To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Wolne Forum Transowe
transowe forum pomocowo-towarzyskie

pytania i odpowiedzi związane z terapią - Tranzycja w UK

inka - 2016-04-25, 16:21
Temat postu: Tranzycja w UK
Arisu napisał/a:
No to tak, postanowiłam podzielić się tutaj doświadczeniami płynącymi z tejże decyzji :P
Kto wie, może komuś się kiedyś przyda.

https://www.reddit.com/r/..._of_transition/

Zobaczymy jak to będzie dalej ;)

[Zmieniłam tytył, za sugestią od autumn, bo tytył rzeczywiście był dosyć mylący. /Lagertha]

good luck!

autumn - 2016-04-25, 21:40

Kolejki do GIC sa przewaznie koszmarne (Charing Cross w Londynie to okolo 8 miechow). Wiec wpierw dostan sie do GP, dostan referral letter, dostan sie na pierwsza wizyte do GIC. Hormony przewaznie przepisuja na drugiej wizycie w GIC, przynajmniej w Charing Cross i wymagaja Full Time. Wiele dziewczyn tutaj to przyspiesza dostajac pierwsze recepty z prywatnego zrodla, a w tym czasie zegar do GIC tyka. Popularne sa tez lewe zrodla z neta - taniej bo prywatny doktor to spora suma pieniedzy.

Tak naprawde wiele zalezy od GP. Znajoma Polka w Bristolu, po prostu pokazala co bierze i jej przepisal, mi babka tez chciala, ale mam zapas i zamiast tego dostalam skierowanie do Endo, aby miec poprawna opieke i nadzor (My obie jednak mamy dane zmienione). Inna znajoma z Egiptu, dostala pierwsze hormony od prywatnego endo i gender specialist, a nastepne masz juz od GP. Inna znajoma (lokalna) kupila raz na lewo z neta i GP jej przepisuje bo tutaj polityka jest, ze lepiej ludziom dac lek legalnie, niz kazac kupowac z lewego i nie pewnego zrodla. Wiem, ze nie kazdy GP jest pomocny - wiekszosc jest. Ale da sie.

GIC Ci sie przyda tylko:
a) Jesli bys chciala miec diagnoze w UK
b) zalezy Ci na wsparciu psychologicznym
c) free voice therapy i laser/elektroliza korca

Planujesz pracowac w UK? Jesli tak to masz prawo jazdy?


PS. Moze zmiencie temat na: tranzycja w UK bo watpie, aby to co zostalo napisane tyczylo sie np. Niemiec.

autumn - 2016-04-25, 22:57

GP to General Practice czyli jakby lekarz pierwszego kontaktu. Przyjmuja w Surgery i moga wypisywac wlasciwie wszystko. W UK nawet pielegniarki moga. Opinie o Surgery mozna znalezc na necie, jest cala strona zrobiona przez NHS, o okolicznych GP.

Jakbys miala prawo jazdy to moglabys zamienic je na UK, a nastepnie wyslac oswiadczenie woli do HRMS, że chcesz mieć żeńskie dane w dokumentach. Instytucje w UK nie mogą wymienić Twoich polskich dokumentów, ale mogą wystawione przez nich prawo jazdy. Z tym dokumentem można w UK wszystko załatwić, mogłabyś nawet założyć konto w banku na nowe dane i znaleźć pracę na te dane. Tak czy siak warto to oświadczenie woli wysłać do HRMS bo wtedy mimo, że przedstawiasz się starymi docsami, w systemie np. pracodawcy powinnaś być już z nowymi - przy dobrych wiatrach w UK tylko w banku, landlord/landlady i HR z Twojej roboty będą o Tobie wiedzieć.

Pamiętaj, że jeśli zaczniesz pracę w UK na starych danych będziesz musiała zdobyć GRC (Gender Recognition Certificate) drogą dla obcokrajowców. Dla lokalnych jest inna droga, która wymaga diagnozy i opinii od lekarza prowadzącego, a następnej analizy przez GRP (Gender Recognition Panel). Dla nas jest ta druga droga, któa polega na wysłaniu zmienionego aktu urodzenia do nich i to już formalność. Ja to też robiłam bo przed laty pracowałam w UK w czasie wakacji jako studentka.

Co do głosu to nie rób nic za wcześnie, tu masz na NHS foniatrę i wiele dziewczyn ma głos dzięki nawet własnej pracy. Ja pracuje w IT w supporcie i mam codzienne rozmowy telefoniczne i nie jest źle. Słyszałam, że te operacje są drogie i efekty nie pewne, ale nie próbuje przekonać.

Cały dystrykt Exeter ma 120k mieszkańców według wiki. To połowa tego co miejsce, gdzie ja mieszkam. Wiem, że dziewczyny z mniejszych dziur czasami narzekają na tolerancję cisów. Z drugiej strony widzę, że czasami trans ludzie tu przeżywają jak problemy sprawy, które dla nas w PL są na zasadzie: "o fuck, ale to łatwy i przyjazny kraj". Podobną opinię mam ja i kilka znajomych z Europy Wschodniej, ale z drugiej strony ja nie znam imigrantek mieszkających poza większymi ośrodkami miejskimi.

autumn - 2016-04-26, 16:19

Po prostu podaje informacje skoro o temacie rozmawamy ogólnie, stad o tym prawku.

Nie licz zbytnio na to, ze kazda reakcja po tym jak zaczniesz tranzycje, bedzie taka jak sprzed, gdy tylko mowisz o tym temacie. Warto sie przygotowac na sexism i transfobie. Nie strasze, a jedynie ostrzegam. Nie kazdy musi miec te problemy, przekazuje infor jakie mam od niektorych dziewczyn mieszkajacych w UK.

Powodzenia

autumn - 2016-04-28, 09:54

Pogratulowac znajomych i reakcji.

Arisu napisał/a:

Moje "transproblemy" zachowuję dla siebie, ewentualnie właśnie te forum. Dlatego też myślę że nawet w Polsce moi znajomi nie mieli problemu z tą informacją :)


Czyli jak ktos "transproblemow" nie zachowuje i spotyka taka osobe cos zlego to w jakis sposob to tej trans osoby wina bo mogla siedziec cicho? Probuje zrozumiec Twoja wypowiedz.

JuicyLucy - 2016-05-30, 16:53
Temat postu: Przemiana w UK
Hej. Z tego wzgledu, ze mieszkam i studiuje w UK to chcialabym sie podzielic moimi doswiadczeniami odnosnie przemiany w tym kraju. Wiec jak zaczac?
Idziesz do GP i mowisz mu o co chodzi i berzesz letter to menthal clinic aby cie zdiagnozowali pod katem wlasnie transsexulizmu. Czekasz ok 3 mc na wizyte. Oczywiscie robisz sie mega kobieco i przekonywujaco na wizyte. Tam masz godzinny wywiad z psychologiem (nie potrzebujesz tak jak w PL 7 wizyt u psychologa + u psychiatry). Pani psycholog nastepnie wysyla letter to Charing Cross clinic w West London. I tu dzonk . Na pierwsza wizyte czeka sie kolo 10 mc. Oczywiscie idziecie na ta wizyte jako mega kobietki i przechodzicie gladko za pierwszym razem. Nastepna wizyta po 6 mc i na tej drugiej wizycie wasz GP dostanie instrukcje ze ma wam przypisac decapetyl w zastrzykach oraz hormonki. Wazna rzecz o do drugiej wizyty musicie zmienic imie na zenskie i tu jest problem bo ja ma ciagle polski paszport. Ale jest mozliwosc zmiany imienia przez Deed poll (koszt £ 15) albo statutory statement (£ 60). Po tym jestescie formalnie kobietkami na terenie UK, a imie w polskim paszporcie nie jest juz na terenie UK istotne. Fukcjonujesz jako kobieta. Ja mam druga wizyte pod koniec wrzesnia. Do tej pory jestem na tym etapie. Jak dotad to moj koszt przemiany to £60. Jak macie jakies pytania to chetnie odpisze. Wazne jest to , ze w UK nie mozesz isc do lekarza jako facet i powiedziec ze chcesz byc kobieta. Muszisz od razu "isc na calosc". Wtedy wszytsko idzie bardzo smoothly.

Martaa - 2016-05-30, 17:06

JuicyLucy napisał/a:
Oczywiscie robisz sie mega kobieco i przekonywujaco na wizyte

JuicyLucy napisał/a:
Oczywiscie idziecie na ta wizyte jako mega kobietki
JuicyLucy napisał/a:
Wazne jest to , ze w UK nie mozesz isc do lekarza jako facet i powiedziec ze chcesz byc kobieta. Muszisz od razu "isc na calosc"

A jeśli jestem butch lesbijką i lubię się nosić męsko lub uniseksowo, to co? A jeśli moja fizjonomia przypomina bardziej drwala niż księżniczkę, to też trzeba się zrobić na różową cipuszkę, czy jak?, droga do tranzycji zamknięta? :roll:

Jak to dobrze, że mieszkam w Polsce i są tu tacy lekarze jak L.


.

autumn - 2016-05-30, 17:58

Prywatnie w UK tez mozna. Tylko to kosztuje. Wiekszosc moich znajomych poleca GenderCare.
Moja znajoma dopiero po pierwszej wizycie zaczela funkcjonowac kobieco. Znam tu wiele osob po ktorych widac ich plec przypisana przy narodzinach i mimo pewnej dozy dyskryminacji, nie jest to to co w Polsce.
Jesli ma sie prawo jazdy mozna na terenie UK miec dokument z nowymi danymi.

BTW. jest juz taki topic. Polecam opcje search http://transpomoc.pl/viewtopic.php?t=1609

Czy szanowna moderacja uzna za sluszne zmergowac te dwa topici czy jednak woli trollowac topici o feminizmie? :>

JuicyLucy - 2016-05-30, 19:19

Niestety osoby, ktore nie sa przekonywujace co do swoich intecji musza odwiedzac klinike po 5 i wiecej razy i po prostu nie osiagaja swojego celu. Inna rzecz , ze w londynie mozesz wygladac nawet mesko ale jak lubisz chodzic w kieckach to raczej nie ma z tym problemu. Ja do tej pory na uni przychodze jednego dnia jako Lucy a drugiego jak Lucian i nie spotkalam sie jeszcze z jakakolwiek negatywna opinia a wrecz przeciwnie. Dzieki swojemu TG poznalam mase nowych przyjaciol i my life is vibrant jak to sie mowi. Oczywicie mozna prywatnie, ale jest to horrendalnie drogie bo wizyta £ 200 a recepty full odplatne. poza tym Charing Cross to uniwersytecki szpital Emperial College, ktory akurat moze pochwalic sie jednym z najwiekszych doswiadczen na swiecie w polu terapii osob trans. Zawsze mozna sobie pojsc do lekarza prywatnego w PL, ktory jest bardzo tani i wypisze recepty na androcur oraz estradot. Mi sie jednak podoba to w UK ze nie ma tej kretynskiej zabawy z sadami i psychologami a sprawy formalne zalatwia sie od reki. A moze ktos sie orientuje jak to jest z polskim paszportem. Tzn. moj wyglad sie juz zmieania i za kilkanascie miesiecy nie bede mogla przekraczac granicy na moim paszporcie ze starym zdjeciem. Czyli musze chyba zaktualizowac zdjecie , ale czy w PL beda mi z tym robic probelm. ? Ma ktos jakies doswiadczenia?
kicur - 2016-05-30, 19:27

Ustawa o dokumentach paszportowych, w przeciwieństwie do ustawy o ewidencji ludności i dowodach osobistych, nic nie mówi o obowiązku/możliwości otrzymania nowego paszportu w przypadku zmiany wizerunku... oznacza to chyba, że w celu uzyskania nowego, będziesz musiała "zgubić" stary.

(ciekawostka: naczelnik departamentu w urzędzie miasta mi powiedział, że najczęściej zmiana wizerunku, po której petenci wnoszą o nowy dowód, to radykalne schudnięcie :D )

JuicyLucy - 2016-05-30, 22:59

No tak , ale moj wyglad naprawde zmienia sie radyklanie i nie chce miec problemow na granicach, a latam sporo.
autumn - 2016-05-31, 14:11

JuicyLucy napisał/a:
Niestety osoby, ktore nie sa przekonywujace co do swoich intecji musza odwiedzac klinike po 5 i wiecej razy i po prostu nie osiagaja swojego celu. Inna rzecz , ze w londynie mozesz wygladac nawet mesko ale jak lubisz chodzic w kieckach to raczej nie ma z tym problemu. Ja do tej pory na uni przychodze jednego dnia jako Lucy a drugiego jak Lucian i nie spotkalam sie jeszcze z jakakolwiek negatywna opinia a wrecz przeciwnie. Dzieki swojemu TG poznalam mase nowych przyjaciol i my life is vibrant jak to sie mowi. Oczywicie mozna prywatnie, ale jest to horrendalnie drogie bo wizyta £ 200 a recepty full odplatne. poza tym Charing Cross to uniwersytecki szpital Emperial College, ktory akurat moze pochwalic sie jednym z najwiekszych doswiadczen na swiecie w polu terapii osob trans.


Takie ma doswiadczenia, ze daje sie oszukac na chodzenie do nich w kiecce i granie True. Taaak? A i niech im ktos powie, ze jest nie binarny. Znajome nawet boja sie powiedziec, ze maja wspolistniejace problemy psychicznej i potrzebuja terapeuty.

W GenderCare moja znajoma po wizycje dostala instrukcje dla GP i dostaje leki od GP zupelnie refundowane. Nie namawiam do placenia im tej kasy, ale wiesz w GIC sie troche czeka.

JuicyLucy napisał/a:
Zawsze mozna sobie pojsc do lekarza prywatnego w PL, ktory jest bardzo tani i wypisze recepty na androcur oraz estradot. Mi sie jednak podoba to w UK ze nie ma tej [terefere] zabawy z sadami i psychologami a sprawy formalne zalatwia sie od reki.


Zdajesz sobie sprawe, ze jesli masz tylko obywatelstwo polskie to i tak musisz przejsc zmiane sadowa w Polsce? Nie wiem jak z akceptacja dokumentacji medycznej z UK. Byly o tym tematy na blue.

JuicyLucy napisał/a:

A moze ktos sie orientuje jak to jest z polskim paszportem. Tzn. moj wyglad sie juz zmieania i za kilkanascie miesiecy nie bede mogla przekraczac granicy na moim paszporcie ze starym zdjeciem. Czyli musze chyba zaktualizowac zdjecie , ale czy w PL beda mi z tym robic probelm. ? Ma ktos jakies doswiadczenia?


Paszport ciezko zmienic na wyglad chodzic masz prawo zmienic jesli wyglad ulegnie znacznie zmianie. Ja zmienilam dowod z tego powodu (paszportu nie chciano) i na to dowod mozesz podrozowac po UE.

Arisu napisał/a:
autumn, Nie każdy ma dostęp do szafy, no i myślę że tamten temat można usunąć całkowicie bo moje plany zmieniły się znacznie. Wybieram się w zupełnie inny rejon anglii :)


Ale i tak jedziesz do UK i te dane tam maja ciagle znaczenie i moga sie komus przydac.

Anonymous - 2016-05-31, 15:49

autumn napisał/a:
Zdajesz sobie sprawe, ze jesli masz tylko obywatelstwo polskie to i tak musisz przejsc zmiane sadowa w Polsce? Nie wiem jak z akceptacja dokumentacji medycznej z UK.
Najprawdopodobniej jest tak jak w przypadku innych krajów. Czyli, że musisz w Polsce przejść cały proces prawnej korekty płci od nowa w polskim sądzie.

Pisałam już tutaj w tym wątku na temat zmiany dokumentów w Polsce na podstawie orzecznictwa sądowego w innym kraju. LINK

autumn napisał/a:
BTW. jest juz taki topic. Polecam opcje search http://transpomoc.pl/viewtopic.php?t=1609

Czy szanowna moderacja uzna za sluszne zmergowac te dwa topici czy jednak woli trollowac topici o feminizmie? :>
Nie każdy ma dostęp do szafy, jak już zauważyła Arisu. // Nie trolluję o feminiźmie :P
autumn - 2016-05-31, 16:14

Lagertha napisał/a:

autumn napisał/a:
BTW. jest juz taki topic. Polecam opcje search http://transpomoc.pl/viewtopic.php?t=1609

Czy szanowna moderacja uzna za sluszne zmergowac te dwa topici czy jednak woli trollowac topici o feminizmie? :>
Nie każdy ma dostęp do szafy, jak już zauważyła Arisu. // Nie trolluję o feminiźmie :P


Moze wiec wyciagnij go z szafy?

Anonymous - 2016-05-31, 16:53

Jeżeli Arisu się zgodzi to mogę go wyciągnąć z szafy, ale podejrzewam, że miała powód dlaczego napisała tam a nie na ogólno dostępnym.
Anonymous - 2016-05-31, 22:26

Załatwione. Screenshot usunęłam.
JuicyLucy - 2016-05-31, 22:35

No tak, ale w krotce EU sie rozpadnie i paszport bedzie potrzebny. Ja o angielski moge aplikowac w przyszle lato, ale dowiadywalam sie ze w UK moge zmienic imie i przedrostek na zesnki a najlepiej jak to zrobie przez Statutory Statement with closure that you don't renounce and abandon your former name. To jest sprawdzone i dziala. GIC wymaga odemnie zmiany imienia i juz. I co ja mam zrobic? Musze zmienic. za rok jednak jak bede aplikowac o UK passport to zmienie imie znowu na Lucjan , tak aby dostac angielski paszport, jednak honorific zostawie ten sam, bowiem musza sie zgadzac tylko imiona a nie przedrostki. Nie ma zamiaru kiedykowiek legalizowac swojej plci w Polsce, bowiem moi rodzice stwierdzili, ze ten caly sad to cyrk i na rozprawy nie beda latac. Co do GIC to po pierwszej wizycie zalecili mi zamrozic nasienie (co zrobilam) , bo powiedzieli ze jak dostane decapeptyl to bede calkowicie bezploda i juz na zawsze. Co do dowodu, to Anglia chyba wyjdzie z EU po 23 czerwca. Reszta Europy bedzie musiala sie jednoczyc, to panstwa jak Polska i Wegry zostana wykluczone (bo nie beda chcialy), wiec dowody do podrozowania stana sie bezuzyteczne w ciagu 2 lat najdalej. Tez nie jestem pewna czy mi nie obetna 9K na tuition fee i 10K grantu i pozyczki na zycie po wyjsciu z EU. wtedy moja tranzycja ugrzeznie bo z tych piniazkow udalo mi sie uskladac 10K przez ostatni rok, co chce teraz przeznaczyc na operacje plastyczna. Na razie jade na adrokurze i hormonakch przypisanych w PL ale androcur chce jak naszybciej porzucic na rzecz decapaptyl. Nadmienie, ze musialam przerwac branie lekow na ponad pol roku aby odzyskac plodnosc i zamrozic nasienie. Ale chce miec swoje dzieci to chyba warto ;-)
Armand - 2016-05-31, 22:39

JuicyLucy napisał/a:
Nie ma zamiaru kiedykowiek legalizowac swojej plci w Polsce, bowiem moi rodzice stwierdzili, ze ten caly sad to cyrk i na rozprawy nie beda latac.


Nie muszą. Rozprawa odbędzie się bez nich. To Ty jesteś na niej najważniejsza, a nie oni.

JuicyLucy - 2016-05-31, 22:50

No take, ale ja juz do PL raczej nie wroce to mi chyba to juz niepotrzebne. Tylko strata piniedzy i nerwow. No ale sie troche martwie, ze nie chca zmieniac zdjec w paszporcie? Ja mam w paszporcie faceta, ateraz to juz raczej wygladam kobieco i w ogole inaczej.
autumn - 2016-06-01, 12:49

Ile mieszkasz w UK, ze dostaniesz paszport tam? Do citizena jest 5 lub 6 lat.

Twoj akt urodzenia jest w Polsce. Nie wazne co zmienisz w UK i tak Twoj akt urodzenia pozostanie meski. Oczywiscie mozesz to olac. Kto komu broni. Pamietaj tylko, ze np. bez otrzymania GRC (Gender Recognition Certificate) jak cos przeskrobiesz to lecisz to wiezienia plci przypisanej przy narodzinach (mozna liczyc na szum w mediach, albo zyczliwosc w systemie peniterialnym, ale nie ufalabym temu). GRC mozesz otrzymac albo droga dla citizenow jesli masz Birth Certificate w UK, albo droga dla obcokrajowcow i ta wymaga przejscia tranzycji prawnej w kraju pochodzenia - czyt. Polsce. W drugim wypadku GRC to formalnosc o ile ma sie zmienione dane w kraju, gdzie ma sie Birth Certificate. Mozna jakos przeskoczyc zmienianie danych w kraju pochodzenia jesli ten kraj jest opresyjny i dyskryminuje LGBT i na to nie pozwala. Polska sie nie lapie. To jest raczej dla ludzi z Afryki czy krajow muzulmanskich. Zreszta to sliski grunt bo dopiero od nie dawna UK przyznaje azyl LGBT uciekajacym z krajow, gdzie grozi im smierc.

Nawet jesli UK wyjdzie z UE, nic nie wiadomo o podrozowaniu. UK nie jest w Shengen (podobnie np. Bulgaria), a i tak nie potrzeba paszportu. Sa europejskie kraje bez czlonkostwa w UE, a ktore sa w Shengen i wjezdza sie na usmiech, a sa i takie, do ktorych bez czlonkostwa w UE i Shengen wjezdzalo sie na dowod (np. Chorwacja poki nie dolaczyla do UE).

JuicyLucy - 2016-06-01, 15:11

No wlasnie bylam w banku i rozmawialam odnosnie zmainy danych na moim koncie. Gosc powiedzial (z reszat sexy chlopak), ze zmienia mi wszystkie dane na podstawie deed poll albo statutory statement i nie interesuje ich moj polski paszport albo ID. Czyli konto w banku, uniwersytet, GP i prawo jazdy da sie zalatwic od reki. Jesli zmienie dane w deed poll to formalnie te dane obowiazuja wraz z przedrostkiem. Np. nie mozesz aplikowac o prace w UK ze swoimi starymi danymi w polskim paszporcie. Co do GRC to na razie nie wybiaram sie do wiezienia, ale jest juz zatwierdzony plan na wybudowanie wiezienia dla transgender persons. To jak by juz cos to raczej tam sie zalapie. Co do paszportu to za rok moge skladac wniosek o naturalizacje i tu beda problemy przez birth certificate ale sa firmy prawnicze, ktore i tu daja rade. Jest trick ze zdajesz polski paszport (ale nie obywatelstwo) i mozesz wziasc angielski z nowym imieniem i przedrostkiem. Po prostu fizycznie nie mozesz miec dwoch paszportow z roznymi imieniami.
autumn - 2016-06-02, 12:52

Ile jestes w UK, ze za tok mozesz skladac wniosek o naturalizacje?

To co opisalas z paszportem robi sie z prawem jazdy. Paszporu bez rezydentury lub citizena Ci nie dadza.

Zadna z dziewczyn, ktore wyladowaly w meskim pierdlu i pozniej byly gwalcone regularnie do wiezienia sie nie wybierala. Posiadanie stargeo certyfikatu urodzenia jest ryzykiem nawet w UK. Warto zdac sobie sprawe z tego, a nie liczyc, ze dla Torysow dobro Trans ma wieksze znaczenie niz lans w mediach.

JuicyLucy - 2016-06-02, 16:13

To co napisalam odnosnie prawo jazdy dziala i jest zalatwiane przez zmiane imienia. W przyszlym maju 2017 moge skladac wniosek o rezydenture, czyli w maju 2018 o paszport. Mam nadzieje ze po wyjsciu z EU (co chyba jest przesadzone) bedzie utrzymany dwuletni okres przejsciowy, czyli nie strace darmowego leczenia, tution fee i maintenance loan and grant na studia. Angielskie studia musze skonczyc, bo jak gospodarka angielska bedzie skonczona to bedzie moj ticket do Kanady (takie emergency). Do Polski wracac nie chce, bo tam LGBT traktuja zle, a wojna w Europie (jak EU sie rozleci) tez chyba bedzie. Ja tego zametu nie sialam i ja nie mam zamiaru brac udzialu w tym szalenstwie.
lyliyth - 2016-07-13, 20:20

autumn napisał/a:
Jakbys miala prawo jazdy to moglabys zamienic je na UK, a nastepnie wyslac oswiadczenie woli do HRMS, że chcesz mieć żeńskie dane w dokumentach. Instytucje w UK nie mogą wymienić Twoich polskich dokumentów, ale mogą wystawione przez nich prawo jazdy. Z tym dokumentem można w UK wszystko załatwić, mogłabyś nawet założyć konto w banku na nowe dane i znaleźć pracę na te dane. Tak czy siak warto to oświadczenie woli wysłać do HRMS bo wtedy mimo, że przedstawiasz się starymi docsami, w systemie np. pracodawcy powinnaś być już z nowymi - przy dobrych wiatrach w UK tylko w banku, landlord/landlady i HR z Twojej roboty będą o Tobie wiedzieć.
autumn napisał/a:
Pamiętaj, że jeśli zaczniesz pracę w UK na starych danych będziesz musiała zdobyć GRC (Gender Recognition Certificate) drogą dla obcokrajowców. Dla lokalnych jest inna droga, która wymaga diagnozy i opinii od lekarza prowadzącego, a następnej analizy przez GRP (Gender Recognition Panel). Dla nas jest ta druga droga, któa polega na wysłaniu zmienionego aktu urodzenia do nich i to już formalność. Ja to też robiłam bo przed laty pracowałam w UK w czasie wakacji jako studentka.


1. Ok, ja teraz jadę i mam takię szczęście że zgubiłam dokumenty, no i chciałam się troszkę dowiedzieć, jak to by wyglądało jak bym chciała dostać diagnozę w UK?
2. Czy mogę zwrócić się do HRMS o taką prośbę nie mając prawo jazdy w ogóle?
2. Czy badania z UK były by brane pod uwagę w Polsce podczas rozprawy itp.?
4. Czy jednak lepiej zrobić na biegu pobranie próbek raz jeszcze w Polsce i zaczekać ten miesiąc na wyniki?

wendigo - 2016-07-14, 14:57

lyliyth napisał/a:
2. Czy badania z UK były by brane pod uwagę w Polsce podczas rozprawy itp.?

A jak myślisz?
Przecież to też lekarze, przetłumaczysz przez tłumacza przysięgłego i opinia jak każda inna (aczkolwiek polski sąd już na pewno powoła biegłego, no ale to i tak się zazwyczaj zdarza).

autumn - 2016-07-15, 11:41

lyliyth napisał/a:

1. Ok, ja teraz jadę i mam takię szczęście że zgubiłam dokumenty, no i chciałam się troszkę dowiedzieć, jak to by wyglądało jak bym chciała dostać diagnozę w UK?


Jakie dokumenty zgubilas?

lyliyth napisał/a:

2. Czy mogę zwrócić się do HRMS o taką prośbę nie mając prawo jazdy w ogóle?


Moc pewno morzesz i w danych pracodawcy bedziesz jako nowa imie i naziwsko. Ale po co skoro nie masz zadnego dokumentu tozsamosci ten dane potwierdzajacego? Myk z prawkiem pozwala Ci na codzien legitymowac sie nowym imieniem i nazwiskiem.

lyliyth napisał/a:

2. Czy badania z UK były by brane pod uwagę w Polsce podczas rozprawy itp.?
4. Czy jednak lepiej zrobić na biegu pobranie próbek raz jeszcze w Polsce i zaczekać ten miesiąc na wyniki?


Panstwowo w UK naczekasz sie swoje, prywatnie bedzie drozej niz w Polsce. Twoja decyzja.

lyliyth - 2016-07-16, 18:40

autumn napisał/a:
Jakie dokumenty zgubilas?

Badania kariotypu, hormony, ale zrobiłam nowe.
Niestety tylko kariotypu nie mam.

A co do prawka, jak bym zrobiła w UK, to już by się bardziej opłacało?
Głównie chodzi mi o to że jak zaczne prace, to wole widnieć jako ja a nie jako dokument który ma tylko mój PESEL, date urodzenia, wzrost z dodatkowym 1 cm i kolorem moich oczu.
No i dlatego, że się boje że się wyda i będzie nieciekawie.

Chciałam sie też ogólnie dowiedzieć jak to wygląda w UK, jakie badania wymagają, jak długo na fundusz bym orientacyjnie czekała by dostać HRT. 2 miesiące, 3 mies. Mnie nie zbawi, jeżeli będę miała już w Sierpniu opinie z polski od psychologa, ułatwi ono coś? Przetłumaczone oczywiście.

autumn - 2016-07-18, 12:13

lyliyth napisał/a:
autumn napisał/a:
Jakie dokumenty zgubilas?

Badania kariotypu, hormony, ale zrobiłam nowe.
Niestety tylko kariotypu nie mam.

A co do prawka, jak bym zrobiła w UK, to już by się bardziej opłacało?
Głównie chodzi mi o to że jak zaczne prace, to wole widnieć jako ja a nie jako dokument który ma tylko mój PESEL, date urodzenia, wzrost z dodatkowym 1 cm i kolorem moich oczu.
No i dlatego, że się boje że się wyda i będzie nieciekawie.

Chciałam sie też ogólnie dowiedzieć jak to wygląda w UK, jakie badania wymagają, jak długo na fundusz bym orientacyjnie czekała by dostać HRT. 2 miesiące, 3 mies. Mnie nie zbawi, jeżeli będę miała już w Sierpniu opinie z polski od psychologa, ułatwi ono coś? Przetłumaczone oczywiście.


Na szybko raczej nic nie zrobisz. Przeciez lada moment tu bedziesz i bedziesz szukac pracy. Nastaw sie na to, ze HR bedzie wiedziec.

Od referral do GIC do pierwszej wizyta w Charing Cross mija kolo roku. Inne GIC, szczegolnie szkockie maja krotsze terminy. NA GIC mozna miec (jako trans laska) laser/elektrolize, leki, badania, opieke psychologiczna, trening glosu i SRS. Chyba rowniez powiekszenie piersi. Zwykly GP moze conajwyzej da Ci leki i badania jesli przekonasz, ze tranzycje robisz w Polsce. Kariotyp to raczej sie nameczysz, aby dostac bo tu nikt takich bzdur robic nie kaze.

lyliyth - 2016-07-19, 22:40

Arisu napisał/a:

25 Lipca mam wizytę u GP. Dam Ci znać jak wyglądała gdy się już odbędzie

Ja w zasadzie nie przejmuję się tak bardzo dowodem, nie pokazuję go przecież każdemu na ulicy. Też mam 1cm więcej niż realnie w nim, ale za jakiś rok wystąpię do sądu o zmianę danych i tyle w zasadzie.

Nie chcę nikomu niczego mieszać, a cóż... widać po mnie w skrócie. Wyglądam bardzo androgenicznie, do tego stopnia że ludzie nie wiedzą często jakich rodzajników użyć. Także wiesz

Ja raczej takich problemów nie mam, ale raczej wyglądam "jak niemęski chłopak" gdy ubiore się po męsku. Mam damską fryzurę i jej nie rusze. A na wieści będę czekać, akurat 26 lipca mam swoje święto. :) mam nadzieję dostać prezent w postaci informacji :P
autumn, dzięki za informacje. Poczekać rok chyba warto z takimi benefitami i leczeniem prawie na miejscu.

JuicyLucy - 2016-07-20, 01:35

A co ci to prawo jazdy. Aby zmienic dane imienne w UK robisz to przez deed poll albo statutory statement . Ta druga opcja jest dla nas lepsza bo jednak twoim podstawowym dokumentem jes polski paszport a w tym ci danych nikt nie zmieni. Robisz statutory statement z provision without abandonment your former name. Tak jest najbezpieczniej, bo tragedia byloby gdybys porzuciala swoje stare imie (polski paszport i ID wtedy w UK nie wazne i nic nie zalatwisz). Tu masz link http://gendertrust.org.uk...d-Documents.pdf
Potem jak juz to zrobisz masz 90 dni na zmiane prawo jazdy, konta w banku, na uczelni w GP i wszedzie indziej. Najlepiej przygotuj sobie tego z 30 egzemplarzy bo wszedzie chca oryginalow. I to mozesz zrobic juz, nie potrzebujesz do tego rzadnego lekarza ani nic.
Co do przemiany to na wizyte w GIC czeka sie teraz 2 lata (czas od GP do dostania recept), ale jak masz juz recepty z PL to mozesz kombinowac z GP aby ci je przypisywal.
Co do diagnozy to w moim przypadku byla najpierw u psychologa, potem appointement w GIC. Rzadnych kariotypow, psychiatrow i tego typu bzdur. Teraz bede zmieniac dane przez statutory statement i jak to zrobie to na drugiej wizycie w GIC dostane recepty i rozpoczynam przemiane na full. Najsmieszniejsze, ze aby dostac tu recepty to juz w zasadzie trzeba przed funcjonowac w nowej plci, bez hormonkow. A widaomo, ze hormonki czynia cuda.
A co ty sie przejmujesz. Ja pracuje co prawda part time ale w ryzyku i raz przychodze w garniturze a raz w sukience. Tak samo na uczelni. Jak dress code zachowany to nikt ci tu krzywdy nie zrobi a pracodawcom to nie przeszkadza. Nie musisz ukrywac tego kim jestes bo osoby TG sa w Londynie akceptowane i kochane a poza Londynem tolerowane. Tez wazne co masz zamiar robic i w jakim towarzystwie sie obracac, bo imigranci z eastern EU moga ci bube zrobic (ja tan nigdy z nimi nie pracowalam ale slyszalam).

PS Laser i elektroliza tylko na genitalia, juz na twarz nie. Klaki akurat po kilku latach wycielam jak latalam do PL.
Ja bede robic statutory declaration of change of name wrzesien/pazdziernik to powiem wam potem jak to bezpiecznie przeprowadzic.
A i jeszcz w GIC strasznie namawiaja aby zamrozic sobie nasienie w celu posiadania dzieci w przyszloci co ja zrobilam.

lyliyth - 2016-07-20, 18:04

JuicyLucy napisał/a:
Aby zmienic dane imienne w UK robisz to przez deed poll albo statutory statement
Tak a jak to zrobic? Co dokladniej? Nie znam kompletnie prawa w UK i nie mam pojecia jak to tu dziala, wiem ze jest to o wiele lepsze rozwiazanie niz latac co miesiac/dwa do polski, a wolala bym miec zmienione dane jak to mozliwe, niestety juz szukam pracy i sie rejestruje po agencjach (Gi Group, A La Carte, Skills Co) i kombinuje by zdobyc NIN. (Wybaczcie brak znaków ale jestem w kafejce w :P )

JuicyLucy napisał/a:
Tez wazne co masz zamiar robic i w jakim towarzystwie sie obracac, bo imigranci z eastern EU moga ci bube zrobic (ja tan nigdy z nimi nie pracowalam ale slyszalam).

Niestety ale nie do konca wiam i prawdopodobnie wyladuje w polakowie niestety. Niepokoi mnie to, ale to nic, co do uczelni to mam zamiar rozpoczac tu ponownie cos ukierunkowanego do zawodu co sie przyda i co bede robic i lubiec to robic.

JuicyLucy napisał/a:
A i jeszcz w GIC strasznie namawiaja aby zamrozic sobie nasienie w celu posiadania dzieci w przyszloci co ja zrobilam.
Raczej bym nie zrobia tego, surogatka by nosia moje dziecko zamiast mnie.... slabe.

Dziwi mnie ze moge to sobie od tak zrobic. Nie ma zadnych haczykow? I wroce do domu to to poczytam. dzieki za info

lyliyth - 2016-07-20, 20:32

Arisu, Tak źle nie jest, ja będę chyba w Gi Group pracować od Poniedziałku, i tylko się zastanawiam czy jak bym zmieniła swoje dane, to jak bardzo by to było problematyczne, bo nie wiem jak z National Insurance Number, który uzyskam na stare dane z PL.

Wiedziałam i wiem że na pewno muszę mieć:
• National Insurance Number (Po to by podjąć prace)
• Potwierdzenie Adresu - By dostać NIN (Korespondencja z Banku, pracy itp.)
• Referencja (najlepiej dwie od pracodawców i jedna od osoby prywatnej nie będącej rodziną)
• Historię Pracy z 5 lat (u mnie 1,5 roku około, bo więcej nie miałam)

I to są dokumenty które trzeba zabrać do UK, wraz ze znajomością języka angielskiego :D
Z praktyki Powiem, że dzwoniąc by uzyskać National Insurance Number (Reference Number) by umówili na spotkanie w Job Center Plus trzeba być osobą stanowczą, rozemocjonowanie może dać efekt, że będą zbywać. Ja 3 razy próbowałam, dwa dni z rzędu.

Identycznie w Agencjach Pracy. Koniecznie Angielski, jak się dzwoni, a tym bardziej tam idzie.
To tyle, chciałam się wymienić takimi szczegółami troszkę dotyczącymi pracy w UK. Chyba się to każdej, jak i każdemu przyda, jeżeli chcą przyjechać do UK i tu żyć i zabiegać o przemianę.

JuicyLucy - 2016-07-20, 21:15

Zeby dostac NIN umawiasz sie przez telefon i czekasz 2 tygodnie. Idziesz na interview i nic nie potrzebujesz. Obejdzie sie bez referencji. U pracodawcow nie ma problemu. Pokazujesz twoje statutory declaration i maja ci zmienic imie. Prawde mowiac to angielski jest jezykiem bezplciowym a oni i tak nie odrozniaja slowianskich koncowek to sobie mozesz aplikowac jako facet, ale jak juz zmienisz imie formalnie to pamietaj ze w UK obowiazuje juz twoje nowe imie i honorific. Czyli jak bedziesz w UK aplikowac o prace i uzyjesz starego imienia to to jest wykroczenie, aczkolwiek wszedzie poza UK bedziesz miec stare dane (jak w paszporcie). Ja do pazdziernika przygotuje wzor statutory statement z potrzebna klauzula (zajde do mojego soli i zrobimy) i jak ktos bedzie chcial to udostepnie wzor. Ten dokument ma byc potwierdzony przez urzednika w sadzie albo prawnika, ale lepiej w sadzie bo prawnicy kasuja £60. A z reszta tu macie wzor jak to zrobic https://www.citizensadvic...ame-for-adults/ tylko musicie dopisac klauzula : "I omit the clause about renouncing and abandoning my former name."
A to dlatego, ze jak bedziecie robic np. permanent residence to jednak twoj polski paszport bedzie twoim podstawowym dokumentem, ale polskie ID bedzie uzywane w skrajnych przypadkach czyli rzadko. Inna rzecz to to dokoki masz stare dane w polskim paszporcie nie dostaniesz angielskiego z innym (nowym iminiem). Czyli albo zrzekasz sie polskie citizenship albo formalnie potem zmieniasz pleec w PL i mozesz dostac paszport angielski z twoim nowym juz iminiem.
Jak jestescie osoby nie identyfikujace sie z jakakolwiek plcia to mozecie sobie wybrac honorific Mx
No ale co wy sie tak spieszycie ze zmiana imienia? Tutaj mozesz sobie aplikowac ze swoimi formalnymi danymi a na iterview przyjsc w spodnicy . Nie ma problemu. No chyba ze aplikujecie do magazynu, to tam wiadomo ze trzeba w spodniach chodzic chyba.

lyliyth - 2016-07-20, 21:35

Nie uważam że jest aż tak ładnie i kolorowo, padło by pytanie dlaczego tak przyszłam a moje ID ma dane męskie... Poza tym często w agencjach są Polacy i mimo że mnie grzeje ich reakcja, to nie chce by mi utrudniali życie, dlatego wolę mieć dane swoje a nie te stare. Czyli aplikując o zmianę imienia musze się zrzec tak jak by obywatelstwa Polskiego jeżeli nie dostarczę Aktu urodzenia bez zmienionych danych? Hmm... ciężkie... Jestem zbyt zmęczona już chyba.
JuicyLucy - 2016-07-20, 22:33

Nie. Tylko robisz Statutory Declaration i tak figurujesz w UK. Po co ci jakis akt urodzenia. Tam w linku wszystko wylozone.
Na ja sobie chodze raz tak i raz tak i jeszcze nigdy mi nikt nic nie powiedzial. Tutaj mozesz sobie napisac mr Mietek Kowalski a przyjsc do pracy jako kobieta, oczywiscie dress code musi byc zachowany. Jak by tu bylo tak jak mowisz to chyba by te firmy pobankrutowaly od wyplacania roszczen.
czyli robisz sobie tak jak opisalam powyzej (aczkolwiek choolera wie co zescie sie tak czepily zmiany imienia w UK, bo to kazdemu tu zwisa). z reszta jest przygotowywana legislacja co w ogole wyrzuci plec z paszportow i ID, czyli jak bedziesz aplikowac o UK paszport za 6 lat to i tak nie bedzie tam napisane czy jestes baba czy chlop.
Jeszcze raz - NIE MUSISZ ZRZEKAC SIE POLSKIEGO PASZPORTU JAK ZMIENIASZ IMIE W UK. To jedynie jak bys chciala dostac angielski paszport a to mozesz za 6 lat (albo 4 jak znajdziesz sobie meza).
PS Ja amienaim imie z Lucjan na Lucy bo :
a) GIC mi kazalo, bo inaczej nie dostane hormonow
b) jednak latwiej o prace z anglobrzmiaca xywa
c) Lucy mi sie podoba i jest sexxxy (tak mowia :) )

JuicyLucy - 2016-07-21, 00:18

Mi sie na razie w UK podoba, fajna maja legislacje a transki moga tu "oddychac". Jednak pierwsze 2 lata byly ciezkie, bo praca (choc przyzwoicie platna) mi nie lezala. Chyba wiekszosc przyjezdnych nie ma lekko na poczatku.
autumn - 2016-07-21, 10:23

Omg przestancie macic lyliyth. Wszystko ma sens co zostalo napisane, ale zakrecone porzadnie. Zmiana danych w UK (tylko imienia, nazwiska i tytulu, plec zostaje utajniona) nie ma dla lyliyth znaczenia w perspektywie tego co pisz (i tak warto zrobic) poniewaz jak sama napisala: NIE CHCE ABY ROWNIEZ PRACODAWCA WIEDZIAL, ZE JEST TRANS

Nie da sie tego zrobic bez zmienionych danych w PL lub prawa jazdy jako JEDYNEGO dokumentu, ktory w ramach UE rzad UK moze wystawic komusi bez obywatelstwa w UK, ale z obywatelstwem UE. A ze lyliyth nie ma prawa jazdy to nawet iz wszedzie bedzie aplikowac jako kobieta, podawac zenskie dane, to musi miec z soba Statutory Declaration, aby cokolwiek zalatwic BO NIE MA ZADNEGO DOKUMENTU na nowe dane. Kazda agencja i kazdy pracodawca zeskanuje jej paszport lub ID.

lyliyth - Towich wymagan nie da sie spelnic. Mozesz jedynie zlagodzic efekty. Zmienic lokalnie dane sie oplaca tak czy siak poniewaz:
a) bedziesz musiala to zrobic i w przyszlosci wystapic o GRC
b) Twoje dane w HRMC zostana utajnione i przynajmniej ta droga nie wydostanie sie nic

btw. Statutory Declaration robilam u Solicitora i kosztowalo to 10£ wiec to chyba nie duzy wydatek.
btw 2. w mojej pracy jest chlopak o imieniu Marcin i przedstawia sie anglikom jako Martin, moje imie to Martyna i przedstawiam sie jako Martina. Zapewniam was, ze nikt nie ma problemu z rozroznieniem tych dwoch imion. Polakow w UK jest tyle, ze nie polegalabym na nie zrozumieniu naszych imion przez nich. (To samo odnosnie mojej znajomej, ktora przedstawiala sie jako Julia, a na dokumentach byl Julian. Ludzie zauwazali)

JuicyLucy - 2016-07-21, 12:22

A tak de facto to jak sie nie ma prawa jazdy to sie uzywa rachunku za cos. Co prawda prawo jazdy jest silniejsze.
Do autumn: czy jak robilas twoja statutory declaration to podlaczylas ta klazule o nie zrzekaniu sie swojego starego imienia? Jezeli nie to jak w razie koniecznosci poslugujesz sie PL ID (bo tam masz stare dane)? Ja wlasnie slyszalam od prawnika, ze w naszym wypadku tak jest bezpiecznie zrobic bo jednak home office w razie w bedzie wymagal twojego polskiego paszportu.
Do lylith: jak juz chcesz miec UK jakis dokument to sobie zrob prawo jazdy na motor/skuter . To chyba najtansza opcja a prawo jazdy bedzie i masz twoja sprawe zalatwiona.
I na milosc boska tu w UK nie musicie sie chowac, kryc czy kombinowac, bo tu raczej jest "zyj i daj zyc innym". Ja jeszcze nic nie mam zmienione i swietnie funkcjonuje.

autumn - 2016-07-21, 14:29

No rachunki sa ok, ale konta na sam rachunek nie zalozysz, pracy tez nie znajdziesz. Niestety :( . Plus trzeba miec te rachunki, a ciezko nawet miec telefon na abonament dopiero sie tu przeprowadzajac. Chyba, ze ktos Cie dopisze do rachunku.

Co do Statutory Declaration - ja musialam zmienic dane w HRMC i dostac GRC bo kiedys pracowalam w UK na stare dane. Aktualnie mam nowe, a wiec moja droga tu byla inna niz wasza. Ja od razu wyslala Statutory Declaration z wyrokiem z Polski i nowym aktem urodzenia i dostalam GRC. Zwracam tylko uwage, ze Statutory Declaration mozna zalatwic u Solicitora.

JuicyLucy - 2016-07-21, 14:45

Bylam ostatnio w banku i nie ma problemu ze zmiana danych na podstawie statutory declaration, to samo na uczelni i GP. Po prostu na terytorium UK ten dokument jest nadrzedny we wszystkich sprawach poza tymi zwiazanymi z home office. Decleration mozesz zrobic z automatu i na ten dokument zalozyc konto w banku, kupic telefon itd. Do wynajecia mieszkania bedziesz jednak musiala pokazac ID lub paszport, jednak jak masz statutory declaration z ta provision co wskazalam nie powinno byc problemu z wynajeciem mieszkania na nowe dane. De facto prawnie tak jakbys miala dwa imiona, stare i nowe jednoczesnie. U solicitor albo w sadzie. Z tym ze warto wystukac sobie z 30 oryginalnych kopii.
Podkreslam, ze chwila uzyskania deklaracji nie masz prawa poslugiwac sie w UK starym iminiem. Np. jak bedziesz aplikowac o prace ze starymi danymi to bedzie wykroczenie. Masz 90 dni na zmiane danych w HMRC, banku, prawo jazdy itd.

lyliyth - 2016-07-24, 20:55

JuicyLucy napisał/a:
Jak by tu bylo tak jak mowisz to chyba by te firmy pobankrutowaly od wyplacania roszczen

Pracuje w fabryce, w której pracują polacy, może i by Gi Group nie miało nic przeciwko, (nie wiele miało by do gadania, i mało by to ich interesowało, bo liczą się ręce do pracy) ale pracownicy... Jakoś słabo zacofanych polaków widzę jako tolerancyjnych ludzi. Dlaczego też chce znienić, bo denerwuje mnie przedstawianie się imieniem na które nawet nie reaguję od razu.
JuicyLucy napisał/a:
PS Ja amienaim imie z Lucjan na Lucy bo :
a) GIC mi kazalo, bo inaczej nie dostane hormonow
b) jednak latwiej o prace z anglobrzmiaca xywa
c) Lucy mi sie podoba i jest sexxxy (tak mowia :) )

Ja tam nie patrzę na to, jak by kazali to super, kolejna cegiełka do tego by to zrobić i juz nie tylko z własnej wygody. Zarobię pierwsze pieniądze, zacznę myśleć, ogarniać, póki co muszę się przyswoić do łamanego i niewyraźnego angielskiego hindusów/turków czy jakiś tam innych ciemniejszych narodowości nieczarnoskórych. No i muszę sobie ogarnąć przejazd do JobCentrePlus na spotkanie w sprawie NIN'u i to chyba powinnam najpierw, później mogę bawić się w resztę jak będę mieć fundusze na to.

JuicyLucy - 2016-07-25, 03:08

Ja mysle ze dasz rade. UK to chyba jeden z najlepszych krajow dla TS/TG. Anglicy tym sie roznia od Polakow, ze chca zyc a jednoczesnie daja zyc innym. Co do jezyka to paki maja jeszcze w miare znosny angielski (raczej ograniczone slownictwo to i latwiej je zrozumiec), natomiast sprobuj estuary English albo pokrewny cockeny slag. Tym ostatnim to posluguja sie raczej rodowicy Anglicy. Jak ja przyjechalam do UK to myslalam, ze znam jezyk dobrze, ale niedawno zdalam sobie sprawe , ze tak na prawde potrzebowalam 5 lat aby opanowac ten jezyk przyzwoicie. Najlepiej, jak bys z czasem wyrwala sie z tej fabryki a znalazla sobie prace gdzie sie duzo mowi z ludzmi. Moze i zarobisz mniej ale to ci szybko bedzie procentowac.
JuicyLucy - 2016-07-27, 00:13

To mialas wizyte u lekarza czy u pielegniarki, bo jak zapisujesz sie do GP to pierwsza wizyta jest u pilegniarki. Na patches moze i recepty dostaniesz ale na blokery chyba nie ma szans (androcur uwazaja za toksyczny, natomiast decapeptyl kastruje nieodwracalnie). Jak dostaniesz recepty tak od GP to daj znac, bede mile zaskoczona. Moze by dokumentacja i diagnoza z PL bylaby pomocna. Sprobuj sie tym posilkowac, bo kolejki do klinik juz 2-letnie gdyz TG jest bardzo trendy w UK (TG bardzo pomaga w nawiazywaniu znajomosci a nawet w znalezieniu pracy i w ogoole mozna byc troche hub of universe :-P ).
lyliyth - 2016-07-28, 19:39

JuicyLucy, Chcesz powiedzieć że to w UK zaczyna być trendy? No to chyba wracam do polski, a dziś się wyautowałam przed koordynatorką, bo zaczęła się pytać - Nie wiedziała jak się zwracać... Ms or Mr No i tak postanowiłam powiedzieć, uprzejma wymiana zdań, ale ona jest z Romani (Romania) Nie wiem... Tak bardzo nie znam świata xD A co do...
JuicyLucy napisał/a:
androcur uwazaja za toksyczny, natomiast decapeptyl kastruje nieodwracalnie
a po chorobę mi to jak nie mam zamiaru tego użyć xD Chyba nawet lepiej że takie środki istnieją, powinni je używać na gwałcicielach i pedofilach przy okazji xD

Wracając do tematu... Czy możecie przybliżyć to: Statutory declaration of change of name for adults

:)

Przeczytałam to co tu podsyłaliście, ale nie do końca to rozumiem:

    1. Czy muszę mieć adres w UK, czy mam wpisać zameldowanie polskie? (Nie mam meldunku w UK)
    2. Czy mogę zmienić końcówkę w nazwisku, czy mogę też całkiem je zmienić na bardziej przyjazne dla Anglojęzycznych ludzi?
    3. Czy ten dokument będzie ważny poza Wielką Brytanią?
    4. Czy może być dowodem w sądzie w Polsce jak będę chciała zmienić już dane?
    5. Czy na na pewno mogę sobie od tak zmienić Tytuł z Mr na Ms?
    6. Czy muszę się zrzec polskiego obywatelstwa?
    7. Czy to nie poniesie jakiś konsekwencji w Polsce i nie utrudni mi czegoś?


A jak mogę zmienić całkiem nazwisko to może być 3 literowe? Bo nie chcę tłumaczyć nazwiska bo Canes mi się nie podoba xD

Anonymous - 2016-07-28, 20:12

lyliyth napisał/a:
Chcesz powiedzieć że to w UK zaczyna być trendy? No to chyba wracam do polski

Może kurde, nieprawidłowo to interpretuję ale tak. Wróć. Jeszcze przeproś Anglików.

JuicyLucy - 2016-07-28, 20:31

ad 1) Musisz miec potwierdzenie adresu czyli np. umowa najmu pokoju albo umowa o telefon na ten adres gdzie mieszkasz. Jak to masz to musisz miec sie zapisac do swoje GP. To jest twoj meldunek
ad 2) Dopoki nie zrobisz Statutory declaration to formalnie uzywasz tego imienia ktore masz oficjalnie
ad 3) Nie , ten dokument jest wazny tylko w UK. Przekraczasz granice na polskie ID lkub passport
ad 4) Ta deklaracje sobie piszesz i idziesz do prawnika lub sadu a ci potwierdzaja. Za pomoca tego dokumentu mozesz zmienic Full name oraz honorific (przedrostek) czyli np na Ms, Mrs, czy Mx. Jednak ten dokument nie oznacza ze zmienilas plec, tylko imie i przedrostek.
ad 5) na mrs, ms, mr, mx, dr czy ser
ad 6) nie musisz i przez najblizsze 6 lat nie mozesz (prawo miedzynorodowe zabrania byc bezpanstwowcem)
ad 7) Nie bo to tylko jest wazne w UK

Ma sie do ciebie zwracac tak jak ty chcesz. Taka tu polityka. Zawsze mozesz powiedziec ze jestes w trakcie i nikt nie ma prawa tu ci uprzykrzac zycia.

kicur - 2016-07-28, 20:46

JuicyLucy napisał/a:

ad 6) nie musisz i przez najblizsze 6 lat nie mozesz (prawo miedzynorodowe zabrania byc bezpanstwowcem)


Serio? Który przepis tego zabrania? Jakie są konsekwencje, jeśli ktoś jednak stanie się bezpaństwowcem i kto je wyciąga? (oprócz tych oczywistych konsekwencji wynikających z tego, że się nie ma państwa, którego jest się obywatelem)

JuicyLucy - 2016-07-28, 21:47

Nikt ci nie zabroni aczkolwiek nie mozesz sie zrzec obywatelstwa gdy nie masz innego. No ale po co sie zrzekac polskiego. Obecnie polskie jest bardziej wartosciowe niz UK. W koncu EU to duzy kraj a UK malutki. Poza tym UK obok Grecji jest krajem gdzie w ciagu ostatnic 3 lat plae spadly o 10 pc, a w niemczech wzrosly o 10%. Tutaj recesja zaglada do okien. Nie zmienia to jednak faktu, ze UK jest bardzo przyjazne dla TS, no choc Holandia stoi lepiej bo tam sie czeka na leczenie 3 mc a nie 2 lata.
JuicyLucy - 2016-07-29, 15:27

Tu macie uzyteczne linki jak zmienic imie. Z tego wzgledu ze PL nie uzna tych zmian mozecie to tylko zrobic przez statutory declaration (deed poll odpada bo wymaga zmiany w twoim ID albo paszporcie. W drugim linku znajdziecie forum i tam jest przyklad declaration dla was.
http://uktrans.info/namechange
http://79.170.40.33/angel...pic.php?t=27778

Tylko uwaga, jak to zrobicie w UK to musicie zmienic imie w waszym UK prawku, czyli jak pojedziecie do PL to takiego prawka nie mozecie uzywac. Ale mozna to obejsc czyli wymieniacie PL driving license na UK, jedziecie do PL i w urzedzie mowicie ze zgubiliscie polskie i polski urzad wydaje wam duplikat. Tylko ze w tym wypadku to nie polskie w UK jest tez nie legalne. Jest to jednakze sprawdzone i dziala aczkolwiek posiadanie dwoch rownowaznych dokumentow na ta sama osobe ale z roznymi danymi jest no takie "pol legalne". Po prostu nie dajcie sie wtedy przylapac z UK dokumentem w PL i odwrotnie - czyli uzywajacie dokumentu dla danego kraju w danym kraju.

Anonymous - 2016-07-29, 16:18

czy tylko dla mnie to brzmi jak jakieś rozdwojenie jaźni/rozszczepienie osobowości?
wendigo - 2016-07-29, 23:54

DeadSally, ale tak to działa jak się kraje nie mogą wzajemnie dogadać do jakiejś jednakowej sytuacji prawnej... Przecież to tak samo jak ze związkami partnerskimi - można być w związku i jednocześnie żonatym/zamężnym w Polsce, bo przecież Polska nie uznaje...
kicur - 2016-07-30, 06:55

A w Niemczech nie wymagają takiego zaświadczenia z kraju obywatelstwa, że się jest stanu wolnego? O.O Bo na pewno w samych Niemczech nie można jednocześnie być w związku partnerskim i związku małżeńskim... (chyba że się coś zmieniło od czasu, jak ostatni raz o tym czytałem)
wendigo - 2016-07-30, 10:33

Oczywiście wymagają, ja mówię o teoretycznej sytuacji gdy ktoś np. w Niemczech zawarł najpierw związek partnerski. Dla polskiego prawa jest przecież nadal kawalerem/panną...
Hmm, a ciekawe jakby było gdyby Niemcy wprowadziły instytucję małżeństw homoseksualnych...

autumn - 2016-07-30, 11:54

JuicyLucy napisał/a:

Tylko uwaga, jak to zrobicie w UK to musicie zmienic imie w waszym UK prawku, czyli jak pojedziecie do PL to takiego prawka nie mozecie uzywac. Ale mozna to obejsc czyli wymieniacie PL driving license na UK, jedziecie do PL i w urzedzie mowicie ze zgubiliscie polskie i polski urzad wydaje wam duplikat. Tylko ze w tym wypadku to nie polskie w UK jest tez nie legalne. Jest to jednakze sprawdzone i dziala aczkolwiek posiadanie dwoch rownowaznych dokumentow na ta sama osobe ale z roznymi danymi jest no takie "pol legalne". Po prostu nie dajcie sie wtedy przylapac z UK dokumentem w PL i odwrotnie - czyli uzywajacie dokumentu dla danego kraju w danym kraju.


To chyba juz nie dziala. Bo podobno teraz w UK prawko konfiskuja i odsylaja do urzedu gminy w PL, ktora wystawila. Wczesniej rzeczywiscie mozna bylo miec 2 prawa jazdy. I nie bylo to pol legalne, ale nie legalne.
Tak jak nie legalne jest np. poslugiwanie sie dokumentem tozsamosci na stare dane w 3 miesiace po ich zmianie. Ale kto to sprawdzi?

autumn - 2016-07-30, 11:55

wendigo napisał/a:
Oczywiście wymagają, ja mówię o teoretycznej sytuacji gdy ktoś np. w Niemczech zawarł najpierw związek partnerski. Dla polskiego prawa jest przecież nadal kawalerem/panną...
Hmm, a ciekawe jakby było gdyby Niemcy wprowadziły instytucję małżeństw homoseksualnych...


To mozna zawrzec jednoplciowe malzenstwo w UK i pozniej w Polsce drugie. :D

lyliyth - 2016-08-01, 19:11

OK. powrócę do tematu bo chcę się upewnić.
Jakie są konsekwencje prócz znanych (90d do zmiany wszędzie dokumentacji) w UK.
Będę musiała znów jechać do Job Centre Plus zmienić Dane do National Insurance Number [Narodowy Numer Ubezp.] tak? W sumie i tak tam jadę w czwartek by do zdobyć, ale wątpię czy się wyrobię by zrobić z 5 kopi Saturatory Declaration Do instytucji do których będę potrzebować (Job Centre Plus, Bank jakiś bo muszę założyć Konto, Agencja pracy i do GP jak będę się wybierać już, jak i jedna dla mnie bym mogła ją powielić jak coś.)

JuicyLucy - 2016-08-01, 20:51

A co za problem nadrukowac sobie 30 kartek i kazda potwierdzic w magistrate albo u solicitor? Oczywiscie informujesz HMRC, bank a tam gdzie jestes zatrudniona to pokazujesz tylko twoje declaration (nie musisz im tego dawac tak jak paszportu nie dajesz im). Ja bede musiala zmienic w HMRC, banku, na uniwerku, w GP, driving license, a takze (ale tu tylko daje im info) prywatne ubezpieczalnie, british gas i contract na phona. I tyle bo HMRC pokrywa ci zarowno sprawy skarbowe jak i te w job center. Z tym ze jak dostajesz benefity to musisz im tez zglosic ze zmienilas imie. w sumie troche zachodu ale bez tego kroku nie dostaniesz recept. Tu masz link
https://www.gov.uk/tell-h...name-or-address
Czyli nie musisz nic robic z NIN az do momentu gdy uzyskasz GIC.
A tu masz kogo masz potencjalnie informowac
https://deedpolloffice.com/change-name/who-to-tell

autumn - 2016-08-03, 11:01

HRMC zmienia sie pocztowo. Maja specjalny wydzial do tego.
JuicyLucy - 2016-08-19, 17:35

W zwiazku z tym, ze UK staje sie chyba najlepszym miejscem dla TG/TS https://www.gov.uk/govern...gender-equality to ja chce sobie zrobic ichsiejszy paszport, z tym ze najpierw musze zmienic dane w PL. I teraz pytanie. Czy na podstawie danych medycznych z UK da sie zmienic dane w PL. Ja rozumiem, ze trzeba ten sad robic ale chcialabym aby wziasc dane z UK i je w sadzie polskim przedstawic i na podstawie tego sprawe zalatwic.
anna82 - 2016-08-19, 18:38

Wydaje mi się, że nie powinno być problemu. Kwestia przetłumaczenia u tłumacza przysięgłego bo w końcu to nadal dokumentacja medyczna tyle, że w innym niż polski języku.
JuicyLucy - 2016-08-20, 01:19

A to super. Jednak jeszcze jedno to to, ze moi rodzice tez nie mieszkaja w PL i raczej do polskiego sadu sie ne pokwapia. I co wtedy z tym fantem? Ja rozumiem , ze wyznacza sie jakas osobe zastepcza(kogo?) ale to chyba jak rodzice nie zyja, a co gdy po prostu oni nie zyja juz w PL i w sadzie sie ne pojawia?
kicur - 2016-08-20, 10:32

Nie ma obowiązku, żeby którakolwiek ze stron pojawiała się osobiście w sądzie (chociaż byłoby wskazane, żebyś Ty się pojawiła, żeby mieć kontrolę nad tym, co dzieje się na rozprawie). Powinni jednak napisać pismo - odpowiedź na pozew (każde z rodziców osobno), w którym wskazują, że zaakceptowali Twoją korektę płci, i zgadzają się na przeprowadzenie rozprawy bez ich obecności z uwagi na to, że mieszkają za granicą - po to, by sąd wiedział, czemu ich nie ma.
JuicyLucy - 2016-08-20, 22:45

Dzieki. Twoja uwaga moze istotnie ulatwic sprawe. Z drugiej strony ja juz jestem duza dziewczynka to po jakiego grzyba rodzice. Przeciez skonczylam 18 lat.
kicur - 2016-08-21, 18:25

Przeczytaj przynajmniej początek poradnika prawnego Ryu i jego znajomego.
lyliyth - 2016-08-22, 18:52

Tak przy okazji dla bardziej leniwych (jak ja)
Aderes do korespondencji gdzie należy wysłać prośbę o zmianę imienia i nazwiska z tym że nie dokońca jestem pewna czy na ten drugi nie powinno sie takiej prośby wysyłać.
A co do stwierdzenia Trans Friendly, myślę że tak prawie w każdym większym mieście jest jakaś placówka działająca w kulturze LGBT pomagająca takowym ludiom stać na nogach, Tylko trzeba się zebrać i przełamać bariery językowe by się tam wybrać.

JuicyLucy - 2016-08-23, 01:41

Gratuluje postepu. Ale to bedzie poltora roku, a potem 7 miesiecy na druga wizyte. Na drugiej dostaje sie hormony, no i oczywiscie do tej drugiej trzeba byc full time lady. Ja swoja druga mam w October i juz nie moge sie doczekac recept. Okres oczekiwania wzrasta, bo jest wysyp osob co chca sobie plec zmienic. W niektorych klinikach w ciagu ostatniego roku wzrost to 700 %. generalnie brakuje lekarzy , ktorzy sie zajmuja naszymi sprawami. Jak ktos chce isc na medycyne to niech idzie sie uczyc jak przerabiac chlopcow na dziewczynki. Wysoce platna praca murowana, sama bym poszla ale param sie matematyka i strasznie mi sie to podoba.
JuicyLucy - 2016-08-23, 14:19

No ale wszyscy tutaj tyle czekaja. Sa osoby ktore co prawda zaopatruja sie w leki prywatnie , ale swoje musza odczekac. Ja tez biore androcur, co jednak nie znaczy ze moje czekanie sie skrocilo o jote. Jedyna opcja to prywatny lekarza, albo moze GP da sie uprosic ale w to drugie to watpie. Powiedz mi dlaczego ty mialabys wszystko miec w miesiac podczas gdy inni w 2 lata?
JuicyLucy - 2016-08-23, 21:45

Przetlumacz sobie papiery z Polski i pokaz. Ja mysle ze to zalatwi sprawe. A np. jak bys miala list od twojego lekarza prowadzace z PL to juz bardzo.
JuicyLucy - 2016-08-24, 02:06

Psycholog juz w UK nie potrzeby i te badania tez. Nie musis isc do psycho aby dostac skierowanie do GIC. Najlepiej idz go GP i powiedz ze nie mozesz przrwac terapii. Wez tez te polskie papiery i pokaz mu. Jak nie bedzie wiedzial co to jest to mu powiedz co to jest i juz. Ja ostatnio bralam od plastyka mojego recepty, ale nos mi skopal. Tzn. wyglad fajny, ale po operacji zwezila mi sie lewa przegroda. Oddycham swobodnie ale ta lewa przegroda doprowadza mnie do szalu i musze cos z tym zrobic. Uwazajcie na operacje nosa. Noski adne ale komplikacje tez sa dosyc czesto.
JuicyLucy - 2016-08-24, 15:29

To z tymi operacjami to raczej tak wychodzi. Sidorowicz robil moim kolezankom i zrobil im dobrze. Mi estetycznie tez, ale ja mialam swoj nos wielokrotnie zlamany i byly tam rozne dziwne zrosty, to ciezko bylo to ogarnac. Po prostu musze odrobine poszerzyc teraz lewy kanal i bedzie dobrze.
JuicyLucy - 2016-09-12, 16:03

Jutro albo pojutrze ide do local magistrate's court z narezana statutory declaration. Do konca tygodnia puszcze info co i jak.
Riff_Raff - 2016-09-15, 13:40

A ja sobie zyje nadal ze starym imieniem w dokumentach, tez myslalem o zmianie ale i tak bym musial wszedzie pokazywac dowod / paszport. Ogolnie to o dziwo po moim imieniu nie poznaja plci od razu i nie musialem sie nigdy tlumaczyc (chyba ze tutaj taka kultura), problem zaczyna sie jak spotykam Polakow :-P. Przepraszam musialem raz pokazac drugi dokument jak przekraczalem granice, ale zawsze mam przy sobie list od lekarza jak gdzies jade.
anna82 - 2016-09-18, 04:56

Arisu napisał/a:
Właśnie mi przypomniałeś Riff_Raff, że mogę mieć problem z powrotem do kraju. W dowodzie mam zdjęcie sprzed 3 lat kiedy miałam krótkie włosy (bardzo), a za rok zamierzam właśnie jechać rozprawę zrobić itd.


Arisu, przecież możesz sobie nowy dowód wyrobić z aktualnym zdjęciem. Nie widzę problemu.

anna82 - 2016-09-18, 18:14

Masz konsulat w Mancesterze, tam możesz dowód wyrobić.
kicur - 2016-09-18, 18:31

W konsulatach nie wyrabiają dowodów osobistych :(
JuicyLucy - 2016-09-18, 18:46

Zo moich UK doswiadczen to w UK jest teraz million razy bezpieczniej byc TG/TS niz Polakiem. No ale Bog jest fajny i tak jak Polacy traktuja nas w PL , to tak Anglicy traktuja Polakow w UK. Zjawisko matry jest bardzo zastanawiajace. Taka mala dygresja.
anna82 - 2016-09-18, 18:48

Tak, ale paszport może.
JuicyLucy - 2016-09-18, 19:43

Paszport tylko i wylacznie w PL ambasadzie albo w dowolnym urzedzie wojewodzkim w PL.
anna82 - 2016-09-19, 06:29

JuicyLucy napisał/a:
Paszport tylko i wylacznie w PL ambasadzie albo w dowolnym urzedzie wojewodzkim w PL.


JuicyLucy, jesteś w błędzie.

JuicyLucy - 2016-09-19, 23:01

anna82 napisał/a:
JuicyLucy napisał/a:
Paszport tylko i wylacznie w PL ambasadzie albo w dowolnym urzedzie wojewodzkim w PL.


JuicyLucy, jesteś w błędzie.


No i co z tego?

anna82 - 2016-09-20, 03:47

JuicyLucy napisał/a:
anna82 napisał/a:
JuicyLucy napisał/a:
Paszport tylko i wylacznie w PL ambasadzie albo w dowolnym urzedzie wojewodzkim w PL.


JuicyLucy, jesteś w błędzie.


No i co z tego?


Nic. Zwracam jedynie uwagę, że podana przez Ciebie informacja jest nie do końca prawidłowa.

JuicyLucy - 2016-09-20, 17:57

No bo gdzie niby mozn jeszcze wyrobic paszport? Ciekawa jestem
anna82 - 2016-09-21, 07:44

JuicyLucy napisał/a:
No bo gdzie niby mozn jeszcze wyrobic paszport? Ciekawa jestem


Sprawę tę bez problemu załatwisz w konsulacie.

JuicyLucy - 2016-10-05, 17:48

Bylam dzisiaj w magistrateaby potwierdzic moje statutory declaration, sprawdzili i jest Ok ale oni juz nie potwierdzaja. Wiec umowilam sie z solicitor na 17 October aby to potwierdzic. Koszt potwierdzenia 25 funtow (jak sobie same napiszecie). Na razie emailowalam im moja declaration do sprawdzenia. Na wizyte potrzeby paszport/ID oraz potwierdzenie adresu (utility bill albo bank statement nie starsze niz 3 mc).
JuicyLucy - 2016-10-27, 02:55

Ja juz imie zmienilam. Jak chcecie cos wiedziec wiecej , co i jak to pytajcie :)
Anonymous - 2016-10-27, 03:08

JuicyLucy, Możesz napisać, bo jest parę osób ts w UK, chętnie poczytają.
JuicyLucy - 2016-10-28, 11:37

Moglabym udostepnic wlasciwa forme i dac namiary na kancelarie prawna, ale nie wiem jak zamiescic zalcznik na forum.
Kate - 2016-10-28, 17:14

Pod ostatnim postem (po lewej na dole) w temacie jest przycisk "Odpowiedz" klikasz na niego i przenosi Cię na stronę w której można odpowiedzieć na post i dodać załącznik.
JuicyLucy - 2016-10-31, 22:46

Dzisial bylam na drugiej wizycie w Charing Cross ale...., wizyta zostala przesunieta, bowiem dr. Lorimer nie mogl tego dnia z jakiejs naglej przyczyny pojawic, a nie byli mnie w stanie poinformowac , bo jeszcze rano grafik byl aktualny. I jestem taka wkurzona , ze juz dawno taka nie bylam. Tylko ja moge miec takiego wrednego pecha i znajac ich to dodatkowe 2 miesiace czekania. :cry: A najlepsze to to , ze juz zmienialam imie i zmienaim dokumenty i nie i w ogole funkcjonuje w ulubionej formie, ale potrzebuje te cholerne recepty.
JuicyLucy - 2016-11-04, 21:42

U mnie juz jest Ok. Dostalam nowy appointment na 1 Dec. Miesiac w plecy , ale no coz "darowanemu koniowi sie w pysk nie patrzy". No i 17 mam interview w credi swisse . Oczywiscie ide w mojej wlasciwej wersji :)
Rockman - 2016-11-08, 12:44

Witam, dowiedziałem się paru rzeczy na temat falloplastyki wykonywanej w Londynie i jestem zdecydowany. Wiem, że czas oczekiwania w angielskiej służbie zdrowia to te 2-3 lata minimum (wcześniejsze konsultacje psychiatryczne itd.) Oczywiście jeśli robimy ją na fundusz= pracujemy i odprowadzamy tam podatki). Jako, że jeszcze studiuję to nie mam możliwości wyjazdu na stałe, ale pomyślałem, że istnieje coś takiego jak karta EKUZ (Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego) i moje pytanie do was, czy dzięki tej karcie można zgłosić się do angielskiego "rodzinnnego" by dalej przekazał sprawę psychiatrze (a czas już by 'leciał')? W międzyczasie dokończyć studia a potem śmignąć do UK. Pytanie czysto teoretyczne, nie znam się na prawie, proszę o wyjaśnienie czy taka kombinacja jest możliwa.
JuicyLucy - 2016-11-08, 14:50

Na ta karte nic nie zrobisz, ona jest tylko na emergency. Ale mozesz przyjechac do UK i wyrobic NIN i zapisac sie do GP. Zanim kolejka do ciebie dojdzie (za 3 lata) to sie zalapiesz (jak jednak brexitu nie bedzie). W UK nie musisz pracowac aby przyslugiwaly ci swiadczenia. NIN jest enough, czyli opieka zdrowotna nelezy sie kazdemu jak "psu buda".
Rockman - 2016-11-08, 18:31

JuicyLucy, dzięki za odpowiedź. Czytam o nr NIN i w artykułach piszą, że trzeba mieć potwierdzenie zamieszkania w UK. Czy jest sposób by to obejść? (jak pisałem, teraz nie mogę jeszcze wyjechać na stałe)
anna82 - 2016-11-08, 18:51

Rockman napisał/a:
JuicyLucy, dzięki za odpowiedź. Czytam o nr NIN i w artykułach piszą, że trzeba mieć potwierdzenie zamieszkania w UK. Czy jest sposób by to obejść? (jak pisałem, teraz nie mogę jeszcze wyjechać na stałe)


Jasne, mnie, mojej dziewczyny, jak również kilkunastu osobom, którym pomagałam to załatwić (nie pytajcie czemu) nikt nie prosił o potwierdzenie adresu (czyli jakieś utility bills, wycią z konta, korespondencja ze skarbówki), po prostu na rozmowie podajesz adres gdzie w tej chwili przebywasz. Na ten adres listownie dostaniesz dokument potwierdzający twój NIN.

southener - 2016-11-08, 19:12

Ale pewnie Ty i te osoby mieszkaly juz wtedy w UK. Jak umawiasz sie na interview to podajesz adres zamieszkania (w UK). Na ten adres przysylaja Ci informacje o dniu i godzinie spotkania. Jak podasz adres zagraniczny to raczej chyba nie wysla ci informacji o spotkaniu na ten adres. Nie mozesz tez podac jakiegos lipnego adresu, bo wtedy nie dowiesz sie w ogole na kiedy wyznaczyli Ci spotkanie.
anna82 - 2016-11-08, 19:32

southener napisał/a:
Ale pewnie Ty i te osoby mieszkaly juz wtedy w UK. Jak umawiasz sie na interview to podajesz adres zamieszkania (w UK). Na ten adres przysylaja Ci informacje o dniu i godzinie spotkania. Jak podasz adres zagraniczny to raczej chyba nie wysla ci informacji o spotkaniu na ten adres. Nie mozesz tez podac jakiegos lipnego adresu, bo wtedy nie dowiesz sie w ogole na kiedy wyznaczyli Ci spotkanie.


No nie wiem, u mnie załatwiasz wszystko przez telefon. Rozmawiasz, podajesz dane i wyznaczają termin na interview. Pocztą przychodzi tylko dokument potwierdzający nadanie numeru NI.

JuicyLucy - 2016-11-08, 19:39

Z tego co wiem to interview is a must, nie da sie dostac NIN bez interview. Poza tym to nie fair. Jak chcesz czerpac z UK to przyjedz do UK, pracuj, studiuj albo bierz benefity, ale jak cos tu robicie to raczej nie probujcie oszukiwac bo to sie moze zemscic. Statutory sick pay to dostaniesz pieniázki z job center jak jestes chora. Jak sie tydzien temu przepisywalam do innego GP to zadali mojego potwierdzenia adresu. Ja do tego albo uzywam bank statement albo water bill.
southener - 2016-11-08, 19:45

Najwidoczniej zmienili procedury. Jak ja zalatwialem NIN to termin spotkania przyslali mi poczta, ale to bylo kilka lat temu. Moja kolezanka mieszkajaca w Polsce tez miala w planach ubieganie sie o NIN i wspominala mi o tym, ze chce zalatwic to telefonicznie dzwoniac z numeru Skype, aby sie urzad nie dowiedzial, ze dzwoni z zagranicy. Ta kolezanka jednak wziela adres od kolezanki mieszkajacej w UK i podala jako swoje miejsce zamieszkania.
anna82 - 2016-11-08, 20:07

JuicyLucy napisał/a:
Poza tym to nie fair. Jak chcesz czerpac z UK to przyjedz do UK, pracuj, studiuj albo bierz benefity, ale jak cos tu robicie to raczej nie probujcie oszukiwac bo to sie moze zemscic.


Nic nie pisałam o oszukiwaniu. I tu się z Tobą zgodzę oszukiwanie nie popłaca. Chodzi o to, że aby mieć nadany NIN nie potrzeba potwierdzenia adresu. Przylatujesz do UK, dowiadujesz się gdzie masz zadzwonić, dzwonisz, odbywasz najnormalniejszą rozmowę z urzędnikiem, podajesz dane o które Cię poprosi po czym informuje Cię, że twoje interview w sprawie nadania NIN odbywa się w danym miejscu określonego dnia o wyznaczonej godzinie. Interview też jest bezstresowe, poproszą Cię o dowód lub paszport, zadadzą kilka rutynowych pytań i zapytają gdzie mieszkasz. Tyle. Możesz mieszkać kątem u znajomych, ważne aby móc odebrać list z potwierdzeniem nadania NIN.

JuicyLucy napisał/a:
Jak sie tydzien temu przepisywalam do innego GP to zadali mojego potwierdzenia adresu.


Tak, to normalne, zapisując się do przychodni żądają dokumentu potwierdzającego tożsamość, numeru NIN i potwierdzenia adresu.

JuicyLucy - 2016-11-09, 16:31

Tak czy owak sie spieszczie, za 3-5 lat EU juz nie bedzie, a to ze sie kiedys mieszkalo i pracowalo gdzie sie chcialo juz przestanie byc faktem. Jednak da osob TG/TS UK to wzglednie dobry kraj.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group