże się, że można go było uwolnić. kilka minut później spadł drugi głaz i zmiażdżył przygniecionemu głowę.
kicur - 2016-07-03, 16:13

Nie, w większości państw świata obecnie popełnienie samobójstwa nie jest uznawane za przestępstwo... abstrahując od tego, wnioskowanie na podstawie treści norm prawnych, czy dany czyn jest moralnie dopuszczalny czy też nie, to taki sobie pomysł.
inka - 2016-07-03, 16:36

chęć pomocy innemu to nic innego jak EGO żądające wypełnienia!

Czy ratowanie kogoś przed jego własną decyzją, czy wystawianie opinii (pseudo) pomocnej jest zawsze odzwierciedleniem swojej osobistości i w większości przypadków swoich bojaźni i lęków.

Wszystko jest Egocentryczne, jedynie pozwolenie innemu być sobą bez jakiejkolwiek opinii o tym jest wcieleniem bezwarunkowości nawet jeśli wchodzi w rachubę śmierć.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group