To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Wolne Forum Transowe
transowe forum pomocowo-towarzyskie

pogaduchy - Warkocze

IzaIzulka - 2016-01-27, 13:57
Temat postu: Warkocze
A to jak się Wam podoba? :) Nowy trend w fyzjerstwie :D



https://www.vice.com/pl/r...ource=vicefbpol

P.S. Muszę się nauczyć pleść warkocze. Chciałabym mieć taki, ale włosy jeszcze za krótkie. :D




Ma któraś z Was lub któryś z Was? Łatwo to ogarnąć? :D

Ryu - 2016-01-27, 14:14

Nosiłem warkocz przez długie lata. Jak już się nauczy go zaplatać (dobrze poćwiczyć najpierw na sznurkach), to jest to bardzo prosta fryzura, można spleść warkocz z włosów do pasa w minutę czy tam dwie. Fajna sprawa, zwłaszcza że się długo trzyma, a latem kudły nie grzeją w kark.
Freja - 2016-01-27, 14:29

Normalnie dochodzę do wniosku, że wyprzedzam swoją epokę.
Wszystkie te: koczki, warkocze i... zbójnicką brodę przerabiałam już w 2001-2003 :p

marco-polo - 2016-01-27, 14:34

fuu, kto mu te brwii malował...fuu jakie brzydkie dziary..
a wracając do warkoczy to takich wianków to ja nie widze u facetów.. inne normalne warkocze z tyłu to chyba tylko u rockmenów i bluesowców jakoś przejdą, aby nie odbierały facetom męskości.

Iryd - 2016-01-27, 15:08

Nie wiem co gorsze, wąs czy warkocz? :p
marco-polo - 2016-01-27, 15:20

Iryd, myślisz o takim wąsie z którego kapie zuupaaaa... hehehe

u kobiet warkoczyki jak najbardziej jestem zaaaa chyba w każdej postaci :-D

Jeżynka - 2016-01-27, 15:22

Fajność. Ja niestety mam zbyt zniszczone i nierówne włosy, nie chcą się łapać.
Albo po prostu nie umiem :P

Iryd napisał/a:
Nie wiem co gorsze, wąs czy warkocz? :p

Zdecydowanie wąs.

Anonymous - 2016-01-27, 15:23

marco-polo napisał/a:
u kobiet warkoczyki jak najbardziej jestem zaaaa chyba w każdej postaci :-D

A u osób... powiedzmy, z bliżej niezidentyfikowanej, bądź nie dającej się zidentyfikować grupy gender ? ;>

IzaIzulka - 2016-01-27, 15:27

Jeżynka napisał/a:
Fajność. Ja niestety mam zbyt zniszczone i nierówne włosy, nie chcą się łapać.
Albo po prostu nie umiem :P



Hmm... a muszą być proste? :P
Ja mam nierówne też, bo sama je podcinam i ostatnio tak podcięłam niepotrzebnie z tyłu, że wyglądają na niezadbane, więc biorę na gumkę i bardziej ogarnięcie wygląda. :P

Emu - 2016-01-27, 15:37

Ten koleś na zdjęciu nr 1 jest niesamowicie obleśny. Warkocz sam w sobie mi nie przeszkadza, ale ta goła klata, tatuaż... FUJ.
Dziewczyna z kolei ma warkocz ładny, ale wyglądający, jakby miał się za chwilę rozsypać... Toteż osobiście nie chciałabym mieć takiej fryzury, bo u mnie naprawdę rozsypałoby się od kilku potrząśnięć głową. Mam bardzo śliskie włosy i muszę je porządnie spinać, np. podpięcie włosów, żeby np. móc wziąć prysznic bez pomoczenia włosów, wymaga:
- opaski zębatej
- cienkiej opaski przytrzymującej wyślizgujące się włosy (tu już tak dla komfortu)
- gumki
- spinki
Gdybym spięła samą spinką, trzymałoby się zapewne nie dłużej niż pół minuty.
Warkocze nosiłam nie raz, także koronę (bo tak właściwie nazywa się fryzura ze zdjęcia nr 1) - taki fryz miałam na studniówkę (i do tego zresztą spodnie) - ale dopiero miesiąc temu pierwszy raz w życiu udało mi się jako tako zapleść sobie warkocze samodzielnie. Po prostu nigdy tego nie umiałam, plątały mi się ręce (skądinąd jestem typowo dwuleworęczna i dziuraworęczna), a od lat mieszkam sama... jako że elegancji nie cierpię, mój wybór fryzur jest niewielki: podpięte włosy lub kucyk (z asystą opasek) tylko na zakupy czy do uprawiania sportu, a na miasto albo rozpuszczone włosy (ew. z jakąś materiałową opaską czy bandanką), albo spięte włosy i na wierzch turban. A warkocze mi się tak w ogóle podobają... jeden to nie, nie mój styl, ale dwa warkocze to już tak trochę po indiańsku, po ludowemu, nie po elegancku...
Dodam, że nie mam trudności z pleceniem warkoczy z czegoś mniej śliskiego niż włosy, np. z muliny. A z własnych włosów jakoś nigdy nie umiałam, przy dużym udziale tego, że plotąc nie mogę widzieć swoich rąk.
A - miałam niegdyś zaplecione warkoczyki afro z dodatkiem sztucznych włosów (zawsze miałam gęste włosy, ale naprawdę trzeba by mieć po prostu rekordowo hipergęste, żeby warkoczyki bez dodatku sztucznych włosów dobrze wyszły). Niestety to ne jest fryzura dla mnie; przekonałam się wtedy, że przy moim uczuleniu podstawowym zabiegiem zmniejszającym dyskomfort w zakresie skóry pod włosami jest po prostu regularne czesanie. Muszę mieć możliwość się czesać, bo i tak tylko kiedy śpię, nic mnie nie swędzi. Drapałam się, włosy mi się wyślizgiwały, musiałam na wierzch nosić chustkę, bo inaczej źle wyglądało (na górze miałam dużo tych powyślizgiwanych, poplątanych włosków)... a kiedy po bodajże zaledwie miesiącu z pomocą mamy rozplotłam te warkoczyki, straciłam chyba co najmniej 1/5 własnych włosów (tak, wiem, że one muszą wypaść, bo człowiek cały czas traci trochę włosów i zyskuje nowe, a zaplecione włosy nie mogą się oddzielić... ale jednak naprawdę po rozpleceniu miałam bardzo widocznie przerzedzone. Piękny fryz, ale to nie dla mnie.
W załacznikach efekt bezpośrednio po zapleceniu (zdjęcia autorki) i jakieś dwa tygodnie później podczas wyprawy skoczniowej (zdjęcie autorstwa miejscowego trenera).

marco-polo - 2016-01-27, 16:07

Emiele napisał/a:
marco-polo napisał/a:
u kobiet warkoczyki jak najbardziej jestem zaaaa chyba w każdej postaci :-D

A u osób... powiedzmy, z bliżej niezidentyfikowanej, bądź nie dającej się zidentyfikować grupy gender ? ;>


no to mi wszyyyystko jedno bo oni jak kosmici, gdzieś są ale ich nie widać.. :lol: :-P

Wild - 2016-01-27, 16:55

u faceta nic, fuj... :-x
u dziewczyn... może być, chociaż tak najbardziej wolę proste rozpuszczone :roll:
Jeżeli warkoczyki to cienkie z przodu

Asavakit - 2016-01-27, 17:01

za czasow gdy mialem dlugie wlosy... to mialem... cale wlosy pozaplatane w male warkoczyki.
Freja - 2016-01-27, 17:11

Cytat:
u faceta nic, fuj... :-x

Nie znasz się :p







Wild - 2016-01-27, 17:20

eee no takie to rozumiem :)
marco-polo - 2016-01-27, 17:28

HEHE a focia 4 i 5 to co to buzi buzi, daj pyska... :roll: :-P
Anonymous - 2016-01-27, 17:29

Tatuaże są fajne, nie wiem czego chcecie. ^^
Wednesday - 2016-01-27, 17:38

Warkocze mogą wyglądać dobrze u faceta, o ile jest:
- pogańskim wojownikiem/po prostu poganinem/po prostu wojownikiem
- ogólnie bohaterem książki/gry/filmu fantasy
- korsarzem/piratem
- szamanem
- Indianinem.
Ten koleś ze zdjęcia na samej górze jest strasznie odpychający pod wieloma względami (mina, rzadki koper, modernistyczno-hipsterskie tatuaże, brylant (?) w uchu, zupełnie niepasujący kolor włosów, zupełnie niepasujący warkocz, no i mina po raz drugi, bo zapewne chciał wyjść na tajemniczego i zamyślonego, a wygląda, jakby ze zrezygnowaniem robił kupę, ponieważ zorientował się, że nie wziął telefonu do kibla i teraz musi znowu czytać etykietę domestosa. W sumie bardzo popularny wyraz twarzy chyba ostatnio).

Anonymous - 2016-01-27, 17:47

marco-polo napisał/a:
no to mi wszyyyystko jedno bo oni jak kosmici, gdzieś są ale ich nie widać.. :lol: :-P

Jeden jezd na foroomye ;>

Jeżynka - 2016-01-27, 19:08

Nie rozumiem czemu tak wjeżdżacie na pana z pierwszego zdjęcia :roll:
Wygląda jak zwykły licealista i wszystko poza zarostem całkiem do siebie pasuje.
Szczytem wyglądowej [[terefere]] nie jest, no ale któż z was jest?

Armand - 2016-01-27, 19:28

Jeżynka napisał/a:

Szczytem wyglądowej [[terefere]] nie jest, no ale któż z was jest?


No a Emiele?

Mi tam za jedno. Długie włosy są dla mnie niewygodne. Przez pół życia miałem i nosiłem warkocz, bo to była jedyna fryzura sprawiająca, że się kupy trzymały i nie przeszkadzały.

Anonymous - 2016-01-27, 21:11

Jeżynka napisał/a:
Nie rozumiem czemu tak wjeżdżacie na pana z pierwszego zdjęcia :roll:
Wygląda jak zwykły licealista i wszystko poza zarostem całkiem do siebie pasuje.
Szczytem wyglądowej [[terefere]] nie jest, no ale któż z was jest?

Ja.
Belial potwierdzi 8-)

Belial - 2016-01-27, 21:50

Warkocz u tego pana ok: http://s191.photobucket.c..._momoa.jpg.html

Wednesday dobrze mowi. :)

Oczywiscie Ozmus. Znasz moje zdanie. :)

Anonymous - 2016-01-27, 22:16

Armand napisał/a:
Jeżynka napisał/a:

Szczytem wyglądowej [[terefere]] nie jest, no ale któż z was jest?


No a Emiele?


UOBECNE ! :-P

Ja tam szczytem wyglądu nie jezdę, ani się nie uważam, co najwyżej za ciekawy gender wynalazeg ;>

Emu - 2016-01-27, 23:02

Wednesday napisał/a:
wygląda, jakby ze zrezygnowaniem robił kupę, ponieważ zorientował się, że nie wziął telefonu do kibla i teraz musi znowu czytać etykietę domestosa.


Jeżynka napisał/a:
Nie rozumiem czemu tak wjeżdżacie na pana z pierwszego zdjęcia :roll:
Wygląda jak zwykły licealista i wszystko poza zarostem całkiem do siebie pasuje.
Szczytem wyglądowej [[terefere]] nie jest, no ale któż z was jest?

No dobrze, ale czy musi jeszcze do tego pokazywać swoją klatę? Która jest naprawdę obleśna, bo gość ma ogólnie jakiś taki nieapetycznie bladoróżowy odcień cery, a klata do tego włosiem porośnięta takim rozsypanym, co moim zdaniem wygląda głupiej i od gładkiego, i od włochatego.
Zresztą i tak nie mam przekonania do a) facetów, b) golizny.
Kurczę, można by troszenieńkę uznać, że klata to już strefa trochę intymna... Dobra, nie mam nic do gości na plaży, to byłoby przesadą, ale choćby jak widzę buraka, który uważa, że uprawianie sportu (np. biegania czy jazdy na rowerze) usprawiedliwia poruszanie się z gołą klatą po ulicy, to mam ochotę takiego publicznie zbesztać... (Kiedyś widziałam - al. KEN, Natolin, czyli obrzeża, ale jak najbardziej miejskie - taką parę: on w samych spodenkach, ona w spodenkach i staniku od kostiumu dwuczęściowego. I naprawdę uważam to za grubą przesadę.)

Wild - 2016-01-27, 23:07

Emu napisał/a:
Dobra, nie mam nic do gości na plaży, to byłoby przesadą,


Dlaczego "byłoby przesadą"? Boisz się, że będziesz odstawać uprzedzeniem od przyjętego kanonów i zostaniesz zbesztany?
Emu napisał/a:

ale choćby jak widzę buraka, który uważa, że uprawianie sportu (np. biegania czy jazdy na rowerze) usprawiedliwia poruszanie się z gołą klatą po ulicy, to mam ochotę takiego publicznie zbesztać... (Kiedyś widziałam - al. KEN, Natolin, czyli obrzeża, ale jak najbardziej miejskie - taką parę: on w samych spodenkach, ona w spodenkach i staniku od kostiumu dwuczęściowego. I naprawdę uważam to za grubą przesadę.)


To pobiegaj sobie latem przy 30 stopniowym upale i spróbuj zrozumieć tych którym bieganie w takich warunkach w koszulkach nie odpowiada.

Czyli gość na plaży nic nie robiący ok. Gość biegający w pocie czoła nie. Gdzie logika..

Belial - 2016-01-27, 23:29

Emu, też nie cierpię tego jak faceci biegają z odsłoniętą klatą po mieście. Zdarzało mi się widzieć na Woli. :/

Defiant, panowie mogą a panie już nie. :P Zrozum te panie co to muszą się męczyć. Przy 30 stopniowym upale da się nawet chodzić i biegać w bluzce z długim rękawem i w kurtce. Koszulka z krótkim rękawem (bez) sportowa, oddychająca jest całkiem niezłym pomysłem. Przy okazji chronisz też swoją skórę.

Plaża to nie miasto. Tak samo jak ulica to nie np. koncert w filharmonii i w tych miejscach obowiązują inne stroje. Pamiętasz akcję z Millerową i parą cesarską? Jej sukienka dobra by była w innym miejscu i czasie...

Emu - 2016-01-27, 23:49

O właśnie o to mi chodzi. W jakimś stopniu jednak uznaję tzw. konwenanse, m.in. uważam, że z gołymi klatami niech faceci sobie chodzą po plaży - ale w mieście to po prostu niekulturalne.
PS. To już offtop... ale tak się zastanawiam. Wstydzę się odsłaniać nogi, plecy, dekolt; nieraz myślałam, że gdybym była facetem, pewnie wstydziłabym się odsłaniać klatę. Czy tacy mężczyźni mają w ogóle szansę "przeżycia" na plażach i basenach?
Owszem, prawa wstydliwych jakoś mnie odruchowo obchodzą...

Jeżynka - 2016-01-28, 00:06

Emu - już rozumiem. Ciebie brzydzi, odpycha i drażni niemal wszystko. W taki gust może rzeczywiście być ciężko trafić randomowym internetowym obrazkom.

Cytat:
ale choćby jak widzę buraka, który uważa, że uprawianie sportu (np. biegania czy jazdy na rowerze) usprawiedliwia poruszanie się z gołą klatą po ulicy, to mam ochotę takiego publicznie zbesztać...

Więc czemu tego nie zrobisz? W Internecie można kogoś zjechać od góry do dołu za bzdury, ale w realu to już nie uchodzi?

Belial - 2016-01-28, 00:23

Jeżynko, mi też się nie podoba obrazek nr 1. Proszę o diagnozę!
Wild - 2016-01-28, 00:26

Nie czaję bazy, jakoś nie widzę nic odrzucającego w facetach bez koszulek w mieście - nawet w tych z brzuchami. I żeby nie było - jestem hetero i atrakcyjność męskiej klaty dla mnie nie istnieje. Najzwyczajniej facet ma ten przywilej że może.
Belial - 2016-01-28, 00:29

To nie jest stosowny "strój" na miasto, niezależnie jak jest gorąco.
wendigo - 2016-01-28, 00:30
Temat postu: Re: Warkocze
IzaIzulka napisał/a:
A to jak się Wam podoba? :) Nowy trend w fyzjerstwie :D

Akurat u tego faceta warkocz ujdzie :D Bo ogólnie u faceta tooo... no powiedzmy, że jak dla mnie warkocz to druga najbardziej kobieca fryzura (po koku), więc: nie, naprawdę paskudnie wyglądają faceci z warkoczami albo z kokami... W ogóle nie rozumiem skąd taka dziwna moda... albo na te zaczeski co głowa naokoło wygolona a na górze kupa o.O może ktoś wytłumaczy fenomen tej fryzury? Połowa młodszych chłopaków w pracy tak się czesała... raz pamiętam jednego, jak mu włosy trochę odrosły, to go nawet zauważyłem :mrgreen: i se myślę tak tego dnia, ze całkiem nawet do rzeczy wygląda... to na drugi dzień dokładnie przyszedł znowu wygolony i cały urok prysł :lol:
Ja nie wiem co w tej fryzurze jest takiego? Chociaż nie, w przypadku k/m przed leczeniem to jeszcze rozumiem, bo to może trochę rzeczywiście poprawia ogólnie wygląd (odwraca uwagę od damskich rysów?), ale w przypadku cisów... masakra.

IzaIzulka napisał/a:
P.S. Muszę się nauczyć pleść warkocze.
(...)
Ma któraś z Was lub któryś z Was? Łatwo to ogarnąć? :D

Warkocz miałem może kilka razy, ogólnie to chyba zawsze wydawał mi się babską fryzurą, więc unikałem ;) Ale plecenie jest bardzo proste, aż mnie dziwi że nie umiesz, myślałem że każdy umie :P
Zwykły warkocz jest prosty. Ale można jeszcze zrobić "z czterech" albo dobierany (czy tam kłos czy jak on się nazywa). Czesało się lalki Barbie :mrgreen:

Iryd napisał/a:
Nie wiem co gorsze, wąs czy warkocz? :p

U tego faceta to akurat wąs :P

Def1ant napisał/a:
To pobiegaj sobie latem przy 30 stopniowym upale i spróbuj zrozumieć tych którym bieganie w takich warunkach w koszulkach nie odpowiada.

No ale kobiety jakoś nie biegają toples przy 30 stopniach ;)

Emu - 2016-01-28, 01:16

Ja kiedyś umiałam uczesać lalkę, a siebie nie. Jakoś zdolność zobaczenia (i nie, lustro nie działa, bo dezorientuje co do kierunków) jest dla mnie w pleceniu warkoczy szczególnie ważna.
Ale jakiś czas temu jednak mi się udało, tylko teraz z kolei znów mam włosy chyba odrobinę za krótkie na warkocze. Podcinam, kiedy przy wspomnianym przypięciu spinką koniec kucyka zaczyna mi opadać na ucho i drażnić; czasami wychodzi za krótko...

Freja - 2016-01-28, 01:23

Emu napisał/a:
Ja kiedyś umiałam uczesać lalkę, a siebie nie.

No to ja mam odwrotnie. Pamiętam, jak miałam kiedyś związać włosy mojej byłej i po kilku nieudanych próbach kombinowania łapami zrobiłam to na jedyny możliwy i sensowny sposób: siadłam tuż przed nią tyłem, sięgnęłam rękami za siebie i okiełznałam fryzurę na jej głowie, jakby to była moja własna.

wendigo - 2016-01-28, 06:28

Emu napisał/a:
(i nie, lustro nie działa, bo dezorientuje co do kierunków)

W sumie to warkocza można przecież wprzód i w tył więc powinno się dać ;)

turkusowa - 2016-01-28, 11:42
Temat postu: Re: Warkocze
Emiele napisał/a:
wendigo napisał/a:
Ale plecenie jest bardzo proste, aż mnie dziwi że nie umiesz, myślałem że każdy umie :P

Niestety, nie każdy umie :roll: Przyznajem się bez bicia :-( Kabelki to umiem "zaplatać" ale z własnymi włosami już sobie tak wzorowo nie radzem, bo jak mam to zrobić, jak w trakcie nie widzem swioch rąk ? :shock:
Mi idzie lepiej... z zamkniętymi oczami :| Ale o ile warkocze mi się bardzo podobają, to chyba włosy mam za śliskie, zwłaszcza dzień/dwa po myciu. Ratuje mnie tylko kucyk :<
nunumu - 2016-01-28, 12:20

też nie umiem robić warkoczy, ani kucyków wysokich, zawsze to jakoś źle wygląda
Emu - 2016-01-28, 16:07

Oj o kokach to nawet nie myślę, u mnie takie rzeczy się nie trzymają... Za śliskie włosy, za grube - musiałabym użyć kilkudziestu wsuwek do przypięcia końców... Włosy podpięte po mojemu (czyli dwie opaski + gumka + spinka) elegancko nie wyglądają, to fryzura typowo funkcjonalna - do umycia się bez pomoczenia włosów (dodam, że ze względu na uczulenie nie używam suszarki - swędzi mnie od takiego nagrzewania - więc w chłodniejszej części roku myję włosy wtedy, kiedy nie planuję wychodzić z domu), do uprawiania sportu, do zawiązania turbanu bez łapania plączących się włosów latem...
Moje włosy są ponadto oporne - nie dają się zakręcić (trzyma się bardzo krótko), nie dają się całkowicie wyprostować (końce się podwijają; zwłaszcza świeżo po umyciu mam włosy raczej faliste niż proste), łatwo się plączą i wyplątują ze splotu... Żadnych usztywniaczy do włosów nie używam. Za to kiedyś we wakacjach wzięłam udział w konkursie fryzur i koleżanki zrobiły mi na głowie jakieś cuda niewidy; tapiry, ozdobne spinki, hektolitry lakieru, ogólnie zupełny chaos, żeby dało się zrobić fryz w rodzaju "10 w 1". ;)

turkusowa - 2016-02-02, 14:09

;3

Anonymous - 2016-02-02, 14:34

Też takie chcę.. Próbowałam ostatnio się nauczyć, ale jakoś nie bardzo mi idzie :-/
tutorial

asdfghj - 2016-02-02, 20:18

takie jak ma Lagertha albo Octavia z The 100 to bym sam sobie zrobił
oczywiście gdybym miał odpowiednią ilość włosów :P

wendigo - 2016-02-03, 04:20

Lagertha napisał/a:
Też takie chcę.. Próbowałam ostatnio się nauczyć, ale jakoś nie bardzo mi idzie :-/
tutorial

Hmm... mnie to trochę inaczej wygląda, bo na tutorialu dziewczyna robi normalne warkocze dobierane, a na tej focie to wygląda trochę inaczej, jakby łączone... ale może tylko tak na focie mi wygląda dziwnie ;)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group