To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Wolne Forum Transowe
transowe forum pomocowo-towarzyskie

nasze związki - Pre-T a poważne traktowanie

asdfghj - 2016-03-15, 10:32
Temat postu: Pre-T a poważne traktowanie
jestem na razie przed kuracją hormonalną i w sumie mam wrażenie, że ludzie to w ogóle nie traktują poważnie tego jak mówię im, że jestem facetem.
tak mi się wydaje, że to przez ten wygląd, no bo co z tego, że mam 20 lat jak wyglądam jak 12-latek?

piszę w tym temacie, bo to też się tyczy tej romantycznej sfery mojego życia. chciałbym do kogoś zagadać, ale mam taką blokadę, bo wiem, że może mnie nie potraktować poważnie. bo mogę być bardzo dojrzały, ale ten wygląd i to zdanie "jestem facetem urodzonym w złym ciele" może sprawić, że wyjdę na głupiego dzieciaka, wariata, sam nie wiem co i ta osoba ucieknie ode mnie. zwłaszcza jeśli pierwszy raz by miała kontakt z transpłciowością.

wiem, że inaczej jest z osobami młodszymi, a inaczej ze starszymi, a ja głównie przejmuję się tymi starszymi...

terrence - 2016-03-15, 11:15

Tak to już jest, społeczeństwo jest płytkie i powierzchowne i to nie dotyczy tylko transseksualistów. Atrakcyjne kobiety na ambitnych kierunkach czy zawodach też często nie są traktowane poważnie. Co poradzić?
silveira - 2016-03-15, 14:14

Powiem krótko, nie jesteś jedyny. :<
silveira - 2016-03-15, 16:08

A ja na ile lat wizualnie uchodzę? :P
Ogólnie to mnie nie biorą na poważnie bo też jestem przed i zawsze znajdzie się ktoś, kto powie do mnie "proszę pani", mimo że w męskich ubraniach chodzę. Żeby chociaż więcej wąsa na twarzy mieć ._.

wendigo - 2016-03-15, 16:15

Cóż, nie pocieszę Was, mnie nawet zakola nie pomagają, bo i tak większość ludzi mówi do mnie na "Ty" ;)
Temat jest jednak w dziale o związkach, więc w kontekście związku... znowu tu nie powiem nic z własnego doświadczenia, ale cóż... może nawiązywanie znajomości przez internet to jest pewien sposób? Poznajesz ta drugą osobę i ona przyjmie za pewnik taki Twój wiek, jaki podasz. Jak się zaprzyjaźnicie i będą widoki na coś więcej, to już podczas spotkania myślę, że nie będzie Cię brała za młodszego, bo jednak ma już inne nastawienie w skutek znajomości internetowej. Tak ja to widzę.

silveira - 2016-03-15, 16:38

Ale Ty przynajmniej wyglądasz jak facet :D
A ja to w gruncie rzeczy bezpłciowo chyba xD

asdfghj - 2016-03-15, 17:19

no właśnie to kwestia wyglądu, jakbym wyglądał jak facet to pewnie inaczej by do mnie podchodzili. no bo z zarostem na ryjcoku to już by mnie nie pytali czy jestem laska czy co. w ogóle by nie pytali i się nie zastanawiali. i nie uchodziłbym za wariata! i może by ktoś wreszcie na mnie poleciał! xD
silveira - 2016-03-15, 17:23

E tam, na mnie lecieli i odlecieli, przyjdzie czas to i będzie miłość :3 ale sam wygląd to byłoby fajnie, żeby od razu było widać jakiej jesteśmy płci, a nie że w zgadywanki się bawią ._.
Belial - 2016-03-15, 19:02

U mnie nie maja watpliwosci ze jestem kobieta :/ Chcialbym chociaz wygladac bezplciowo.

Pojde do fryzjera, no...

Rockman - 2016-03-15, 19:32

To nie tylko kwestia wyglądu, a podejścia do siebie. W jakiej formie mówisz? Zwracasz uwagę jak ludzie kompletnie nie szanują twojej prośby? Jak się prezentujesz (wątłe, przestraszone stworzenie, które boi się odezwać czy pewna siebie i swoich poglądów osoba?)
Mam kumpla, który bardzo długi czas funkcjonował całkowicie jako on bez hormonów i 'warunków', da się jak widać, usuwał ludzi którzy nie szanowali jego prośby i było po problemie, ale też był cholernie pewny siebie i tego kim jest.

Belial napisał/a:
Chcialbym chociaz wygladac bezplciowo.

Co stoi na przeszkodzie?

Belial - 2016-03-15, 19:59

Mi per "pani" mówią na ulicy i w sklepie. Znajomych sobie wychowuję choć jeszcze nie wszędzie jestem wyoutowany. ;)

Co stoi na przeszkodzie? Dobre pytanie. Jak się prezentuję? Wrona, Ryu? Nabrałem sporo pewności siebie w ciągu ostatnich miesięcy ale czy mnie tak widzą?

Anonymous - 2016-03-15, 20:20

Co do związków.. Niestety nie mam doświadczenia w nich. Ale boję się ostatnio coraz bardziej, że zostanę na zawsze sama. Bo... Właśnie ten cały bagaż co ze sobą niosę... W ogóle temat ten to nie powinienen być chyba tylko o "pre -T". Bo temat jest jakby nie było wspólny i myślę, że niezależny od etapu zaawansowania...

terrence napisał/a:
Tak to już jest, społeczeństwo jest płytkie i powierzchowne i to nie dotyczy tylko transseksualistów. Atrakcyjne kobiety na ambitnych kierunkach czy zawodach też często nie są traktowane poważnie. Co poradzić?
Święta prawda. Spotykam się ostatnio z tym coraz częściej. W moim wypadku widzą laskę i pierwsze przyporządkowanie to do garów, jako pani domu... Ewentualnie praca biurowa :-( A jak mówię o tym, że się staram o przyjęcie do wojska to śmiech i niedowierzanie - "bo jak sobie poradzę w męskim środowisku...?"
wendigo napisał/a:
Cóż, nie pocieszę Was, mnie nawet zakola nie pomagają, bo i tak większość ludzi mówi do mnie na "Ty" ;)
Co prawda nie mam (na szczęście) zakoli. Ale też ciągle słyszę jak mówią do mnie na "Ty". A jak np idę do kina, albo kupuję sobie np grę na kompa to pytają o ID. Trochę to wkurzające jest na dłuższą metę. Nie chodzi mi o wygląd, tylko o traktowanie. :-P Ale czasem jest to zabawne. Jak się jest w jakieś większej grupie TS i prawie wszyscy zamawiają piwo i obserowoać minę kelnera jak z niedowierzaniem odkrywa, że to jednak nie dzieciaki :mrgreen:
Belial napisał/a:
Nabrałem sporo pewności siebie w ciągu ostatnich miesięcy ale czy mnie tak widzą?
Też czasem miewam wątpliowści na ten temat niestety. Widzę, że nie tylko ja.
Rockman napisał/a:
To nie tylko kwestia wyglądu, a podejścia do siebie. W jakiej formie mówisz? Zwracasz uwagę jak ludzie kompletnie nie szanują twojej prośby? Jak się prezentujesz (wątłe, przestraszone stworzenie, które boi się odezwać czy pewna siebie i swoich poglądów osoba?
Też prawda. Ale jest jeszcze takie coś jak pewne uporzątkowanie świata w danej społeczności. Że np. kobiety robią to i to, a faceci tamto. Dochodzi do tego jeszcze to, co druga strona chce widzieć i na to już się nie ma wpływu. Więc pozostaje robić swoje i się starać nie przejmować. No bo skąd inaczej biorą się pytania / rady, na temat męża, dzieci (w waszym przypadku)?
Mr. X - 2016-03-15, 23:05

Całkiem niedawno też miałem podobny problem,na studiach wykładowcy mówią na pan ale kiedy juz spotkamy się na korytarzu to mają zdziwienie z serii "co to dziecko z podstawówki robi na poważnej uczelni" i czasem wyrażali swoje zdziwienie wprost.Z tym akurat mało da się zrobić ale z innymi ludźmi ze studiów można "postarzyć się" w ich oczach podejmując np poważne tematy lub opowiadając sprośne żarty..serio to działa :D No i też pewność siebie jest bardzo ważna,po za tym niektóre kobiety lubią tak od czasu do czasu uaktywnić swój instynkt macierzysty i np poprawiać mi koszule,przypominać mi o tym co mam zrobić lub jak idziemy po centrum handlowym pokazywać w czym ich zdaniem było by mi dobrze...więc chyba nie każda marzy o poważnie wyglądającym drwalu.

Jeśli chodzi o związki to mam bardzo świeże doświadczenia i powiem że jeśli chcesz do niej (lub do niego :P ) zagadać to zrób to ale nie wspominaj o trans na początku znajomości (może się domyślać,może zapytać ale samemu to tak nie polecam szczególnie że np większość kobiet woli gdy mówimy o niej a nie o sobie..takie cuda to na późniejszym etapie znajomości).
Po za tym o dziwo ludzie z reguły mają jakieś pojęciem czym jest transseksualizm (chwała kardashianom) i jeśli z kimś się zaprzyjaźnisz to raczej jak mu o tym powiesz nie uzna cie za psychola...a jeśli uzna to ta znajomość jest nic nie warta.

Armand - 2016-03-15, 23:12

Jak mnie ktoś za smarkacza bierze i wali na Ty, to mówię, że mam 32 lata. Zwykle działa, bo czemu nie miałoby. Najwyżej się dziwią, że tak młodo wyglądam i przepraszają.
wendigo - 2016-03-16, 00:05

asdfghj napisał/a:
no bo z zarostem na ryjcoku to już by mnie nie pytali czy jestem laska czy co. w ogóle by nie pytali i się nie zastanawiali.

No tak, ale ja dla wyglądania na starszego nie będę zapuszczał tego paskudztwa :P (dziś mnie gęba swędziała już po 2 dniach nie golenia!! wcześniej zaczynała od czwartego...)

Lagertha napisał/a:

wendigo napisał/a:
Cóż, nie pocieszę Was, mnie nawet zakola nie pomagają, bo i tak większość ludzi mówi do mnie na "Ty" ;)
Co prawda nie mam (na szczęście) zakoli. Ale też ciągle słyszę jak mówią do mnie na "Ty". A jak np idę do kina, albo kupuję sobie np grę na kompa to pytają o ID. Trochę to wkurzające jest na dłuższą metę. Nie chodzi mi o wygląd, tylko o traktowanie. :-P Ale czasem jest to zabawne. Jak się jest w jakieś większej grupie TS i prawie wszyscy zamawiają piwo i obserowoać minę kelnera jak z niedowierzaniem odkrywa, że to jednak nie dzieciaki :mrgreen:

:D
Tak w ogóle to można albo się dołować z tego powodu albo zaakceptować i szukać plusów, np.: ludzie często przyjmują w stosunku do mnie postawę opiekuńczą :P to ma swoje plusy, bo więcej pomagają, bardziej tłumaczą i są ogólnie sympatyczniejsi :P może trochę jak do dziecka ale kij z tym, ważne że w sumie wychodzi na korzyść :mrgreen: Myślę, że partnera być może też można na to złapać - niektórzy mają taki właśnie instynkt opiekuńczy :P

Belial - 2016-03-16, 00:17

Armand napisał/a:
Jak mnie ktoś za smarkacza bierze i wali na Ty, to mówię, że mam 32 lata. Zwykle działa, bo czemu nie miałoby. Najwyżej się dziwią, że tak młodo wyglądam i przepraszają.


Mówienie per "ty" czy "pan" nie ma żadnego związku z wiekiem, tylko stopniem zażyłości/dystansem. To, że części osobom wydaje się inaczej, to już ich problem. ;)

Anonymous - 2016-03-16, 00:31

Belial napisał/a:
Mówienie per "ty" czy "pan" nie ma żadnego związku z wiekiem, tylko stopniem zażyłości/dystansem.
Nie całkiem. Zależy też gdzie. W Szwajcarii i pojerzewam, że w Niemczech może być podobnie, jest tak, że ogólnie do osób młodych w wieku szkolnym powszechnie mówią na "Ty". Jakoś tak się utarło. Tak samo przy powitaniu, do młodych często mówi się "Hallo", podczas gdy do dorosłych "Grüezi". Odczuwalne jest to dosyć mocno. Bo na przykład przy kasie wszystkim sprzedawca mówi "Grüezi", a do mnie "Hallo". A jednocześnie wiem, że nikt nie robi tego z złej woli. Po prostu młodo wyglądam. Więc to gdzie się jest, też się liczy.
lexel - 2016-03-16, 21:20

Rockman napisał/a:
Zwracasz uwagę jak ludzie kompletnie nie szanują twojej prośby? , da się jak widać, usuwał ludzi którzy nie szanowali jego prośby i było po problemie, ale też był cholernie pewny siebie i tego kim jest.

A ja to np na początku się kłóciłem jak się mają zwracać i oczywiście wszyscy komentowali że jak będę mieć zarost to wtedy pogadamy, a jak większość została usunięta z fb i nie utrzymuję kontaktu to przez wspólnych znajomych się dowiaduję że są wielce zdziwieni "za co"

tomss71 - 2016-03-19, 01:12

Tez macie problemy ;-) .Mam 45 lat a daja mi 55lat...,ale na wyglad trzeba zapracowac :-P
Sotha Sil - 2016-03-19, 07:03

Belial napisał/a:
U mnie nie maja watpliwosci ze jestem kobieta :/ Chcialbym chociaz wygladac bezplciowo.


Znam ten ból, mój passing jest poniżej poziomu morza w tym momencie.

silveira - 2016-03-19, 07:30

Sotha Sil napisał/a:
Belial napisał/a:
U mnie nie maja watpliwosci ze jestem kobieta :/ Chcialbym chociaz wygladac bezplciowo.


Znam ten ból, mój passing jest poniżej poziomu morza w tym momencie.

Do mnie też zawsze mówią "proszę pani", a podobno niby twarz androgyniczną mam >.> mój były twierdzi, że wyglądam bardziej męsko od niego, a on prawie rok na hormonach jedzie. I komu tu niby wierzyć :P

Fadi - 2016-04-08, 02:15

Jak ostatnio zapukała do mnie Pani z pismem urzędowym to pierwsze jej słowa brzmiały: "Jest ktoś dorosły w domu?" :D A mam 32 lata...
ewww - 2016-04-08, 06:27

Nie bedziesz, bo jestes kobieta i wygladasz jak kobieta....
osobiscie uzywalbym jakich tam chesz rodzajnikow w rozmowie z toba, ale na pewno nie traktowalbym cie jak chlopaka na serio...
a mowie to jako tranny degenerat. wiekszosc spoleczenstwa jest o wiele mniej wyrozumiala

wendigo - 2016-04-08, 07:17

ewww, a do czyjego postu się odnosisz tak w ogóle? bo mi to nie pasuje ani do pierwszego ani do ostatniego...
marco-polo - 2016-04-08, 08:19

Armand, jesteś w moim wieku ?! ;) hura
Charlie - 2016-04-08, 09:29

ewww napisał/a:
Nie bedziesz, bo jestes kobieta i wygladasz jak kobieta....
osobiscie uzywalbym jakich tam chesz rodzajnikow w rozmowie z toba, ale na pewno nie traktowalbym cie jak chlopaka na serio...
a mowie to jako tranny degenerat. wiekszosc spoleczenstwa jest o wiele mniej wyrozumiala


Who cares? Nie sądzę, że kiedyś się zaprzyjaźnicie albo chociaż spotkacie. Swoją drogą, nie doświadczyłem tej mniejszej wyrozumiałości jak na razie.
Nie wyładowuj swoje frustracji na innych.

ewww - 2016-04-08, 18:02

wendigo napisał/a:
ewww, a do czyjego postu się odnosisz tak w ogóle? bo mi to nie pasuje ani do pierwszego ani do ostatniego...


[terefere] mialem na mysli jak facet nie jak kobieta....

tak czy inaczej, the point still stands. bez hrt nie ma passingu, bez passingu nie ma powaznego traktowania

Charlie - 2016-04-08, 18:55

Jestem bez hrt, jestem poważnie traktowany przez nowo poznane mi osoby. I znam osoby, w takiej sytuacji jak ja :P ewww, to że Ty byś tak zrobił, nie znaczy, że wszyscy tak robią, to po pierwsze. A po drugie, niektórzy mają niezły passing przed hrt
kicur - 2016-04-08, 19:40

Jestem przed HRT, w kontaktach twarzą w twarz mam passing wobec ok. 2/3 obcych osób. Czuję się traktowany poważnie.

Gorzej w rozmowach telefonicznych, bo mam dosyć wysoki głos. Ale i tu miałem ostatnio kontakt z panią rekruterką z firmy HRowej, która wyszukała mnie po profilu na LinkedInie (dalej na stare dane), więc sądziła, że jestem kobietą. Pomimo to, jak w trakcie wstępnej rozmowy powiedziałem, że jestem panem Markiem, to nawet nie mrugnęła, zwracała się tak do mnie i w dalszym kontakcie mnie traktowała tak, jak bym oczekiwał, że będzie traktować zwyczajnego mężczyznę.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group