To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Wolne Forum Transowe
transowe forum pomocowo-towarzyskie

jak sobie radzić z... - Jak zostawić przeszłość i zbudować życie na nowo?

IzaIzulka - 2016-05-24, 17:39
Temat postu: Jak zostawić przeszłość i zbudować życie na nowo?
Wiem, że nie ma idealnego leku. Pewnie nie jedna ze zgromadzonych tu osób też miała takie rozkminy. Jedni poradzili sobie lepiej, inni gorzej, a inni wcale.

Moje poprzednie życie było bezcelowe, ale było... tylko ta myśl, dlaczego nie jest jak inne dziewczyny, dlaczego muszę udawać faceta i to robię, i nawet włosy ścinam, że po fryzjerze wyglądam przystojniej? ale [terefere] wyglądam jak facet, a potem nie chodzę pół roku do fryzjera... i tak w koło, tylko gapiłam się lustro z przerażeniem, że jeszcze niedawno nie miałam takich szerokich barków, a mój zarost nie był tak mocny... że nadal nie mogę się z kimś spotkać mówiąc mu prawdę, że wszystkie relacje to było jedno wielkie oszustwo i granie faceta, jak ja się źle czułam jak jakaś dziewczyna chciała uprawiać ze mną seks, a ja się blokowałam na myśl, że dla niej jestem facetem, tylko facetem :/ :/:/ walczę o swoję, nie poddaję się, ale nie umiem zostawić wszystkiego w tyle, nie umiem się cieszyć tym co jest teraz i mimo, że nie jest idealnie to już nie jest jak wcześniej, tylko że wcześniej rodzice we mnie pokładali nadzieje, znajomi się czesto spotykali, wszystko było naturalne, a teraz jestem jakby trędowata, całe poprzednie życie ma mnie w [terefere] i co? jestem tą samą osobą, tylko chcę życ tak jak zawsze chciałam, a nie było mi dane... widocznie tak musi być, to jest kara za bycie sobą, to jest cena, którą trzeba zapłacić

Maja - 2016-05-24, 18:07
Temat postu: Re: Jak zostawić przeszłość i zbudować życie na nowo?
Arisu ma racje, wyjazd za granice to nieraz bardzo dobra opcja by odciac sie od dawnego zycia, ktorego i tak nie jest w stanie sie kontynuowac. Zaczynasz wszystko od nowa. Ja jeszcze tranzycji nie przeszlam ale gdy mialam powazne problemy w zyciu wyjechalam do Paryza i ta zmiana pomogla mi wiele spraw uprzadkowac.

IzaIzulka napisał/a:
że nadal nie mogę się z kimś spotkać mówiąc mu prawdę, że wszystkie relacje to było jedno wielkie oszustwo i granie faceta, jak ja się źle czułam jak jakaś dziewczyna chciała uprawiać ze mną seks, a ja się blokowałam na myśl, że dla niej jestem facetem, tylko facetem :/ :/:/

I bardzo madrze ze w takie relacje nie wchodzilas, bo nic wartosciowego by Ci nie daly. I tamta dziewczyna na pewno nie chcialaby byc z kims, kto jest zmuszony ją w tak podstawowych kwestiach oszukiwac.

IzaIzulka napisał/a:
jestem tą samą osobą, tylko chcę życ tak jak zawsze chciałam, a nie było mi dane... widocznie tak musi być, to jest kara za bycie sobą, to jest cena, którą trzeba zapłacić

Tak czasem w zyciu bywa ze trzeba zamknac pewnien rozdzial w swoim zyciu i byc gotowym na kolejny. Nie powinnas tego rozpatrywac jako kary tylko jako szanse na rozpoczecie nowego, swiadomego zycia w ktorym bedziesz mogla nareszcie byc soba. Wiem ze to ciezkie i przykre, bo wymaga sie pogodzenia ze strata dawnego zycia, ale pamietaj- co Cie nie zabije to Cie wzmocni i sprawi ze bedziesz lepszym, silniejszym i madrzejszym czlowiekiem.

Anonymous - 2016-05-24, 18:28

Arisu napisał/a:
że będzie mnie traktował jako kobietę gdy będę mieć passing (ale mi to nie przeszkadza).

A powinno przeszkadzać. Chyba. Bardzo źle to brzmi. Coś jak "nie będę cię traktował jak kobietę bo jesteś brzydka"

salamandra - 2016-05-24, 19:08

Powiedziałabym coś, ale nie mam siły i ochoty. Na Twoim miejscu Arisu już bym się owijała w gąbkę by przeżyć zderzenie z rzeczywistością.
Anonymous - 2016-05-24, 19:34

Nie, Arisu. Niekoniecznie. Mogą się tak zwracać...
IzaIzulka - 2016-05-24, 19:42

Można wyglądać jak Kim Kardashian i mieć najbardziej kobiecy głos świata, ale jeśli ktoś będzie wiedział, że Ty to Ty to się nie zdziw jak usłyszysz "No hej. Dawno się nie odzywałeś? Zmieniłeś się wyglądasz jak kobieta". Coś takiego było pokazane w Sense8 na przykładzie Nomi i jej znajomego z dawnych czasów. IMO w podświadomości i tak będziesz tą osobą, którą byłaś wcześniej. I będą myśleć o Tobie jak o mężczyźnie, nawet jeśli będą Cię traktować jak kobietę. Jednym będzie to starczyć, że się starają, a komu innemu sam fakt, że ta osoba o niej tak myśli sprawi barierę nie do przejścia.
salamandra - 2016-05-24, 19:47

To może inaczej. Godzisz się na dyskryminację, nie wiesz tego, bo jeszcze Cię ten bumerang nie trafił w tył głowy. To jest według mnie ściśle powiązane z Twoim podejściem do transseksualizmu, które jest naznaczone nietolerancją dla wszystkich ts(mk), które nie uchodzą w roli i nie spełniają się w stereotypowej roli żeńskiej. Przed feminizacją nie znasz tak naprawdę głównych atrakcji płynących ze społecznych aspektów transseksualizmu. Życzę Ci dobrze, ale życie jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiesz, czy nie bierzesz tej podmienionej dla żartu na psie g*wno...
IzaIzulka - 2016-05-24, 20:48

Arisu. Ja nie odgadłam tylko to wiem, ale mi tu nie chodzi o to dlaczego jest ciężko utrzymywać kontakty, z resztą ten temat nie dlatego został napisany. :)

W praktyce jest tak i wiem to i z mojego i nie tylko mojego doświadczenia, że można budować relacje latami. Można kogoś uważać za przyjaciela, a znajomi mogą się starać, jednak z czasem wszystko się wykrusza, a to co się usłyszało jest warte tyle co nic. I myślę, że Ty też zaczniesz z czasem to dostrzegać. Zazwyczaj na początku tranzycji jest wszystko super, fajnie. :) Potem się okazuje, że nie jesteś już tą samą osobą, którą Cię poznali, bo oni woleli poprzedniego Ciebie. No i musisz sobie zbudować wszystko od nowa.

Cukierkowa - 2016-07-07, 12:54

Może i ja wyjątek ale większość ludzi z mojego otoczenia ma raczej konserwatywne poglądy. I nikt mnie nie zostawił wszyscy kochają i wspierają. Wszystko zależy od serca

Kto przestaje być przyjacielem nigdy nim nie był
Kto przestaje kochać nigdy nie kochał ;-)

dodam że ja nigdy nie zabiegałam o nikogo ;-)

Anonymous - 2016-07-07, 17:07
Temat postu: Re: Jak zostawić przeszłość i zbudować życie na nowo?
IzaIzulka napisał/a:
Moje poprzednie życie było bezcelowe, ale było...


To ja tak bardziej filozoficznie : a jaki w ogóle cel ma życie człowieka ? Prawdopodobnie rozmnożyć się i wydać na świat swojego klona, żeby ten cierpiał, jak jego rodzice i też, jak dorośnie, wydał swoje potomstwo. Pod tym względem, akurat, to Twoje życie, przed tranzycją, było właśnie, bardziej celowe, niż obecne.


A jak chcesz się odciąć, to albo jak masz superprzyjazną rodzinę, przyjaciół itp ( a wiem, że nie masz ), albo wyjechać, po sądownej korekcie, w taki zakątek świata, gdzie ci przyjaciele ( bądź "przyjaciele") i rodzina, nie zepsują Ci tego, co do tej pory osiągnęłaś.

salamandra - 2016-07-07, 17:42

A czy kamień ma cel? A czy może mieć? Obracając się wśród niewiadomych zwróciłabym uwagę na fakt że pojęcia takie jak cel są atrybutem istot żywych i odnoszą się do działania. Nożyce nie mają celu, ale ich twórca nadał im przeznaczenie, są przeznaczone do tego aby umożliwić chcącemu przeciąć osiągniecie celu. Czy życie jako proces może mieć cel, czy jest tylko narzędziem żyjącego, które umożliwia mu osiągniecie celu, o ile taki sobie nadał i jest ten cel zgodny z tego żyjącego przeznaczeniem. Pytanie moim zdaniem powinno brzmieć "czy masz cel (którego osiągniecie jest w granicach Twoich możliwości)?" czy tylko życie i możliwości.

Tutaj zaryzykowałabym stwierdzenie, że zmieniamy nasz cel na tranzycję, bo jest ona w granicach naszych możliwości i stąd poczucie bezsensu i bezbrzeżny smutek; musimy poświęcić czas, siłę możliwości, zdrowie,a więc to, co poświęcilibyśmy na samorealizację by zmienić swoje przeznaczenie, nigdy przemiana nie będzie pełna i nie mamy na nic gwarancji. Trochę jak kontrakt z szatanem :evil: . Nie jest to dogłębnie przemyślane, ale co sądzicie?

Anonymous - 2016-07-07, 17:49

salamandra, Postawienie sobie za główny cel tranzycji jest słabe, bo jak już się ją doprowadzi do końca, to nie ma po co żyć. ( Tranzycję się robi, by uzyskać spokój ducha. )Tylko jako środek do osiągnięcia innych, wartościowszych celów np otwarcie firmy / działalności po tranzycji i osiąganie z tego tytułu większych korzyści finansowych / innych.
salamandra - 2016-07-07, 18:01

2in1_inkarnacja, nie mówię o stawianiu tranzycji za główny cel. To jest cel pośredni; chcę być po drugiej stronie muru i nie ważne co chcę tam robić, najpierw muszę rozje*ać ten cholerny mur. A młodość ucieka...
Anonymous - 2016-07-07, 18:19

salamandra napisał/a:
najpierw muszę rozje*ać ten cholerny mur

Nie wszyscy mają warunki, by tego dokonać. Więc na wszelki wypadek warto się przygotować, że nie wszystko pójdzie po naszej myśli i obrać bardziej wartościowe cele.

Wild - 2021-06-27, 10:56

Mi po odcięciu brakuje tego starego świata, świata znajomych ze szkoły podstawowej. Czasami mam takiego doła, że chcę do nich napisać o sobie, wszystko im wyjaśnić. Ale boję się, że jak coś nie pójdzie po mojej myśli to nie mogę tego odwołać.
wendigo - 2021-06-28, 08:48

Wild, a załóżmy, ze poszłoby nie po Twojej myśli... czy to byłby poważny problem w Twoim obecnym życiu? Bo jeśli nie, to nie ma problemu i powiedz im.
Z resztą pewnie i tak zareagują jednak w porządku, zwłaszcza jeśli byłeś lubiany. Ludzie jednak raczej reagują pozytywnie...



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group